Połączenie romansu chwytającego za serce i trzymającego w napięciu thrillera.
Położona w górzystej części północnej Szkocji luksusowa posiadłość Ardnoch staje się wymarzoną kryjówką dla impulsywnej Amerykanki, Regan Penhaligon. Wizyta u mieszkającej tam siostry, Robyn, być może pozwoli jej naprawić życiowy błąd i ukryć się przed darzącym ją obsesyjnym uczuciem niebezpiecznym prześladowcą. Regan postanawia uporządkować swoje życie i odbudować siostrzaną więź.
Wkrótce otrzymuje interesującą propozycję pracy od wdowca Thane’a Adaira. Thane potrzebuje niani dla dwojga swoich dzieci, a widząc, jak bardzo polubiły one Regan, proponuje jej posadę niani. W miarę upływu czasu przystojny Szkot coraz lepiej poznaje prawdziwą naturę Regan, nie potrafi jednak stłumić budzącego się w nim uczucia wobec ślicznej Amerykanki.
Regan nie spodziewała się, że nowy pracodawca wywoła w niej tak intensywne emocje. Nie potrafi się oprzeć sile przyciągającej ją do Szkota, a także miłości do jego dzieci. Kiedy pojawia się postać z przeszłości Thane’a i zagraża jego rodzinie, Regan postanawia wspierać swojego pracodawcę z całych sił. Niestety, Thane podchodzi do niej nieufnie, a to może zburzyć nadzieję na wspólną szczęśliwą przyszłość. Co gorsza, pojawienie się prześladowcy, przed którym Regan uciekła aż do Ardnoch, może pozbawić ją wszelkiej przyszłości.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Po twórczość Samanthy sięgam w ciemno – w większości przypadków jestem zadowolona z lektury i to bardzo – tak samo było tym razem.
Robyn postanawia naprawić błędy przeszłości i odwiedzić siostrę w Szkocji. W rzeczywistości ma nadzieję, że uda jej się ukryć przed prześladowcą. Zostaje opiekunką dzieci Thane’a – wdowca, który jest bratem narzeczonego jej siostry. Żadne z nich nie spodziewa się tego, co zaczyna się dziać między nimi. W tym samym czasie wracają duchy przeszłości, które planują namieszać w życiu tej dwójki.
Cóż mogę Wam napisać – to była świetna lektura i z pewnością nadrobię pierwszy tom serii, bowiem „Nigdy nie będę twoja” to kolejna część serii „Adair Family”. Polubiłam wszystkich bohaterów, naprawdę. Rzadko kiedy to się zdarza, ale tutaj po prostu czułam się tak, jakbym wszystkich ich znała. Mało tego! Czytelnik czuje dokładnie to, co bohaterowie. Czuć więź między tymi ludźmi. To wszystko zostało świetnie przedstawione i bardzo realistycznie.
To, co też mi się podoba, to że tym razem to mężczyzna waha się nad relacją. Walczy ze swoimi uczuciami, bowiem jest przekonany, iż jego pesymistyczny obraz przyszłości się spełni. Regan jest nieustępliwa i mimo iż mężczyzna kilkukrotnie ją rani, ta wciąż pała do niego żywymi, ogromnymi uczuciami. Relacja tej dwójki rozwinęła się naturalnie. Przez cały czas czuć przyciąganie obecne między nimi. Było tutaj trochę zabawy w kotka i myszkę, ale była ona jak najbardziej na miejscu.
Wspominałam, że to drugi tom, ale spokojnie możemy czytać bez znajomości pierwszego – mi to w niczym nie przeszkadzało.
Od strony technicznej – mam wrażenie, że pod koniec, jakieś ostatnie 150 stron, kulała korekta tekstu. Błędy, literówki, nieodpowiednia odmiana czasowników. To akurat rzuciło mi się w oczy.
Podsumowując, gorąco polecam! Samantha Young w pełnej krasie!
Premiera już 21.09.2022!
Tytuł: Nigdy nie będę twoja
Autorka: Samantha Young
Ilość stron: 408
Wydawnictwo Słowne
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Słowne.
Dawno już nie czytałam książek tej autorki, więc chętnie sięgnę po jej twórczość.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująca powieść. Chyba się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tej autorki, ale i tak teraz, na jesień mam ochotę na inne gatunki
OdpowiedzUsuń