Co roku odpycham od siebie świąteczne książki, ale jak już wiecie, w tym zrobiłam wyjątek i wybrałam kilka tytułów. Anioł na śniegu mnie nie zachwycił, ale Zakochane Zakopane okazało się być już o wiele lepsze. Ba, nawet bardzo mi się podobało!
W trakcie świąt najsłynniejszy kurort tętni życiem. Jest to oblegane miejsce, do którego zjeżdżają się naprawdę różne osoby. Mamy bogaczy, a także osoby z uboższego środowiska. Zakochane pary, osoby, które leczą swoje serca, czy przeżywają na nowo swoją miłość. Niektórzy muszą pogodzić się z zawodową porażką, a inni po prostu udają kogoś, kim nie są. Opowiadania autorek to prawdziwy misz-masz, ale wszystkich łączy nie tylko Zakopane, ale i uczucie.
Większość bohaterów, którzy się pojawiają, wygrali pobyt w kurorcie. Większość z nich nie przypuszczała, że w ogóle uda im się cokolwiek wygrać.
W pierwszym opowiadaniu zdecydowanie na pierwszy plan wychodzi Majka, która potrafi wszystko podkoloryzować i nie gryzie ją nawet sumienie. Muszę przyznać, że w pewniej chwili ta dziewczyna zaczęła mnie irytować.
Drugie opowiadanie przedstawia nam dwie różne rodziny - przeciwieństwa. Pierwsza jest zamożna, a druga żyje skromnie. Wciąż mieszkają u teściowej, a Franciszek pragnie podarować swojej żonie prezent. To właśnie w kurorcie wpada na to, jaki będzie najlepszy.
W trzecim opowiadaniu poznajemy Danusię, która nie spodziewała się wygranej i która nie ma z kim jechać - nie ma drugiej połówki. Od śmierci matki jest sama. Zostały jej dwa tygodnie by znaleźć sobie towarzysza podróży. A może i życia?
Czwarte opowiadanie chyba najbardziej mi się podobało. Każde z nich jest prawdziwe, ale to jakoś szczególnie uderzyło we mnie. Anita została zdradzona przez męża i wciąż nie potrafi mu wybaczyć. Karci go na każdym kroku, mimo iż ten stara się wszystko naprawić. Kobieta nawet wdaje się w internetowy romans, a ten wyjazd ma być swojego rodzaju zemstą. Kiedy spotka swojego kochanka, zderzy się z rzeczywistością. Czy wciąż będzie chciała odegrać się na mężu?
Piąte opowiadanie można prosto podsumować - stara miłość nie rdzewieje. Gosia wybiera się do Zakopanego razem z koleżanką, gdzie spotyka swoją dawną miłość.
Szóste opowiadanie również jakoś mocniej do mnie trafiło. Bohaterką jest Agnieszka, która pracuje w korporacji. Ambitna pracoholiczka. Wszystko się zmienia, kiedy coś w pracy jej nie wychodzi i zostaje wysłana na przymusowy urlop. A w trakcie niego okazuje się, że została zwolniona. Czy będzie się jeszcze dobrze bawiła w trakcie wyjazdu, do którego namówiła ją matka?
Ostatnie opowiadanie to losy Marty i Janusza - mężczyzna zdradził ją dwadzieścia lat temu, a ona wciąż nie potrafi mu wybaczyć. Wzięli rozwód, ale kontakt pozostał ze względu na syna. Kto by pomyślał, że razem wylądują w kurorcie? Czy Marta wybaczy Januszowi?
Jak widzicie, opowiadania są naprawdę różne, a sytuacje takie z życia wzięte. Bardzo fajnie mi się czytało wszystkie opowiadania. Nie mogę się przyczepić do żadnej z autorek. Każda spisała się na medal, a ja sama przeniosłam się na chwilę do tej uroczej Willi :)
Jeśli macie chwilę w trakcie gorączki przygotowań do Świąt, to szczerze polecam tę lekturę. Spędzicie przy niej miło czas :)
Niczego nie musisz. Wszystko masz. Pewnie masz gdzie mieszkać i on może przychodzić do ciebie z kwiatami. Gdy masz go dosyć, wychodzi. Możesz na co dzień siedzieć w dresie, a gdy masz randkę, stroić się w najlepsze ciuchy. Nie musisz zakładać rodziny. Możesz zwyczajnie cieszyć się miłością. Każdego dnia czerpać z tego, co masz. Możesz po prostu być szczęśliwa. Jeśli tego chcesz. Bo szczęście w dużej mierze zależy od nas.
Tytuł: Zakochane Zakopane
Autorki: Agnieszka Krawczyk, Krystyna Mirek, Anna H. Niemczynow, Magda Stachula, Anna Szczypczyńska, Karolina Wilczyńska, Magdalena Witkiewicz
Ilość stron: 380
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.
Wszystkie nazwiska znam i myślę, że nie zawiodłabym się na lekturze tego zbioru.
OdpowiedzUsuńOwszem :)
Usuńz chęcią bym ją przeczytała w świątecznym czasie :)
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńZauważyłam, że opowiadania łączy motyw miłości, zdrady... i nie jestem pewna, czy mam na to ochotę z drugiej zajrzeć nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuńWiesz, to moja druga książka świąteczna i póki co wypada najlepiej :D
UsuńMały wybór :P
UsuńTaka antologia, to doskonały sposób na spędzenie świątecznego czasu z wieloma ulubionymi autorami jednocześnie. 😊
OdpowiedzUsuńCzekałam na tę recenzję i się doczekałam! Ja sama mogę jedynie polecić tę książkę. Nie przepadam za świątecznymi pozycjami i autorami z Polski, ale tę książkę czytało się całkiem fajnie.
OdpowiedzUsuńhaha no widzisz :D Na pewno lepiej wypada niż Anioł na śniegu :D
UsuńMożliwe, że w przyszłym roku uda mi się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńW tym roku już na pewno nie zdążę przeczytać, ale brzmi fajnie. Przyglądałam się tej książce ;P Może w następne święta się uda.
OdpowiedzUsuńweronikarecenzuje.blogspot.com
Najlepiej czytać w takim okresie :D Została mi jeszcze książka Przybyłek, ale chyba zostawię na przyszły rok xD
UsuńMam nadzieję że uda mi się w najbliższym czasie przeczytać tę książkę:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMuszę przyznać, że książka mnie zaciekawiła, więc z chęcią w wolnym czasie ją przeczytam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Cieszę się :)
UsuńNa święta idealna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńŚwiąteczne książki mają zazwyczaj bardzo ładne okładki tak na marginesie :) A co do samej lektury to pewnie bym się skusiła bo to jednak wyjątkowy czas obecnie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda ;D
UsuńŚrednio przepadam za opowiadaniami, ale te wydają się być bardzo klimatyczne. ;)
OdpowiedzUsuńJools and her books
Ja też zazwyczaj ich nie czytam, ale tutaj byłam bardzo miło zaskoczona :)
UsuńMam w planach te opowiadania. Czuję, że mi się spodobają. :) Wesołych świąt! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno!
Usuń"Księgarenka przy ulicy Wiśniowej" bardzo mi się podobała, więc podejrzewam, że ten zbiór opowiadań również nie zawiódłby mnie.
OdpowiedzUsuńNa pewno :) A ten tytuł, co napisałaś, będę musiała sprawdzić :D
UsuńJa mam już przesyt świątecznych powieści :) Po wszystkich Czwartostronowych mam dość, muszę teraz coś dla odmiany mocniejszego wziąć ;) Wesołych świąt i wielu cudownych chwil!
OdpowiedzUsuńMi została jeszcze od Przybyłek, ale chyba zostawię ją sobie na przyszły rok :)
UsuńNiestety w tym roku znowu nie zabrałam się za żadną świąteczną książkę. Mam za dużo własnych do przeczytania, i szkoda mi kupować nowych :) może za rok się uda.
OdpowiedzUsuńNo jasne, rozumiem :)
Usuńhm ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńJa dalej pasuję z świątecznymi książkami :D. Choć muszę przyznać że opowiadanie o tym internetowym romansie i zemście na mężu mnie zainteresowało :)
OdpowiedzUsuńhm zapowiada się nieźle :D
OdpowiedzUsuń