9 wrz 2020

Żar pocałunku - Dominika Smoleń

Wojtek to skoczek narciarski, którego głównym celem życiowym jest bycie najlepszym w tym, co robi. Problem polega na tym, że niekoniecznie mu to wychodzi. W dodatku jego życie towarzyskie nie jest najlepsze. W całości skupia się na sporcie. Jednak los postanawia pokrzyżować jego plany, przez co Wojtek musi zmienić swoje plany. W między czasie pojawia się Daria.

Czy Wojtek zmieni swoje nastawienie i wpuści do swojego życia dziewczynę?

***

Ja to chyba ostatnio mam jakiegoś pecha do książek, po które sięgam. Trafiła mi się kolejna, której czytanie przerwałam, bo byłam nią tak zażenowana, że szkoda mi było czasu. Zwłaszcza, że całość wypadała bezpłciowo.

Wojtek postawił wszystko na jedną kartę - skupił się na skokach narciarskich. Jego marzeniem jest bycie najlepszym skoczkiem. Nie ma przyjaciół, dziewczyny żadnej też nigdy nie miał. W tej chwili nawet go nie interesuje płeć piękna. Nie idzie mu tak dobrze, jakby chciał. Jest zazdrosny o Błażeja, kolegę z kadry, którego forma nie opuszcza i zdecydowanie wypada lepiej niż Wojtek. Ten z kolei zalicza też kilka wpadek, aż w końcu ma wypadek i jego kariera sportowca staje pod znakiem zapytania.

Wtedy też poznaje Darię - siostrę Błażeja, którą Wojtek ma się zaopiekować pod nieobecnością kolegi. Ciężko mi powiedzieć coś o Darii, bo zostaje przedstawiona w dziwny sposób. Tu się pojawia, wydaje się być normalna, a nagle się okazuje, że to taka zadufana w sobie panna. Ok, w to jestem w stanie uwierzyć, Ale nagle, ni stąd ni z owąd, ma ochotę zaliczyć Wojtka i jest strasznie napalona. Zaczęła się zachowywać w ten sposób tak nagle, jakby włączyła się jej nagle jakaś lampka przypominająca "Hej, lubisz się pie****, więc działaj!". A to z kolei wypadło bardzo sztucznie i nienaturalnie.

I tu zaczyna się ewenement, bo Daria stawia sobie za cel seks z Wojtkiem i to, by mu stanęło. Serio. W pewnym momencie poczułam się tym wszystkim zażenowana. Ja rozumiem, różne rzeczy dzieją się w życiu i w ogóle, ale cała ta akcja wokół tego była tak bezsensowna, nienaturalna i sztuczna, że odechciewa się czytać. A zapomniałam napisać o najważniejszym! NIE MA CHEMII MIĘDZY BOHATERAMI. Nic, zero. Ale nagle Wojtek się nią interesuje, a Daria sama nie wie, czego chce. 

I cóż, nie jestem w stanie więcej napisać o bohaterach, bo po prostu przestałam czytać. Nie mogłam się przemóc do dalszej lektury. Nic takiego się nie dzieje, brak emocji i wszystko jest sztuczne.

Jeśli chodzi o stronę techniczną, to mamy rozdziały różnej długości. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Wojtka.
Poprzednia książka Autorki niestety nie przypadła mi do gustu i to bardzo. Muszę jednak przyznać, że tutaj widoczny jest postęp w jej warsztacie. Nie miałam już tego wrażenia, jakby było to pisane na szybko opowiadanie przez nastolatkę. Akcja nie leci na łeb i szyję. Ale to chyba jedyny plus całej tej książki.

Miałam nadzieję na fajną historię ze skoczkiem narciarskim jako bohaterem - w końcu tego jeszcze nie było na rynku wydawniczym (przynajmniej ja nie kojarzę). A tym czasem dostałam historię, przy której czułam się zażenowana beznadziejnym zachowaniem bohaterów oraz ich priorytetami. 

Ostatnio mam pecha do książek. Zdarza się, eh.

