Na lodzie czują się pewnie. Czy w miłości podwójny axel wyjdzie im równie mistrzowsko?
Hailey Queen to prawdziwa królowa lodu. Zapalona łyżwiarka, dla której nie liczy się nic poza przygotowaniem do zawodów. W przeszłości została głęboko zraniona przez bliskie osoby, teraz najpewniej czuje się na śliskiej tafli, nad którą panuje za pomocą naostrzonych płoz. Kiedy jej partner ulega wypadkowi, Hailey nie ma wyjścia – musi szybko znaleźć zastępstwo, aby zdążyć przygotować się do udziału w zawodach. Nikt nie nadaje się lepiej do tego zadania niż Tyler Jackson. Kiedyś razem trenowali. Kiedyś łączyło ich także coś znacznie więcej niż sport…
Tyler Jackson porzucił łyżwiarstwo figurowe na rzecz hokeja. Ogólne rzecz biorąc, rzucanie wychodzi mu całkiem nieźle, o czym zaświadczyć może niejedna dziewczyna z okolicy. Teraz chciałby pomóc Hailey i wspólnie z nią trenować do zawodów. Problem w tym, że łyżwiarka nie chce o tym słyszeć i ma ku temu całkiem poważne powody. Czy pewnemu siebie hokeiście uda się roztopić lód w sercu Ice Queen?
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Nie mogłam doczekać się lektury, która zapowiadała się fajnie. Nie powiem, początek nawet był….mocny, przynajmniej jeden moment, ale potem… Nie wiem, co się zadziało, ale nie podobało mi się.
Dla Hailey najważniejsze jest łyżwiarstwo. Znana jest także jako Ice Queen, która nie ma serca. Wszystko za sprawą pewnych wydarzeń z przeszłości. A teraz jej marzenia stoją pod znakiem zapytania, kiedy jej partner ulega wypadkowi.
Akcja pędzi jak szalona. Niby poznajemy głównych bohaterów, ale mam wrażenie, że zbyt ogólnikowo. Kreacja Hailey jako Lodowej Księżniczki w moim odczuciu wyszła bardzo na siłę. Nie czuć, by było to naturalne zachowanie. Rozdziały są krótkie i powiem szczerze, że w całości czułam styl wattpadowski – zazwyczaj nie mam nic do tego, bowiem możemy tam znaleźć naprawdę dobre historie, ale w tym przypadku to nie jest to.
Nie poczułam też realności tej historii. Taka bajka dla dziewczynek – może taki był też zamiar? Ciężko mi określić. Na plus na pewno jest okładka, która przykuwa wzrok i jest po prostu ładna (a ja jestem okładkową sroką ;) ).
No cóż. Jak zawsze zachęcam, by samemu się przekonać. Dla mnie akurat wypadło słabo, ale to nie znaczy, że komuś innemu się nie spodoba. Jeśli nadarzy się okazja, to dam Autorce kolejną szansę 😉
Tytuł: Ice Queen
Autorka: Riva Scott
Ilość stron: 320
Niegrzeczne Książki
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Niegrzecznym Książkom.
Ja póki co nie mam tej książki w swoich planach czytelniczych.
OdpowiedzUsuńDla mnie nic straconego ;)
UsuńNie do końca mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńa no ;)
UsuńMoże jak kiedyś ta książka wpadnie w moje ręce z ciekawości przeczytam 😃
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzkoda, że książka nie do końca Cię przekonała. Ja na razie nie planuję. :)
OdpowiedzUsuń