30 sie 2021

Gdyby miało nie być jutra - Agnieszka Lingas-Łoniewska


Dilerka Emocji w gęstej od uczuć opowieści o ludziach, którzy nie mają nic do stracenia – poza miłością życia.

Kiedy Milena odeszła bez słowa, Igor obiecał sobie, że już nigdy nie da się zranić. Tylko w ten sposób mógł sobie poradzić z bólem. By przetrwać, postanowił żyć tak, jakby nie miał nic do stracenia: mocno, bez zahamowań i na krawędzi. Bo bez niej nic nie miało sensu. Równie dobrze mógł zostać królem miejskiego półświatka.

Teraz Milena wraca do ich rodzinnego miasta w glorii gwiazdy filmowej. Choć odniosła sukces, nie jest szczęśliwa. Pora jednak stawić czoło przeszłości. I zdrajcy, którym okazał się najbliższy jej człowiek.

Długo próbowali o sobie zapomnieć. Ale ból wiąże równie mocno jak miłość.

Tyle że sercu nie można rozkazywać. A Milenę i Igora łączy uczucie jedyne w swoim rodzaju. Czy okaże się dość silne, by pokonać kłamstwa, żal i lata milczenia?

Ten związek może być najbardziej szaloną  rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobili. I prawdopodobnie jeszcze tego pożałują. Ale żyje się raz. I kocha prawdziwie też tylko raz.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

***

Z wielką ochotą sięgnęłam po nowość Autorki, ale jedynie utwierdziłam się w przekonaniu, że nie polubię się z tym gatunkiem w jej wykonaniu. Jest to kolejna historia, która po prostu nie przypadła mi do gustu. Nie potrafiłam się wczuć w historię Mileny i Igora. Nie wzbudzała też we mnie zainteresowania podczas czytania. Powrót uczuć między bohaterami jak dla mnie został pokazany za szybko i mało realnie.

Nie skupiałam się podczas lektury, a co za tym idzie, ale niestety kartkowałam książkę. Czytałam dialogi, czasami zagłębiłam się w przemyślenia bohaterów, ale zdarzało się to naprawdę rzadko. Niestety.

Doszłam też do wniosku, że w tego typu książkach spod pióra Autorki, jej styl bardzo razi mnie w oczy. Jest taki sztywny, nienaturalny.

Cóż, w mojej ocenie wypadło to naprawdę słabo, choć wiem, że są fani tej historii. Mnie się nie podobało, ale to nie znaczy, że Wam nie przypadnie do gustu, dlatego też jeśli będziecie mieć okazję, sami się przekonajcie.


Tytuł: Gdyby miało nie być jutra
Autorka: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Ilość stron: 304

Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Słowne.



5 komentarzy:

  1. Ja jeszcze nie miałam czasu zajrzeć do tej książki. Cały czas czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jej w planach i widzę, że dużo nie straciłam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja chciałabym przeczytać tę książkę 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Obecnie czeka na mnie inna książka tej autorki, ale tę również chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. :) ciekawy tytuł. Pewnie skusił wielu czytelników. Recenzja zgrabna!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia