Ellie to specyficzna osoba. Ma już swoje lata i w dodatku jest singielką. Jej przyjaciele łączą się w pary, narzeka na swoją pracę, a współlokatorzy są dziwni. Umawia się na randki, a raczej stara się. Denerwuje ją też to, iż inni jej współczują, że jest sama. A ona w sumie to nie za bardzo narzeka na ten fakt.
Jej siostra ustawiła jej randkę z facetem w Walentynki. Tyle, że gościu ją wystawia (a przynajmniej tak myśli), więc pije i obżera się nutellą. Robi głupie rzeczy, wraca do dziwnych współlokatorów, ma gigantycznego kaca, a potem idzie do pracy, której nie znosi. Ale życie przecież nie jest doskonałe, prawda?
Cóż, książka na początku mi się podobała. Naprawdę - humor był świetny. No właśnie - był. Z początku wydawało się być zabawnie i w ogóle, ale w pewnym momencie postać Ellie jest wkurzająca i męcząca. Jej bezpośredniość jest najpierw śmieszna, a potem taka trochę....obrzydliwa? Ciężko mi znaleźć odpowiednie słowo.
Dlatego też ta recenzja będzie krótka, bo nie mam pojęcia, co więcej napisać. Siostra Ellie była dla mnie wkurzająca, tak samo jak z czasem i bohaterka. Styl autorki jest specyficzny i choć na początku mi nie przeszkadzał, tak potem męczyłam się przy lekturze. Na pewno nie czuję się zachwycona tą historią tak jak reszta osób, która wręcz zachwala Hot Mess. Ale są gusta i guściki i ja to szanuję :)
Tytuł: Hot Mess
Autorka: Lucy Vine
Ilość stron: 312
Za możliwość przeczytania dziękuję Darii, która zorganizowała Book Tour z tą pozycją :)
Niekiedy nie potrzeba wiele pisać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) A szkoda, bo zapowiadało się fajnie.
Usuńchyba nie dla mnie ta książka :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSkutecznie zniechęcasz do czytania tej książki ;)
OdpowiedzUsuńTaka moja opinia :c zapowiadało się fajnie i widzisz...
UsuńMiałam w planach tę książkę, ale chyba jednak jeszcze poczeka na swoją kolej. :)
OdpowiedzUsuńJa się niestety zawiodłam :c
UsuńKurde, a myślałam, że będzie pozytywnie i szykowałam się na zakup. :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowy post > https://hiddenxguns.blogspot.com/2018/12/trzy-powody-dla-ktorych-warto-zakupic.html
A no widzisz :c
UsuńWidzę, że postać Ellie wywołuje ambiwalentne uczucia. Nie czytałam jeszcze tej książki.
OdpowiedzUsuńA planujesz? :)
Usuńchociaż okładka ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJedyny plus :)
UsuńSpecyficzny styl pisania zdecydowanie zniechęca mnie do sięgnięcia po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie dziwie się :c
UsuńCześć. Jestem początkującą blogerką i wraz z koleżankami prowadzę bloga. zaczytane-dziewczyny.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMoże zajrzysz i ocenisz nasze posty? :)
Pewnie ;)
UsuńOkładka ładna, ale jak widać treść nie najlepsza. ;))
OdpowiedzUsuńA no :c
UsuńNie dam się namówić, to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie polecam :)
UsuńCzasem i takie książki niestety się pojawiają...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ja nawet nie miałam ochoty na czytanie tej książki i widzę, że warto, bo szkoda czasu na takie pozycje. :)
OdpowiedzUsuńA no :)
UsuńCóż, nie brzmi zbyt zachęcająco :/
OdpowiedzUsuńNie ma co kłamać :)
Usuńmuszę sobie kupić :D
OdpowiedzUsuńPoczątek brzmiał super, taki nietypowy jak na wszystkie romanse. Widzę że jak w 60% potem się wszystko wali i główna bohaterka staje się obleśna :D. Polegam na Tobie w guście książkowym, także tę odpuszczam :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze robisz xD Ja po drugi tom nie sięgam.
Usuń