31 paź 2019

Every kiss you steal - JE Parker i Bedhead - Kayt Miller

Hej!

Dzisiaj przychodzę z dwiema krótkimi opiniami, zagranicznych nowości :) Wybaczcie, że to tylko kilka słów, ale nie mam co się zbytnio na ich temat rozpisywać, zwłaszcza, że przed nami długi weekend :)


Moje życie było kiedyś koszmarem.
Z powodu swojej przeszłości zbudowałam potężny mur wokół swojej osoby.
Zaczął się jednak sypać w dniu, kiedy spotkałam jego…
Chase Jacobs, popularny rozgrywający i najsłodszy chłopak, jakiego kiedykolwiek widziałam.
Jest idealny, ale problem polega na tym, że ja nie jestem.
Moja dusza jest zepsuta, a serce zatrute.
A moje sekrety? Mogą mnie zniszczyć.
Staram się trzymać go na dystans, ale ten nie daje za wygraną. Walczy o mnie, co jest ogromnym błędem.
Nie da się wiecznie trzymać sekretów w tajemnicy, a moje wkrótce ujrzą światło dzienne.
Czy Chase będzie w stanie je zaakceptować?
Czy nasza miłość pokona to wszystko?

LINK DO KUPIENIA

To była taka typowa historia, w których gustuję :) Trudna przeszłość, uniwerek w tle, przystojniak. Odziwo ten tytuł ma dość sporo rozdziałów, bo aż 42 i jest podzielony na cztery części, ale muszę przyznać, że czytało mi się naprawdę dobrze i przede wszystkim szybko. Wciągnęłam się od samego początku. Ciężko jednak napisać coś więcej, bo to nic nadzwyczajnego ani nowego. W każdym bądź razie polecam :) Chociaż okładka niekoniecznie zachęca - przynajmniej mnie xD


Quinn Maxwell. Studentka. Kretynka. I kobieta zakochana w kolesiu, który nie ma pojęcia o jej istnieniu.
Cooke Thompson. Brytyjczyk. Ciacho. Gwiazda rugby. Magnes na ładne dziunie. Koleś, który próbuje skontaktować się ze starym kumplem Maxwell’em Quinn’em.
Jasne, to był zły numer, ale czasami pomyłki mają szczęśliwe zakończenie.
LINK DO KUPIENIA

Tu z kolei bardzo pozytywnie się zaskoczyłam :) Pośmiałam się, świetnie się bawiłam, od początku się wciągnęłam i bardzo polubiłam bohaterów. Rozdziałów również jest sporo, bo 53, ale przy żadnym się nie nudziłam :D W dodatku okładka jest bardzo zachęcająca i obiecująca, jeśli chodzi o lekturę :) Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, to polecam :)


15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Okładka jest okropna xd dobrze ze jej wcześniej nie widziałam xd

      Usuń
  2. Z chęcią przeczytam 😀
    Pozdrawiam
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie takie książki także czyta się dość szybko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też już opatrzyły się okładki z gołymi klatami. Opis drugiej książki zachęcający. Fajnie by było, gdyby została wydana u nas ta książka 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu, ta okładka pierwszej książki rzeczywiście jest przerażająca... XD osobiście nie przepadam za takimi książkami, szczególnie odstraszają mnie właśnie takie okładki. Poza tym to nie wydaje się być niczym nowym, jeżeli chodzi o tego typu literaturę. Za to druga rozwaliła mnie opisem, w której dziewczynę nazwano kretynką.
    Pozdrawiam.
    http://demoniczne-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiła mnie druga książka. Pierwsza niezbyt i jeszcze ta okładka jak z magazynu sportowego.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Może okładki nie zachęcają do lektury, ale same książki brzmią jak coś fajnie lekkiego, idealnego na gorsze popołudnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do pierwszej książki, to ja też gustuję w takich i zapiszę sobie do przeczytania. Druga też spoko. Szkoda tylko że są ciężkie do upolowania :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Od czasu do czasu lubię takie książki :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia