Seria Powrót przedstawia losy kilkorga bohaterów - ich przeszłość, kiedy jako dzieci przeżywali piekło rodzinne, a także wpływ tych wydarzeń na ich dorosłe życie. Ich rodziny uważane były za dobre, przykładne, a w rzeczywistości opanowały do perfekcji stwarzanie pozorów, że nic takiego się nie dzieje. Przemoc domowa, zaniedbywanie dzieci czy problemy alkoholowe wcale się ich nie tyczyły.
Bruno i Gaja byli przyjaciółmi w dzieciństwie. Kiedy tylko Bruno z rodziną wprowadził się do sąsiedniego domu, ta dwójka stała się nierozłączna, choć z czasem było to trudne. Ojciec Gai nie tolerował Bruna. Przeszkadzało mu to, że większość czasu spędzał w ich domu, jadł tam i bawił się z jego córką. Pomimo tego, że zabronił mu przychodzić, Gaja i jej matka wielokrotnie kombinowały, by ten mógł jednak ich odwiedzić. Kilka razy skończyło się to źle - dla matki dziewczynki, a nawet i dla samego chłopczyka, który w końcu zniknął.
Wrócił po wielu latach. Choć z początku Gaja nie wierzy, że to jej Bruno, to z czasem ten jej opór znika i jest pewna, że to on. Ernest, jego starszy brat nie wierzy mu i zamierza to udowodnić. Tym bardziej, że kilka lat temu policja nie popisała się swoimi umiejętnościami.
Wszyscy skrywają tajemnice. Co się stanie, gdy w końcu wyjdą na jaw?
***
Wciągnęłam się w tę historię i nie powiem, zakończenie mnie bardzo zaskoczyło. Chociaż sama postać dorosłego Bruna już nie - spodziewałam się, że tak to może wyjść. Jestem za to ciekawa, jaka się kryje za tym historia.
Z bohaterami się polubiłam. Ernest od początku wydawał się być dorosły, pomocny i taki ogarnięty. Bruno jako dziecko wydawał mi się być trochę taki ślamazarny, ale uroczy. Teraz, kiedy wrócił, jest pewny siebie, choć wycofany. Zaś Gaja wyrosła na dziewczynę, która ma swoje poglądy jeśli chodzi o to, jak powinna wyglądać rodzina. Cieszę się, że pomimo tego czego doświadczyła z matką w przeszłości, nie uważa tak jak ona. W przeciwieństwie do kobiety uważa, że ta nie powinna się godzić na takie traktowanie, jakie serwował jej i serwuje jej ojciec. Bo jak to sama stwierdziła, kiepski z siebie autorytet zrobiła dla córki. Naprawdę cieszy mnie to, że nie uznała, iż takie zachowanie wśród rodziców jest normalne i należy się godzić.
Narracja w większości prowadzona jest przez Gaję. Podzielona jest na przeszłość i teraźniejszość. Oprócz niej do głosu dochodzi także Henryk - policjant, który zajmował się zaginięciem Bruna, a który także ma własne problemy. Przeszłość i teraźniejszość przeplatana jest na zmianę.
Rozdziały są różnej długości, jednak przeważają te trochę dłuższe. Jak wiecie, nie przepadam za takimi, ale to moje widzi mi się, więc nie uznaję tego za jakiś wielki mankament.
Styl Autorki jest dobry - potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat. Język nie jest wyszukany. Jest prosty w odbiorze, przez co czyta się naprawdę dobrze. Świetnie oddała emocje bohaterów i to, co się działo w ich głowach.
Jednak pomimo tych plusów zdarzały się momenty, kiedy miałam ochotę przerwać lekturę. Sama do końca nie wiem dlaczego, bo nie czułam się znudzona, ani nic. Nie potrafię tego wyjaśnić. Na szczęście nie było zbyt wiele takich momentów :)
Ta historia to historia prawdziwego świata, którego zazwyczaj rodziny nie chcą pokazywać innym ludziom. Przemoc domowa, alkoholizm, zaniedbywanie dzieci, naśmiewanie się przez dzieciaków - to wszystko jest niestety aktualne. Autorka przedstawiła nieprzekoloryzowaną prawdę, która jest okrutna.
Osobiście bardzo polecam.
Znacie tę serię? A może dopiero planujecie ją czytać?
Super, że zakończenie cię tak mocno zaskoczyło.
OdpowiedzUsuńA no :)
UsuńMam wielką ochotę poznać tę serię 😀
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZaciekawiła mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńZnam z opinii innych osób. Na razie nie planuję jej czytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Rozumiem :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale zaciekawiłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą ksiażką. Super, że zakończenie Cie zaskoczyło :)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze tej książki i również bardzo serdecznie ją polecam. 😊
OdpowiedzUsuń