Zbiór gorących opowiadań na zimne wieczory. Za oknami mróz, z daleka słychać dzwonki przy saniach, śnieg skrzypi pod butami, a w ciepłym wnętrzu, rozświetlonym blaskiem ognia igrającego w kominku, spotykają się spojrzenia, splatają się palce, usta łączą się w pocałunku. Zamiast szelestu papieru towarzyszącego rozpakowywaniu prezentów słychać szelest ubrań zsuwających się na podłogę. To będą wyjątkowe Święta.
Paulina Świst, Anna Wolf, Agata Suchocka, Agnieszka Siepielska, Anna Szafrańska, Marta W. Staniszewska, J.B. Grajda, K.N. Haner, Anna Bellon i Kinga Litkowiec.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Rzadko kiedy sięgam po antologie, ale staram się dawać im szanse. Z opowiadaniami jest o tyle fajnie, że są krótkie i każdy znajdzie coś dla siebie. A jak wypadają Grzeszne święta?
Cóż, pierwsze trzy opowiadania, albo jak tak głębiej się zastanowię to w sumie dwa, mało co odnoszą się do motywu antologii.
Pierwsze opowiadanie zostało napisane przez Agatę Suchocką i według mnie wypada ono najgorzej. Jest nudne, mdłe, a kiedy dowiadujemy się czegoś więcej, to czytelnik jest zaskoczony. Nie mam nic do tego pomysłu (nie chcę spojlerować, więc piszę ogólnikowo), ale całokształt kompletnie nie pasuje mi do motywu antologii.
Anna Wolf również nie popisała się swoim opowiadaniem. Strasznie irytujące było ciągłe powtarzanie "właśnie" na początku. Ogólnie - nuda.
Marta Staniszewska do swojego opowiadania dodała trochę magii, która na swój sposób była urocza. Wypadło to wszystko ciekawie, choć mogłoby być lepiej.
Dopiero opowiadanie J.B.Grajdy mnie usatysfakcjonowało - pasujące do antologii, fajne, wciągające, przyjemne.
W opowiadaniu Ani Szafrańskiej czuć jej styl. Fajna historia, czytało się super. Autorka świetnie oddała uczucia.
Jeśli chodzi o historię Kingi Litkowiec to do tej pory nie jestem do niego przekonana. Bohaterka lekkomyślna, a sama historia dla mnie trochę naciągana. Niekoniecznie chciałabym ją widzieć ze świętami w tle.
Ania Bellon również napisała bardzo fajne opowiadanie. Pasujące do motywu antologii, życiowe, nieprzesłodzone. Wydaje mi się, że chyba nawet najlepsze ze wszystkich :D Czytało mi się je najlepiej.
Opowiadanie Agnieszki Siepielskiej nie zapadło mi w pamięć. Po każdym pisałam sobie notatki, żeby móc potem napisać opinię, ale po lekturze tego opowiadania, naprawdę, nie pamiętałam, o czym było. Niestety.
Zaskoczyła mnie K.N.Haner - może nie wszyscy wiedzą, ale już dawno przestałam czytać jej książki, bo jak dla mnie wszystkie były na jedno kopyto. Ilość, a nie jakość. A tym czasem opowiadanie wypadło naprawdę fajnie. Ciekawa historia. Kto wie, może sięgnę niedługo po jakąś jej książkę, by zobaczyć, co się zmieniło ;D
Wcześniej nie miałam styczności z twórczością Pauliny Świst, więc nie wiem, jak ona wypada. Z opowiadaniem się nie polubiłam. Postaci dla mnie trochę prostackie, tak samo jak ich język. Zanotowałam: "takie sobie to opowiadanie".
Tak jak wspomniałam na początku, myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Przede mną jeszcze jedna antologia świąteczna i raczej przez najbliższy czas po takowe nie będę już sięgać. Wolę jednak książki :D
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Jestem pewna, że wiele kobiet sięgnie po tę antologię.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa nie przepadam za opowiadaniami, a przymiotnik "gorące" też mnie nie zachęca, więc odpuszczę tym razme.
OdpowiedzUsuńCo roku mówię, że nie będę sięgać po opowiadania a jednak co roku to robię xD
UsuńPlanuję lekturę tej książki w czasie świąt 😊
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę miłej lektury :)
UsuńBardzo lubię takie zbiory. Tego jeszcze nie miałam okazji czytać.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam tą ksiażke na liście i mam nadzieje, że uda mi się ją przeczytać w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńJa jeszcze nie zaczęłam czytać swoich książek świątecznych, które dla siebie wybrałam. Możliwe, że w przyszłym roku po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Czekasz na święta? :D
UsuńNie mam w planach tej książki, bo to zupełnie nie moje klimaty, ale przypuszczam, że wiele czytelniczek ją polubi.
OdpowiedzUsuńA no:)
UsuńJa w ogóle nie przepadam za świątecznym motywem w książkach. Mało które mi się podobają. Na pewno jestem w stanie policzyć je na jednej ręce ;)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku chyba najwięcej takich przeczytałam.
Usuń