Turyści znajdują w potoku u stóp góry zwłoki młodej, pięknej kobiety. W Krempnej, małej wsi w Beskidzie Niskim, zbrodnie rzadko się zdarzają. Były w czasie wojny i tuż po niej, bo to tereny, które historia mocno naznaczyła. Kiedyś tętniło tu życie, teraz trawy zarastają pordzewiałe krzyże i fundamenty domów. Ludzie odeszli, natura przyszła po swoje.
Po swoje idzie też morderca – na jednej śmierci się nie kończy. Podkomisarz Piotr Durlik próbuje ustalić, co łączy ofiary. Jakie są motywacje tego, kto pozbawia je życia, i zostawia na ich ciałach swój „podpis”? Czy istnieje związek między tymi śmierciami a nieszczęśliwym wypadkiem, który wydarzył się tu rok wcześniej? A może trzeba szukać dalej, głębiej?
Śledztwo na własną rękę prowadzi Marcin Stryjkowski, lokalny dziennikarz, którym kierują pobudki osobiste.
Tropy gubią się na zarośniętych ścieżkach, dostępu do prawdy nie ułatwiają mający swoje tajemnice miejscowi.
Kto morduje? Kto jeszcze zginie? Jaką prawdę przykrywa cień góry?
„W chwili gdy świat dookoła nas wariuje, a wiadomości pędzą zewsząd z prędkością pociągu TGV, W cieniu góry Agnieszki Jeż jest jak złapanie niezbędnego oddechu. Sprawnie prowadzony kryminał z dobrą zagadką i wyrazistymi postaciami. Autorka panuje nad gatunkiem i jego zasadami, racząc nas – czytelników kapitalną powieścią rozrywkową. W bonusie dorzucając uwodząco opisane piękno Beskidu Niskiego”.
Robert Ziębiński pisarz, dziennikarz
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Ten tytuł czytałam, będąc nad morzem podczas urlopu. Dość długo zbierałam się do napisania czegokolwiek o tej książce, bowiem tak naprawdę mam trochę mieszane uczucia. Niby mi się podobało, ale jednak coś nie zagrało. Bywały momenty, kiedy byłam żywo zainteresowana historią i ciężko było mi się oderwać od lektury, ale wciąż brakowało tego czegoś. Do bohaterów nie zapałałam jakąś szczególną sympatią, jak dla mnie też się niczym szczególnym tutaj nie wyróżnili.
W tle mamy historię Beskidu Niskiego, która, odziwo mi się podobała. Nie jestem fanką historii, więc coś naprawdę musi mi się spodobać, żebym do tego się przyznała. Te momenty akurat czytałam z wielkim zainteresowaniem.
Od strony technicznej całość wypada dobrze. Ciężko jest mi napisać, skąd wzięły się u mnie takie odczucia. Może to nie był ten czas na taką lekturę? Nie mam pojęcia. Ale pomimo tego i tak zachęcam do lektury, by samemu się przekonać, jak wypada książka.
Tytuł: W cieniu góry
Autorka: Agnieszka Jeż
Ilość stron: 352
Wydawnictwo Luna
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Luna.
Może dam jej szansę
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skusze
OdpowiedzUsuń