Jeśli macie ochotę sami się przekonać, to przeczytajcie. Ja nie polecam, ale warto samemu się przekonać i wyrobić swoje zdanie.

Tytuł: Żar pocałunku
Autorka: Dominika Smoleń
Ilość stron: 330

Za możliwość lektury dziękuję Autorce.




19 komentarzy:

  1. Bardzo podobała mi się ta książka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za recenzję, chociaż żałuję, że nie doczytałaś do końca - bo później akcja naprawdę się rozwija. Może kiedyś dasz mojej książce drugą szansę - bo nigdy nie chciałam, żeby to wyglądało, jakby Daria na siłę chciała się przespać z Wojtkiem.
    Mam nadzieję, że kolejne powieści bardziej się spodobają! :)
    Miłego dnia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może, choć nie wiem, czy uda mi się to zrobić :)
      Ale warsztat Ci się poprawił, więc mam nadzieję, że kolejne wypadną o wiele lepiej :) życzę Ci tego :)

      Usuń
  3. Hej! Nie jest to co prawda moja ulubiona książka tejże autorki, aczkolwiek uważam, że przyczepienie się do tego, że dziewczyna chce wywołać erekcję u swojego chłopaka to nie jest coś absurdalnego czy żenującego. Tak jakby.. do odbycia stosunku potrzebna jest erekcja. Dlatego nie rozumiem Pani oburzenia w tym temacie. Autorka nie odkrywa Ameryki opisaniem tego, że kobieta np seksowną bielizną chce podniecać swojego partnera. Oburzanie sie, ze nie jest to romantyczne jest dziecinne. Nie wszyscy sa typami romantyka, nie wszyscy potrzebują miłości aby uprawiać seks i ta postac wlasnie to udowadnia. Dziwi mnie natomiast oburzenie z Pani strony, miałam okazję orzeczytać każdą wydaną książkę Dominiki Smoleń i śmiało można powiedzieć, że styl autorki opiera się wlasnie w glownej mierze na kontrowersji, łamaniu konwenansów i poruszaniu ciężkiej tematyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, ja nie widzę żadnych kontrowersji, ani poruszania ciężkiej tematyki w stylu Autorki.
      I chyba się nie zrozumieliśmy. Dla mnie żenujące jest robienie z tego jednego z głównych wątków, czy problemów jakby to miał być koniec świata. Z pewnością są poważniejsze problemy niż to, że chłopaka ciężko jest podniecić i wcale nie potrzeba temu poświęcać tyle słów.
      Ja wymagam od książek czegoś więcej. Owszem, earsztat Autorki zmienił się na lepsze, ale jeszcze dużo pracy przed nią.

      Są jednak gusta i guściki, więc cieszę się, że Tobie lektura się podobała :)

      Usuń
  4. Ja tej książki nie czytałam ale Twoja recenzja raczej nie zachęca to przeczytania. Czytałam już gdzieś o tej książce i opinia była raczej pozytywne ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. W związku z tym, że na temat tej książki czytałam różne opinie, to chętnie przekonałabym się, jakie wrażenie wywrze na mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zawsze staram się doczytać książkę do końca. Chciałabym poznać tę historię 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Nieee, zdecydowanie odpuszczam. Daria to nie mój typ charakteru :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już w kilku recenzjach, że ma swoje wady ta książka szkoda. To chyba pierwsza powieść, w któej pojawił się motyw skoczna narciarskiego. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oo na początku myślę: "Skoczek narciarski, to może być oryginalna książka o miłości". Jednak po twojej recenzji wiem dokładnie co czułaś. Ja nie raz czułam zażenowanie czytając sceny erotyczne i to nie tak, że przy każdej książce tak miałam. Po prostu wydaje mi się, że trzeba doborze ubrać to co się dzieje między dwojgiem osób w słowa.

    Pozdrawiam,
    weruczyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, tutaj nie chodziło o jakiś problem zdrowotny. Tylko bardziej o widzi mi się bohaterki, która za cel postawiła sobie przelecenie bohatera XD

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia