Paula jest szaleńczo zakochana w Łukaszu – nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że on…nie żyje. Kobieta nie potrafi poradzić sobie ze stratą – odreagowuje w najgorszy sposób. Na szczęście w pobliżu zawsze jest najlepszy przyjaciel Łukasza, Artur, który zawsze wybawia ją z opresji i po prostu o nią dba. W wyniku tego zaniedbuje swój własny związek. Ich spotkania są coraz częstsze, a kiedy się wydaje, że Paula jest na dobrej drodze do normalności, przeszłość puka do jej drzwi…
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki i z przyjemnością stwierdzam, że zaliczam je do bardzo udanych! Autorka kilkukrotnie przewijała mi się przed oczami ze swoimi książkami, ale nigdy nam jakoś nie było po drodze.
Bardzo podobało mi się to, co nam przedstawiła. A najbardziej jestem zadowolona z zakończenia – obawiałam się, że Autorka zdecyduje się pójść w drugą stronę, a tym czasem postawiła na coś innego i według mnie bardzo dobrego.
Paula jest typową, zagubioną dziewczyną po stracie ukochanego. Jej cierpienie oraz ból zostały realnie przedstawione. Tak samo, to jak próbowała sobie z tym wszystkim poradzić. Nie ma co ukrywać, odczuwając tak bolesną stratę, nikt nie myśli ani nie zachowuje się racjonalnie. Może troszeczkę jej „olśnienie” co do uczuć nastąpiło gwałtownie (w mojej ocenie), tak reszta wypada naprawdę dobrze.
Artur jest cudownym przyjacielem i myślę, że tak samo cudownym chłopakiem mógł być dla Justyny. Z drugiej strony nie dziwię się, że dbał o dziewczynę najlepszego przyjaciela, ale która kobieta nie byłaby zazdrosna o takie coś?
Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Pauli i Artura. Styl i język okazały się być bardzo w moim guście, a rozdziały są krótkie. Czytało mi się szybko i byłam bardzo zaciekawiona losami bohaterów.
Z czystym sumieniem mogę polecić!
Tytuł: Byłeś serca biciem
Autorka: Lena M. Bielska
Ilość stron: 284
Wydawnictwo Amare
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Amare.
Mam tę książkę na swojej półce i na pewno do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuń