Jak dobrze wiecie, albo nawet widzicie po postach, praktycznie nie sięgam po poradniki, czy książki tego typu, o których dziś piszę. Jakoś nigdy do mnie nie przemawiały. Nie ukrywam jednak, że coś mnie tchnęło, kiedy przeglądałam ofertę i postanowiłam się skusić na te dwa tytuły ze zdjęcia. Tematycznie różne, ale w tamtym czasie dla mnie idealne.
„Twój umysł to potęga” stawia nacisk na self-care, który opiera się na oddechu, śnie, duchowności, odżywianiu i ruchu. Od jakiegoś czasu już się o tym mówi, więc dla mnie to nie była jakaś nowość. Autor stawia nacisk na to, by być świadomym faktu, iż zdrowie psychiczne jest naprawdę ważne i niezbędne do dobrego życia.
Czytało mi się zadziwiająco dobrze, byłam zaciekawiona i przyznaję, że pozytywnie się zaskoczyłam.
„Szczęście. Jak żyć bez presji…” również okazało się być dobrą lekturą. Akceptacja, pozytywne nastawienie, duchowość, odporność, wdzięczność oraz koncentracja na teraźniejszości – na tym powinniśmy się skupić, by żyć choć trochę spokojniej. Wiadomo, stres i problemy przecież nie znikną. Język Autora bardzo mi tutaj odpowiadał, a całościowo pozycja wypada naprawdę dobrze. W niektórych sprawach zmusza do myślenia.
Tak jak wspomniałam na początku, rzadko sięgam po takie pozycje, ale tutaj cieszę się, że to zrobiłam. Jestem usatysfakcjonowana lekturami. Była to miła odskocznia od tego, co czytam.
Ja od czasu do czasu sięgam po poradniki więc może skuszę się i na tę publikację.
OdpowiedzUsuń