Była to moja pierwsza przygoda z twórczością Autorki i muszę przyznać, że bardzo udana. Już sama okładka mnie kupiła, bowiem cechuje ją prostota, która naprawdę przykuwa wzrok.
Była to też moja ostatnia lektura, jeśli chodzi o pozycje świąteczne od Wydawnictwa Filia. Gdybym miała ją uplasować na jakimś miejscu, to myślę, że byłaby jakoś po środku. Bardzo polubiłam Oskara i Katię, choć nie ukrywam, że bolało mnie to, iż on postanowił zrezygnować z miłości, bo obiecali sobie przyjaźń. Nie potrafiłam zrozumieć jego decyzji i podziwiałam Katię, że pomimo sprzecznych uczuć, zaakceptowała jego decyzję.
Warto też wspomnieć o aniołach, które tutaj mają magiczną moc i odgrywają cenną rolę, ale nie będę się nad tym rozwodzić, bo raz, że nie chcę spojlerować, a dwa – nie mam zamiaru odbierać Wam przyjemności z lektury 😊
Styl Autorki bardzo przypadł mi do gustu. Czytało mi się bardzo dobrze i płynęłam wraz z kolejnymi stronami tej historii. Nie nudziłam się. Lektura była prawdziwą przyjemnością. Z chęcią sięgnę po inną książkę tej Autorki.
Polecam!
Tytuł: Uśmiech anioła
Autorka: Renata Kosin
Ilość stron: 336
Wydawnictwo FILIA
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem FILIA, któremu dziękuję za możliwość lektury.
Brzmi bardzo ciekawie. W wolnej chwili pewnie sięgne. :)
OdpowiedzUsuńTej książki autorki jeszcze nie czytałam, ale wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuń