24 wrz 2020

Falling fast - Bianca Iosivoni

Hailee postanawia zmienić swoje życie. Obiecała swojej siostrze, że nie będzie już strachliwa tylko odważna. Będzie czerpała radość z każdego dnia i zrobi wszystkie te rzeczy, których wcześniej się bała. Nie przypuszczała jedynie, że poznanie chłopaka może wszystko zmienić. Chase sprawia, że czuje emocje, których do tej pory nie chciała, a które mieszają w jej postanowieniu. Czuje przy nim szczęście. Chce się dać ponieść emocjom, ale pewien sekret jej na to nie pozwala...

***

Do lektury tej książki podeszłam z wielkim entuzjazmem. Chyba zbyt wielkim, bo większość książki bardzo przemęczyłam. Nie znaczy to, że jest zła. Po prostu spodziewałam się, że wypadnie dużo lepiej.

Los sprawia, że Hailee zatrzymuje się w mieście, w którym miała być tylko na chwilę. Zmuszona jest zostać dłużej - całe szczęście miejscowi są dla niej bardzo mili i ma zapewniony jakiś kąt do spania oraz pracę.
Hailee w te wakacje postanowiła żyć pełnią życia i zrobić wszystkie te rzeczy, których do tej pory się bała. Chce być odważna - w końcu obiecała to swojej siostrze bliźniaczce.
Jednak poznaje Chase'a, którego pojawienie się bardzo miesza w jej postanowieniach. Między nimi rodzi się uczucie, które może sprawić, że Hailee zmieni swoje plany. Jednak z drugiej strony nie chce łamać obietnicy danej siostrze.
To taka spokojna dziewczyna, trochę zawstydzona, ale i zaskakująca. Wierna obietnicom. Troszeczkę szara myszka, ale swoim zachowaniem faktycznie potwierdza to, iż stara się być odważna.

Chase...Powiem szczerze, że nie do końca wiem, co o nim sądzę. Wyjechał na studia do Bostonu, ma pracować w rodzinnej firmie. Kryje swojego starszego brata. Nawalił jako przyjaciel. Za dziewczynami nie gania. Ze znajomymi z rodzinnego miasta nie bardzo jakoś utrzymuje kontakt. Jest zaciekawiony Hailee, ale nie jest też nachalny w jej stronę. Wydaje mi się, że ciężko jest go dobrze poznać w tej części. 

Od początku tej historii łatwo się domyśleć, o co chodzi i co zamierza zrobić Hailee - nie będę jednak tutaj spojlerować. Było to oczywiste i chyba trochę ten fakt mi przeszkadzał. 
Uczucie między bohaterami również dość szybko zaczęło się kiełkować. Niby Hailee się przed tym wszystkim broniła, ale coraz dalej przesuwała postawioną przez siebie granicę. Z czasem widać, że chciałaby, aby jej przyszłość wyglądała inaczej, ale kurczowo trzyma się tej swojej obietnicy.

Trochę ciężko mi się czytało, choć styl Autorki i język nie są jakieś wyszukane. Rozdziały są długie - przynajmniej dla mnie, gdyż preferuję krótsze (ale też nie za krótkie, jak to bywa w przypadku innych książek ^^'). Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Hailee i Chase'a.
Wrażenie za to robi okładka - jest śliczna. Przyciąga wzrok. 

Ogólnie nie jest to zła książka, broń Boże. Porusza wiele ważnych i aktualnych problemów, które występują wśród młodzieży. Autorka pokazała, jak niektóre osoby z nimi sobie radzą bądź nie. Zwraca uwagę, że warto prosić o pomoc i że nigdy nie jest się w tym wszystkim samym.

Spodziewałam się, że ta historia wypadnie dużo lepiej. Dla mnie to taka trójka z plusem. Co nie zmienia faktu, że niecierpliwie czekam na drugi tom i mam nadzieję, że on obroni całość i wypadnie o niebo lepiej :)

Tytuł: Falling fast
Autorka: Bianca Iosivoni
Ilość stron: 440


Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.




12 komentarzy:

  1. Chyba się raczej nie skuszę. Ja jak sie dłuższy czas męczę z ksiażką to ją odkładam i nie wracam ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że summa summarum się zawiodłaś. Ale ogólnie nie było tak najgorzej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może w dalszej przyszłości przeczeczytam 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę do niej podchodzić ostrożnie. Jej seria First nie jest zła, ale ciężko powiedzieć, że jest dobra, bardziej średnia. Szkoda, że się lekko zawiodłaś.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że Twoje oczekiwania były większe, niż to, co dostałaś w książce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam jakiś problem z książkami tej autorki, za mną dwa tomu serii First, jestem w trakcie czytania trzeciego i średnio mi pochodzi. Niby nie są to złe książki, ale jakoś do mnie nie przemawiają. 🙈

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia