1 paź 2019

Burning Love - Jacie Lennon



Ezra to przystojny strażak i samotny ojciec, wychowujący swoją córeczkę, która stała się całym jego światem. Poza pracą i Olivią nie widzi nic więcej. Zamknął się w swoim świecie, skupia się na pracy i córce, nie pozwalając sobie na prawdziwe życie, choć wszyscy dookoła go do tego zachęcają. Uważa, że w jego życiu nie ma miejsca na kolejną kobietę.

Hannah pracuje jako podróżna pielęgniarka - pracuje w jednym miejscu przez kilka tygodni, a potem znów się przenosi. Tak naprawdę ucieka przed przeszłością, która bardzo wpłynęła na jej osobę. Uwielbia swoją pracę, skupia się na niej, więc nie ma czasu na facetów.

Los sprawia, że ścieżki tych dwóch osób się krzyżują w dość niebezpieczny sposób. Ani Hannah, ani Ezra nie spodziewaliby się, że od tego zacznie się ich znajomość. To właśnie on postanawia zaryzykować, jeśli chodzi o tę znajomość. Tylko czy Hannah również będzie chciała zaryzykować?

***

Ta historia tak bardzo mi się podobała, że wciąż nie mogę się nadziwić, jak pozytywne wrażenie na mnie wywarła. Może nie ma w niej nic wyjątkowego, ani oryginalnego. To po prostu historia dwójki osób, które mają za sobą trudne przeżycia, przez co nie potrafią się rozliczyć z przeszłością. Niby próbują ruszyć dalej, ale przez to im to nie wychodzi.

Ezra to świetny facet, strażak a przede wszystkim ojciec. Samotny, nie z własnego wyboru. Po prostu życie tak chciało. Skupia się na pracy i na swojej córeczce. Pomaga mu również matka. To właśnie dzięki pracy za pierwszym razem natyka się na Hannah, ale nie dopytuje ją ani o imię, ani o numer telefonu.

Hannah pracuje jako pielęgniarka...Podróżna. Nie wiem do końca, czy w Polsce jest jakiś odpowiednik, ale chodzi o to, że ma po prostu krótkie umowy w danym miejscu i co chwilę je zmienia. W pewien sposób ucieka od życia, bo ciągnie się za nią przeszłość, która miała duży wpływ na nią. Z pierwszego spotkania z Ezrą pamięta jedynie kolor jego oczu i kiedy ponownie się spotykają, w pierwszej chwili go nie rozpoznaje.

Można powiedzieć, że tutaj spodnie faktycznie nosi Ezra i byłam pozytywnie zaskoczona, że próbował coś zdziałać, że totalnie nie zamknął się w przeszłości. Coś poczuł i postanowił zaryzykować. To Hannah miała większy problem, żeby się na to zdecydować, zwłaszcza, że za jakiś czas ma znów wyjechać.

Autorka ma przyjemny styl, przez co czyta się szybko i dobrze. Nie ma długich opisów, idealnie oddała przemyślenia bohaterów. Raczej nie mam do czego się przyczepić. Fajne jest to, że mamy tylko 21 rozdziałów. Nie jest to ani za mało, ani za dużo. Cała historia idealnie się w nich zmieściła.

Gorąco polecam i chciałabym, żeby ten tytuł został przetłumaczony na polski :)

Tytuł: Burning Love
Seria: Slow Burn
Autorka: Jacie Lennon
Format: e-book

Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Autorce!


22 komentarze:

  1. Jakoś nie czuję przekonania do tej historii, ale może kiedys nasze losy się zetkną ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabuła tej książki mnie zainteresowała. Jeśli zostanie wydana w Polsce pewnie się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się być to historia jakich wiele, ale gdyby książka została wydana u nas, może i bym się skusiła 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie taka się wydaje :D Niby nic oryginalnego, ale mnie jakoś chwyciła za serduszko :)

      Usuń
  4. Po książki w języku angielskim tylko w szczególnych przypadkach. Na razie nie planuje po nią sięgać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła taka dość często spotykana w książce. Specjalnie tej książki kupować nie bede ale jak bede miała okazje pożyczyć od któreś z koleżanek
    to przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nie sięgnę, nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłoby świetnie, gdyby przełożono ją na nasz język :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę że ostatnio zaczytujesz się w książkach o samotnych ojcach :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdaje się że dotarłaś do pięknej historii
    Jesień potrzebuje gorącego serca❤️

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie zawsze zaciekawia jedno - czy w romansach przynajmniej jedno z nich musi mieć trudną przeszłość? :D Mnie to już zaczyna bawić, bo co nie czytam recenzji romansu (Sama bardzo rzadko je czytam), to któreś z nich ma jakieś demony przeszłości... :D

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia