Tytuł: Zakazany układ
Autorka: K. N. Haner
Ilość stron: 336
Wydawnictwo Editio
Nicole ma serdecznie dość swojego życia. Jej partner Paul jest wobec niej okrutny - gwałci ją i bije. Zaopiekował się nią po śmierci jej rodziców. Dziewczyna znosi to przez kilka lat, ale pewnego dnia ma serdecznie dość. Biegnie na urwisko z zamiarem odebrania sobie życia. Ma już właśnie skakać, kiedy coś przykuwa jej uwagę. Pojawia się samochód, ludzie, broń, ktoś ginie na jej oczach. Dziewczyna nie ukrywa emocji, wyrywa się jej krzyk i ją dostrzegają. Nie udaje jej się uciec. Nieznajomy mężczyzna chce nawet ją zabić, a Nicole błaga go o śmierć. Ten jest tak bardzo zaskoczony jej pragnieniem śmierci, że postanawia się powstrzymać. Zabiera ją do siebie.
Marcus jest mafiosą o mocnej pozycji na rynku. Jego ojciec był szanowanym człowiekiem. Wydaje się być zimny, bezuczuciowy, ale jeszcze nie raz się przekona, że coś tam w jego sercu się tli - i to oczywiście dzięki Nicole. Kto by przecież pomyślał, że pójdzie do niej w nocy, kiedy ta krzyczała na całą posiadłość, bowiem miała koszmar. Dziewczyna imponuje mu tym, jak bardzo pragnie śmierci. Zastanawiał się, czy też nie darował jej życia z powodu tego, iż jej oczy przypominały oczy jego matki, którą bardzo kochał. Mimo to kilka razy uderza dziewczynę. Zaraz widać w jego oczach, że tego żałuje, ale musiał to zrobić.
Nicole jest odważna i pyskata. Nie boi się Marcusa. Czasami przesuwa granice, umyślnie, by sprawdzić go a jednocześnie sprowokować do pociągnięcia za spust. O dziwo w jego towarzystwie czuje się naprawdę bezpiecznie. Nie walczy, nie ucieka i nawet nie planuje ucieczki z jego domu. Mówi to, co myśli. Namawia czasami Marcusa, by mówił jej coś więcej, dzielił się swoim zdaniem.
Muszę tutaj wspomnieć też o postaciach pobocznych. Paul został przedstawiony jako typowy dupek, który nie ma szacunku do kobiet, bije je i gwałci. Ja się zaczęłam zastanawiać, czy po prostu nie zatracił się w tym świecie, jakim żył. Na swój sposób próbował chronić Nicole, ale wydaje mi się, że przez to zatracił siebie.
Gaz to prawa ręka Marcusa. Z początku nie przypuszczałam, że będzie odgrywał dość ważną rolę w fabule i tak samo na koniec zaskoczył mnie swoim zachowaniem. Bo okazało się, że nawet on wie, co to są uczucia i współczucie.
Przez całą historię przewija się seks. Nicole i Marcus są wiecznie napaleni, a kiedy się okazuje, że odpowiadają sobie w łóżku, to by się kochali i kochali...Chociaż czasami to kochali się wyglądało zupełnie inaczej. Ale wbrew pozorom nie jest to rażące.
Byłam zaskoczona, kiedy się okazało, że autorka jest Polką! W dodatku przyznaję, że kupiła mnie swoim stylem, który nie jest skomplikowany. Doskonale operuje językiem, wciągając czytelnika w swoją historię. Pochłonęłam książkę w dwa wieczory. W dodatku pierwszy tom kończy się w takim momencie, że człowiek ma ochotę rzucić książką o ścianę.
Zakazany układ pokazuje, jaką role kobieta odgrywa w świecie mafii. Może być kochanką, przynętą albo pionkiem w całej grze. Jednak gdzieś w tym wszystkim jest miejsce dla uczucia. Nie od razu zostaje odkryte, ale z czasem człowiek rozumie, że od miłości nie da się uciec.
P.S. Wybaczcie mi ostatnie opóźnienia, ale jestem w trakcie przeprowadzki, z którą wciąż walczę :)