Eliza, będąc młodą dziewczyną, przeżyła piekło. Wyjechała z zamiarem pracy zagranicę, gdzie spotkała miłość swojego życia - przynajmniej tak się jej wydawało.
Przez pierwsze kilka miesięcy było wspaniale - Marco traktował ją jak księżniczkę, szeptał czułe słówka, a w między czasie podstępem uzależniał ją od siebie i dowiadywał się coraz więcej o jej rodzinie.
Aż pewnego dnia wszystko wywróciło się do góry nogami. Eliza została bez niczego, a Marco stał się dla niej koszmarem. Groził jej śmiercią bliskich - nie miała wyboru, musiała pójść na ulicę i zarabiać dla niego pieniądze, które rzekomo był winien innym ludziom.
Eliza przez dłuższy czas była źle traktowana, gwałcona i bita. Jednak dobra dusza jej pomaga i wraca do Polski. Ciężko jej jest wrócić do normalności. Miewa chwile zwątpienia, wspomnienia wracają, ale pewnego dnia znajduje swoje powołanie.
Tak samo, jak pewnego dnia zostaje matką. Życie nie jest spokojne, bo dotyka ją kolejny cios, ale walczy. A w osiemnaste urodziny córki dowiaduje się, że ten sam człowiek próbuje skrzywdzić jej córkę. Amelia nie ma pojęcia, co przytrafiło się jej matce. Ta zaś wie, że musi w końcu wyjawić prawdę. Czy uchroni tym swoją córkę przed popełnieniem straszliwego błędu? Czy Amelia jej uwierzy?
Nie miałam wcześniej styczności z twórczością autorki. Nie ukrywam, że to przez okładkę zainteresowałam się tą książką. Opis z tyłu nie wiele mówi. Tak naprawdę to ja Wam zdradziłam dużo więcej, ale głównie dlatego, by pokazać, że to naprawdę bardzo dobra i mocna pozycja.
Eliza przeszła wiele, będąc we Włoszech. Jak typowa nastolatka zakochała się w gorącym Włochu. W domu nie było najlepiej, brakowało jej uwagi, a ojciec do najlepszych nie należał, więc w sumie to Marco wynagradzał jej ten cały brak uwagi. Nic nie zapowiadało się na katastrofę - zwłaszcza, że mężczyzna przedstawił ją rzekomo matce.
Wszystko nagle się wali. Marco wraca wściekły, bo jest winien komuś pieniędzy. Eliza zrobiłaby dla niego wszystko, ale nie przypuszczałaby, że tak ją upodli i upokorzy. Zostaje po prostu dziwką. Im mniej się opiera, tym lepiej. Zatraca duszę.
Na swojej drodze spotyka dobrą duszę, która jej pomaga wrócić do Polski. Kto i jak to zrobił? Musicie sami przeczytać.
Po powrocie wiele się dzieje, ale przejdę do najważniejszego, kiedy Eliza ma dorosłą córkę. Ta chce być wobec niej fair i opowiada jej o mężczyźnie, w którym się zakochała. Różnica wieku nie stanowi dla niej problemu, skoro ją szanuje i kocha. Kiedy Eliza słyszy, że to Marco - nie może uwierzyć. Wie jednak, że musi Amelii wyjawić prawdę, którą do tej pory skrywała głęboko w sercu.
Córka jednak z początku nie wierzy matce. Myśli, że chce jej zrobić na złość. Wtedy kobieta się decyduje na kolejny krok...
Co mogę powiedzieć o Marco? Drań, jakich mało. Bezczelny i pewny siebie. Potrafił uderzyć Elizę, a kiedy ta mówi, że ma urodziny, to za chwilę przychodzi z kwiatami i szampanem. Bo przecież musi dbać o swoją najlepszą dziewczynę...Nic tylko zabić, naprawdę.
Nie spodziewałam się tak mocnej historii. Według mnie nie jest ubarwiona. Autorka ukazała historię, która pewnie dzieje się gdzieś na świecie albo która może mieć miejsce. Jest to przecież prawdopodobne - niestety.
Język, jakim posługuje się autorka, nie jest zagmatwany. Czytało mi się dobrze. Dużo tutaj przemyśleń Elizy, ale są one konieczne i niestety bolesne.
Gdyby nie ty to naprawdę mocna pozycja, a jednocześnie przestroga. Trzeba pamiętać, by być uważnym. Czasem lepiej posłuchać rozsądku niż serca.
Tytuł: Gdyby nie ty
Autorka: Monika Sawicka
Ilość stron: 240
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.