Przyszedł czas na kolejne polecajki!
Tym razem zaprosiłam Adriana Bednarka:
Ostatnie dwa miesiące to dla mnie wyjątkowo specyficzny okres tak pisarsko, jak i czytelniczo. Natłok książkowych projektów tych bieżących, tych których efekty pojawią się w dalszej i bliższej przyszłości, sprawił, że… najwięcej czytałem Adriana Bednarka. Poprawki i dopieszczanie tekstu, plus przeróbki pewnej powieści z początków kariery sprawiły, że książkowy stos hańby drastycznie urósł. Niemniej udało mi się zaliczyć kilka pozycji ;).
Przygotowując się do wcielenia w rolę Karola Kota na potrzeby antologii „Seryjni mordercy”, sięgnąłem po reportaż „M jak morderca” Przemysława Semczuka. Książka zaskoczyła mnie pod każdym względem. Nigdy nie przypuszczałbym, że reportaż może mieć tak mroczny klimat. Czytając, czułem, że przenoszę się w czasie do Krakowa lat 60 XX wieku. Wydawało mi się, że jestem częścią tych wydarzeń. Dałem się porwać atmosferze terroru, jaką stworzył on - zabójczy nastolatek, wampir z Krakowa. Oczywiście nie zabrakło wywiadów ze świadkami, cytatów z ówczesnej prasy czy wniosków psychiatrów sądowych. Wspaniała, inspirująca książka, w której znalazłem to, czego szukałem.
Kolejna powieść, która oderwała mnie od pisarskiej pracy to „Cyberpunk” Andrzeja Ziemiańskiego. Ostrzyłem sobie na nią zęby już od dawna. Wprawdzie nie należę do fanów fantastyki, ale Andrzej Ziemiański to mój osobisty top polskich autorów. Ponownie się nie zawiodłem. Dostałem plastycznie wykreowany obraz Zakazanego Miasta, wielkiego molochu, w którym życie ludzkie nic nie znaczy. Do tego nietuzinkowi bohaterowie, wartka akcja i zbrodnia, przy której nie da się zasnąć, póki nie pozna się jej motywów.
Ostatnio często wracam do czytelniczych korzeni, czyli komiksów. Mało co potrafi mnie tak skutecznie odprężyć i… skraść połowę nocy. Jestem świeżo po „Harleen” Stjepana Seijca. Jest to opowieść o pięknej kobiecie z wielkimi ambicjami, która na swojej drodze spotyka psychopatę. Los sprawia, że wkrótce ten psychopata staje się jej pacjentem. Początki romansu Harley Quinn i Jokera na pierwszy rzut oka mogą wyglądać jak szablonowy romans, ale w tle jest coś znacznie głębszego. Ona — próbująca ujarzmić jego szaleństwo, wierząca, że go wyleczy. On — manipulujący jej myślami, powoli kradnący jej serce i w końcu niewinna dziewczyna pociągająca za spust… Całość okraszona genialnymi rysunkami.
I jak? Skusicie się na coś? :)
Autora znam - czytałam dwa tomy i bardzo mi się podobały. Zamierzam niedługo przeczytać "Cyberpunka", więc teoretycznie skorzystam z polecenia. :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Mi najnowsza seria Bednarka bardzo się podoba :)
UsuńO, fajnie fajnie 😃
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja mam w planach właśnie "Seryjnych morderców". Jestem bardzo ciekawa tej antologii.
OdpowiedzUsuńSuper :D
UsuńMam już na oku kilka książek tego autora.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Super :)
Usuńno to będę musiała się zapoznac :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSeryjni mordercy znajdują się na mojej liście książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńJa najpierw muszę się skusić na sam cykl Bednarka. :)
OdpowiedzUsuń