18 sie 2022

Zaproszenie - Vi Keeland

 


Stella to nieco szalona, nieprzewidywalna dziewczyna, która zawsze polega na swoim zmyśle węchu i wręcza obcym ludziom czekoladowe batoniki na poprawę humoru. Nie jest jednak typem osoby, która wprosi się na cudzą imprezę, aby najeść się do syta i napić drogiego szampana. Chyba że… owa impreza będzie wystawnym weselem odbywającym się w gmachu Nowojorskiej Biblioteki Publicznej, a zaproszenie wystawione na jej byłą współlokatorkę i tak by się zmarnowało. Ostatnie wątpliwości rozwiewa drużba – czyli najwspanialszy mężczyzna, jakiego kiedykolwiek widziała Stella – który prosi ją do tańca. Chemia między nimi grozi wybuchem.


Niestety dobra zabawa kończy się nagle, kiedy mężczyzna orientuje się, że Stella nie jest tym, za kogo się podaje. Dziewczyna rzuca się do ucieczki, a na pocieszenie zgarnia ze stołu kilka butelek drogiego alkoholu. Przekonana, że to jednorazowy wyskok i nigdy więcej nie spotka mężczyzny, nie orientuje się, że zostawiła przy stole coś, dzięki czemu będzie on w stanie ją wytropić…

***

Stella wprasza się na ślub obcej osoby, wykorzystując zaproszenie byłej współlokatorki. Dobra zabawa kończy się, kiedy przystojny drużba, żywo zainteresowany Stellą, orientuje się, że nie jest ona tym, za kogo się podaje. Chwyta za alkohol i ucieka, nie zdając sobie sprawy, iż zostawi coś, dzięki czemu ją odnajdzie…

Po raz kolejny się przekonałam, że książki Vi są idealne, kiedy dopada mnie kryzys czytelniczy. Tym razem było dokładnie tak samo.

Zauważyłam, że każda postać stworzona przez Autorkę przypada mi do gustu. W tej historii również tak było. Stella jest ciepłą osobą, która goni za swoimi marzeniami, mimo iż życie rzuciło jej kilka kłód pod nogi. Hudson to kolejny męski bohater, który został trochę życiowo poturbowany i z tego też powodu nie ma zamiaru związywać się z jakąś kobietą. Dopóki nie spotyka Stelli.

Ich relacja w moich oczach jest świetna – powoli się wywiązuje, a ich charaktery się uzupełniają. Nie brakuje nam też tutaj śmiechu. Postaci poboczne również sprawiają, że czytelnik czuje ciepło na sercu.

Czytało mi się naprawdę bardzo dobrze. Lubię styl Vi, jestem fanką jej twórczości i co tu dużo mówić – po jej książki zawsze sięgam w ciemno. Do tej pory chyba tylko jeden tytuł mi się nie podobał, a to już wiele mówi.

Nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco zachęcić Was do lektury!


Tytuł: Zaproszenie
Autorka: Vi Keeland
Ilość stron: 416
Niegrzeczne Książki



Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Niegrzecznym Książkom.



1 komentarz:

  1. Super, że dobrze czytało ci się tę książkę.Oby wiecej takich lektur.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia