Jedna kobieta. Dwunastu kandydatów na wymarzonego partnera. Czy coś może się nie udać?
Kate jest przekonana, że nie potrzebuje do życia faceta. Zwłaszcza że zasypane śniegiem, senne miasteczko Blexford w Anglii nie obfituje w potencjalnych kandydatów. Poza tym po co jej ukochany, jeśli spełnia się, zawodowo projektując tkaniny i hobbystycznie piekąc ciasta do kawiarni?
Pełna dobrych chęci przyjaciółka zakłada jej jednak profil na portalu randkowym, który gwarantuje, że pomoże samotnym znaleźć miłość przed świętami. Do Bożego Narodzenia zostały dwadzieścia trzy dni. Dwadzieścia trzy dni na dwanaście randek z dwunastoma różnymi mężczyznami. Z tego musi wyniknąć coś dobrego… Prawda?
Całe miasteczko jej kibicuje, ale gdy każda kolejna randka kończy się jeszcze większą katastrofą niż poprzednia, Kate zaczyna się zastanawiać, czy to na pewno jest pora na miłość.
Ale czasami miłość pojawia się tam, gdzie najmniej się jej spodziewamy…
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Dzisiaj krótka opinia - i nie dlatego, że przez Święta mam mało czasu. Niestety, z książką się po prostu nie polubiłyśmy.
Muszę zaznaczyć, że nie skończyłam jej czytać, bowiem totalnie mnie nie zaciekawiła. Fabuła zapowiadała się fajnie, a tym czasem już od pierwszych stron czułam, że to nie to.
Bohaterka również nie przypadła mi do gustu, a co za tym idzie, jej przemyślenia mnie irytowały. Patrząc na cały rozdział, to było ich naprawdę wiele, a samej akcji już nie. A skoro jesteśmy już przy rozdziałach, to te były długie, a ja za takimi nie przepadam.
W pewnym momencie zaczęłam kartkować, a kiedy dialogi również przestały mnie interesować, po prostu odłożyłam książkę, bo uznałam, że szkoda na nią tracić czas. Szkoda, bo liczyłam na świetną zabawę.
Wiem jednak, że większość czytelników była zadowolona z lektury, dlatego też zachęcam, byście sami się przekonali :)
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Burda.
Nie miałam jeszcze okazji czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się rozczarowałaś. Jak kiedyś wpadnie ta książka w moje ręce, przeczytam 😉
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cie nie zachwyciła ;) Zdrowych i Radosnych Świąt Bożego Narodzenia :)
OdpowiedzUsuńFabuła mnie nie zaciekawiła, twoja opinia nie zachęca, więc sobie daruję.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Opis od wydawcy mnie zaciekawił, ale ufam Twojej opinii i pasuję ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej znajomej ❤
OdpowiedzUsuńZ opisu zapowiadała się nieźle. No cóż, czasem tak bywa, że nie do końca opowieść wpisuje się w nasze gusta...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)