10 maj 2022

Zła mamusia - Tina Baker

 


Chciała mieć dziecko... więc je sobie wzięła.

Bogata i piękna Sara ma wszystko, czego kobieta mogłaby pragnąć. Poza własną córką. Więc kiedy widzi Kim – w zaawansowanej ciąży, przyklejoną do telefonu i kompletnie ignorującą najstarsze ze swoich dzieci w zatłoczonym sklepie – robi to, co zrobiłby każdy. Zabiera je. Jednak mała Tonya nie przypomina córki, na jaką liczyła. Podczas gdy Tonya zawzięcie opiera się wszelkim próbom, by zrobić z niej idealne dziecko, Kim zostaje przez media okrzyknięta mianem „wyrodnej matki”, której powinno się odebrać również pozostałe dzieci. Dręczona wspomnieniami własnego dzieciństwa, nie chcąc grać według zasad prasy, zaczyna tracić kontrolę i odwraca się przeciwko tym, którzy ją kochają. Choć na pierwszy rzut oka dzieli je wszystko, Sara i Kim mają więcej wspólnego, niż mogłyby sobie wyobrazić…


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

***

Sara jest piękną i bogatą kobietą, która ma prawie wszystko – do szczęścia brakuje jej córki. Dlatego też kiedy widzi Kim w zaawansowanej ciąży, ignorującą swoją najstarszą córkę, nawet się nie zastanawia – po prostu ją zabiera. Nie spodziewa się jednak tego, iż Tonya nie jest idealna. Nie porządkuje się lekcjom, które jej daje. Nie docenia tego, co Sara jej oferuje. W między czasie Kim zostaje okrzyknięta najgorszą matką. Gubi się w tym wszystkim, wspomnienia trudnej przeszłości wracają…

Muszę przyznać, że jestem zaskoczona tą historią, a raczej faktem, że mnie wciągnęła. Nie należy ona do lekkich, bowiem postać Sary jest cóż…Brzydko mówiąc nienormalna. To jak się ona zmienia i pokazuje swoje prawdziwe oblicze, jak się wręcz znęca nad Tonyą, jest przerażające. Uwarunkowane to też jest jej przeszłością, która tak samo należała do tej okropnej.

Kim przedstawiona jest jako wyrodna matka – no bo jak mogła pozwolić na to, by doszło do takiej sytuacji? Tylko na chwilę spuściła wzrok z córki. Ja sama sobie tego nie wyobrażam. Kobieta też popada w swojego rodzaju obłęd, reaguje na wszystko agresją. Nie zachowuje się tak, jakby chciało tego społeczeństwo, a ona po prostu to przeżywa wszystko po swojemu. Miała inne wzorce, niestety nienajlepsze, więc nie można też oczekiwać od niej, że nagle się zmieni.

Nie powiem, w pewnym momencie może trochę mi się dłużyło, ale czytałam wytrwale, bowiem byłam bardzo ciekawa, jak to wszystko się skończy. Zakończenie trochę mnie zaskakuje i może nie do końca satysfakcjonuje, ale nie chcę go zdradzać.

Rozdziały mamy z perspektywy Sary, Kim, Tonyi a nawet zdarzają się inni bohaterowie, choć rzadko. Są różnej długości – te Tonyi są najkrótsze, ale ogólnie wszystkie nie są długie. Język i styl autorki są w porządku.

Cóż mogę więcej napisać – szczerze polecam!


Tytuł: Zła mamusia
Autorka: Tina Baker
Ilość stron: 456
Wydawnictwo Filia



Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.



6 komentarzy:

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia