Anioł na śniegu to kontynuacja Czterech płatków śniegu, o czym wcześniej nie wiedziałam, więc pierwszego tomu wcześniej nie czytałam. Nie przeszkadzało mi to jednak w lekturze, bowiem łatwo odnalazłam się w całej sytuacji.
Śmiało można powiedzieć, że wszystko zaczęło się od tego, że tak ważna dla wszystkich jodełka została przez kogoś wycięta tuż przed święta. A to właśnie pod nią zawsze sąsiedzi spotykali się w wigilijną noc. Więc jak to będzie wyglądało bez świątecznego drzewka?
Bohaterami są ludzie z prawdziwego zdarzenia. Myślę, że każdy z nas może mieć do czynienia z osobami o podobnych doświadczeniach.
Anna w końcu poczuła, co to znaczy życie - mąż się wyprowadził, więc kobieta wzięła się za siebie. Stwierdziła, że nie ma co się załamywać. Cóż, mąż wrócił i myślę, że mogę śmiało kolokwialnie powiedzieć, że zaliczył zonka, kiedy ujrzał swoją żonę - odmienioną i pełną życia.
Kalina w końcu godzi się ze swoją matką, a warto zaznaczyć, że obydwie kobiety mają mocne charaktery. Joanna przekonuje się, jak ważne jest powiedzenie prawdy rodziny, bowiem prawda sama może wyjść na jaw i w dodatku mogą powstać nieporozumienia. Kajetan również bał się porozmawiać ze swoją żoną. Miał problemy i postanowił sam je rozwiązać.
Ze wszystkich postaci to mama Kwiatek najbardziej zapadła mi w pamięć - może dlatego, że była najbardziej irytująca. Taka mama synusia, dla niego zrobi wszystko, żeby było najlepiej, to ona zawsze ma rację i lubi się wpychać w życie rodziny swojego syna.
No i jest jeszcze Pani Michalska - starsza kobieta, która wysłucha swoich sąsiadów i zawsze im dobrze doradzi. I to w tym roku wszyscy chcą się jej odwdzięczyć podczas tych świąt.
Zazwyczaj nie czytam książek świątecznych, ale w tym roku postanowiłam zrobić wyjątek i kilka recenzji pojawi się na blogu (może uda się wyrobić przed świętami he, he). Czy Anioł na śniegu mnie zachwycił? Niekoniecznie. Jest to dla mnie średnia pozycja, przy której czas szybko mi nie płynął. Nie czułam tego przyciągania. Słyszałam też, że różnie się odbiera książki spod pióra tej autorki, więc w przyszłości na pewno dam jej szansę. Tutaj styl autorki niczym się nie wyróżniał.
Jeśli jednak macie ochotę na niezobowiązującą lekturę dla relaksu przy ciepłej herbacie i kocyku, to możecie po nią sięgnąć. Nie spodziewajcie się jednak jakiś zachwytów :)
Tytuł: Anioł na śniegu
Autorka: Joanna Szarańska
Ilość stron: 328
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Teraz jest odpowiedni czas na takie właśnie książki.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńMuszę jeszcze nadrobić pierwszą część. 😊
OdpowiedzUsuńJa raczej nie będę jej nadrabiać:)
UsuńTA okładka przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie ostatnio bardzo ciągnie do takich świątecznych klimatów ;)
OdpowiedzUsuńTaki okres :)
UsuńNie, no mnie książki tej autorki, jak i kilku z Czwartej strony, po prostu nudzą :D wszystkie piszą na jedno kopytko, jakby fabuły powstawały na wspólnej pogadance przy kawie :D a może tak jest?;)))
OdpowiedzUsuńMnie większość się podoba, ale nie wszystkie :)
UsuńPiękna okładka, taka świąteczna. Też nie czytałam pierwszej części, więc pewnie kupie obie w pakiecie. Świetna recenzja. :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na: www.czytamy-to.blogspot.com - recenzje, zapowiedzi, wszystko o tematyce książkowej :)
~Pola
Dzięki :)
UsuńŚwiąteczny relaks z książką zawsze pomaga ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZarówno ta jak i bodajże zeszłoroczna książka autorki jest w moich planach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Ja nie planuję nadrabiać pierwszego tomu :)
UsuńNie przepadam za książkami świątecznymi, no bo właśnie, żeby nie trafić na średniaki. :D Ale mam nadzieję, że w przyszłych twoich recenzjach o książkach świątecznych znajdzie się jakaś dobra pozycja. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, bo jeszcze kilka przede mną :)
UsuńChciałabym dać tej książce szansę, ale nie wiem czy akurat w te święta. Kiedyś na pewno przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPewnie :)
UsuńUwielbiam tego typu książki ! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część, która była taka lekka, na zabicie czasu ;)
OdpowiedzUsuńDrugą będziesz czytać? :)
UsuńBardzo fajna jest ta książka :)
OdpowiedzUsuńTa mnie nie kupuje. Nie przepadam za świątecznymi książkami ;)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku robię wyjątek :)
Usuńprzyjemna propozycja :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń