Malwina na co dzień wydaje się być szczęśliwą kobietą, odnoszącą sukces zawodowy. To wszystko to jedynie maska - w nocy wracają wspomnienia i koszmary, o których nie potrafi zapomnieć i z powodu których ciężko jest jej ruszyć na przód.
Arka również męczą wspomnienia, które jednocześnie cieszą i ranią. Już raz pokochał i wie, że nie pokocha drugiej kobiety tak jak tamtą.
Ale ich drogi się krzyżują - Malwina jest w stanie zaryzykować, zaś Arek boi się, że ją skrzywdzi. Mają przed sobą jeszcze wiele tajemnic.
Czy zaznają szczęścia? Czy może jednak któreś z nich się podda?
***
Seria PInk Tattoo została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników i wcale się nie dziwię, bo sama jestem jej fanką. Dlatego też od razu wzięłam się za czytanie, kiedy tylko przyszedł do mnie mój egzemplarz.
Malwina to super babka. Wiedziałam o tym już w pierwszym tomie, kiedy to wyciągnęła pomocną dłoń do Lilianny. Ma intuicję do ludzi, nie boi się zawalczyć o prawdę i dobro. Jest skłonna do poświęceń, byleby ważne dla niej osoby były szczęśliwe. I właśnie to wciąż robi. Poświęca siebie i swoje życie dla innych.
Arek to także równy facet. Przeciwieństwo Mateusza. Bardziej poukładany, spokojny, zrównoważony, ostrożnie podejmuje decyzje. Bardzo ceni sobie przyjaciół. Już raz oddał swoje serce pewnej kobiecie - zdaje sobie sprawę, że po raz drugi tego nie zrobi.
Od początku czuć chemię między tą dwójką - już w pierwszym tomie można było się przekonać, że coś tam się powoli kroi. W tej części to się rozwija i tak po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że chyba trochę za szybko wyznają do siebie, co czują. Troszkę za szybko to się potoczyło, ale jest to jedyny mankament całej tej części.
Pojawiają się także znani nam bohaterowie z poprzedniej części - dowiadujemy się, jak sobie radzą Lilka z Mateuszem i Oskarem. Nie brakuje również Dżas, której skrawek tajemnicy także ujrzał światło dzienne - jest to bardzo dobry wstęp do finału PInk Tattoo.
Poznajemy kolejnego bohatera, ale nie napiszę Wam, kto to taki i jakie są jego powiązania z pozostałymi. Nie będę spojlerować, ale za to zachęcam Was do lektury, bo naprawdę warto!
Malwina pokazuje trudy życia, które nie zawsze jest usłane różami. Przemoc wobec bliskich osób, oczekiwania wobec nich, niesłuszne oskarżenia, a także poświęcenia to tylko kilka przykłady trudów, które się tutaj pojawiają. Nie jest lekko, ale wszyscy bohaterowie pokazują, że warto mieć rodzinę, wspierającą w tych trudnych chwilach. Jest oparciem, którego zazwyczaj brakuje nam na co dzień.
Gorąco polecam. Naprawdę - warto!
Tytuł: Malwina
Seria: PInk Tattoo
Autorka: Anna Szafrańska
Ilość stron: 324
Kto już czytał? :)
Dużo dobrego czytam o tej książce, ale chyba nie do końca wpasowuje się w moje czytelnicze gusta, więc odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNic na siłę :)
UsuńTa seria zapowiada się bardzo interesująco. Dobrze, że kolejne tomy są dobre.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMega podoba mi się okładka :) A ksiażka wydaje się bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie znam jeszcze pierwszego tomu, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie czytałam i na razie nie planuję zapoznawać się z tą serią, choć recenzja jest bardzo przekonująca.
OdpowiedzUsuńSuper zestaw.
Książki jak narkotyk
:)
UsuńBardzo lubię książki autorki, więc tę serię na pewno poznam 😉
OdpowiedzUsuńSuper :)
Usuń