20 sty 2023

Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie - Jessica Knoll

 


W szkole średniej Ani FaNelli przekonała się na własnej skórze, co to znaczy okrucieństwo ze strony rówieśników. W dorosłym życiu próbuje pokazać nową siebie – super praca, modne ubrania, świetny narzeczony. Wydaje się, że osiąga swój cel, ale wtedy pojawia się możliwość wzięcia udziału w filmie dokumentalnym o tym, co się wydarzyło w szkole 14 lat temu. Czy Ani się zdecyduje wyjawić sekret, o którym wie tylko ona?

Tak, dobrze kojarzycie – na Netflix jest również film o tym samym tytule, dlatego też postanowiłam najpierw przeczytać książkę. Nie ukrywam, że była to ciężka przeprawa. Po jakiś 350 stronach zaczęłam się zastanawiać, czy nie rzucić w tego kąt, bo czytało mi się trudno. Może dlatego, że rozdziały są przedstawione naprzemiennie: teraźniejszość a potem przeszłość. I tak naprawdę właśnie dopiero tak daleko zaczyna się hm… Prawdziwa, mroczna, historia.

Czasami się zastanawiałam, czy Ani faktycznie była taka głupiutka i naiwna, czy po prostu chciała taka być. Wtedy przypominałam sobie, że była przecież czternastolatką. Pragnęła akceptacji rówieśników i myślę, że to przesłaniało jej zachowanie.

Niejednokrotnie miałam ochotę czymś rzucić, kiedy widziałam podejrzenia policji i to jakim tokiem szli. Z drugiej strony, brali pod uwagę każdą ewentualność. Ale muszę przyznać, że przykro mi się zrobiło, kiedy zobaczyłam np. taką reakcję matki Ani na pewne wydarzenia – nie będę jednak spojlerować.

Końcówka książki ją ratuje. Wtedy naprawdę ciężko było mi się oderwać od lektury. Od strony technicznej to zdarzały się naprawdę długie rozdziały, a ja zwolenniczką takowych nie jestem. Styl raczej nie przypadł mi do gustu, może dlatego, że przez większość czasu to po prostu tak, jakby Ani opowiadała, co się wydarzyło.

Ale nie żałuję czasu spędzonego na tej lekturze! 


Tytuł: Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie
Autorka: Jessica Knoll
Ilość stron: 448
Wydawnictwo FILIA



Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu FILIA.  




2 komentarze:

  1. Jakiś czas temu oglądałam film. Może skuszę się więc też na książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najpierw trzeba doczytać do końcówki, która ją ratuje,a niektórzy czasem porzucają książkę w trakcie. Nie widziałam, że jest adaptacja.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia