Dla Amelii lodziarnia Meade to wyjątkowe miejsce - nie tylko kojarzy jej się z latem i wakacjami. To miejsce, kiedy w przyszłości przychodziły dziewczęta mężczyzn, którzy walczyli na froncie. Próbowały osłodzić sobie te samotne chwile. I to właśnie tutaj przez ostatnie sezony letnie Amelia pracowała jako ekspedientka, a warto wspomnieć, że lodziarnia zatrudniała tylko i wyłącznie same dziewczęta.
Przed nią ostatnie lato, podczas którego w dodatku ma zarządzać pozostałymi dziewczynami. Potem wyjedzie na studia.
Jednak życie bywa przewrotne, a sama właścicielka lodziarni umiera kilka dni przed otwarciem. Amelia nie ma zielonego pojęcia, co teraz będzie z tym miejscem i wtedy pojawia się ktoś z rodziny Maede, Grady. Chłopak przejmuje lodziarnie i próbuje ją prowadzić, choć nie jest to łatwe zajęcie - zwłaszcza, że jest młody i wcześniej nie miał z tym do czynienia. Amelia mu pomaga, ale prawdziwy problem pojawia się wtedy, kiedy lody się kończą, a nigdzie nie widać receptur na ich przyrządzenie...
***
Amelia bardzo poważnie podchodzi do pracy w lodziarni. Jest to dla niej wyjątkowe miejsce, daje z siebie wszystko i bardzo zasłużyła na to, by w ostatnie lato pełnić funkcję kierowniczki. Pech chce, że znajduje właścicielkę martwą. Nie tylko jej szkoda kobiety, ale też zostaje bez pracy. Choć szybko się okazuje, że Meade wcale nie była taka samotna i miała jakąś rodzinę - Grady postanawia dalej prowadzić działalność kobiety. Co prawda na początku mu to nie idzie i działa na nerwy Amelii, to jednak szybko dziewczyna staje się jego prawą ręką. Co oczywiście nie podoba się dziewczynom w budce, a tak naprawdę najbardziej przeszkadza to przyjaciółce Amelii, Cate.
Cate to w ogóle jest niezłe ziółko. Powiem szczerze, że nie znoszę dziewczyny. Jest strasznie pusta, zazdrośnica z niej, postradała też rozum. Próbuje sterować Amelią, jest rozpieszczona i wszystko musi być po jej myśli. Uważa, że to ona powinna być kierowniczką, a kiedy nią zostaje, to okazuje się, że jest beznadziejna i niepoważna. Nie cierpię tej dziewuchy. Aż mnie nosi.
A Grady. Grady to taki trochę dziwny chłopak. Tutaj niby podrywa Amelię, i niby nie. Stara się ogarnąć pracę w lodziarni i udowodnić ojcu, że sobie radzi. Oczywiście, wcale nie jest tak łatwo. Nawet zaczyna coś się dziać między nim a Amelią, ale ta nie do końca jest tym zainteresowana.
W między czasie poznajemy historię Meade. Amelia odnajduje jej pamiętnik, który potajemnie czyta. Dowiaduje się całej prawdy oraz historii na temat lodziarni.
Akcja dzieje się tutaj naprawdę powoli i czasami to tempo mnie męczyło. Strasznie się dłużyło, ale to chyba jedyny mankament tej książki (nie licząc jeszcze postaci Cate :D) Styl jest prosty i łatwy w odbiorze, choć czasami te opisy bywały przydługawe.
Bardzo polecam Wam tę książkę. Jest idealna na lato. W dodatku nie chodzi tutaj tylko o lody, a raczej o tą całą otoczkę i historię, która za nimi się kryje :)
Tytuł: Słodko-gorzkie lato
Autorka: Siobhan Vivian
Ilość stron: 424
Za możliwość lektury oraz dodatków serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.
Jeśli będę miech ochotę na lekką letnią lekturę zerknę do niej ;)
OdpowiedzUsuń;D
UsuńWiele slyszalam o tej książce i z chęcią ja przeczytam 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Zaopatrz się w lody :D
UsuńCzasem potrzebuję takich lekkich książek, więc będę miała tytuł na uwadze. 😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWydaje mi się że to może byc taka lekka, szybka książka na letni wieczór. Historia średnio mnie urzekła, ale wydaje sie nie być zła ;)
OdpowiedzUsuńTaki trochę sredniak, ale uroczy :)
UsuńDobra historia w sam raz na lato moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńNio :)
UsuńCzytałam już parę recenzji tej książki i widzę, że zbiera same pozytywne opinie. Myślę, że i mnie spodobałaby się więc czemu nie :) Dam jej szansę, w szczególności wydaje się być idealna teraz na wakacyjny czas.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, nic nie tracisz :)
UsuńPatronujemy na naszym blogu i ta książka to cudowna propozycja na lato ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Na lato idealna :)
UsuńSłyszałam o tej książce sporo pozytywnych opinii. I ogólnie okładka mnie przekonuje, ponieważ sporo czasu w swoim życiu spędziłam na sprzedawaniu lodów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do siebie na lustrzana nadzieja :)
O widzisz :D
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale wątpię, by mnie zainteresowała :( cieszę się jednak, że Ty byłaś całkiem zadowolona, skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńsunreads.blogspot.com
Pierwszy raz słyszę o tej książce :D Ostatnio uwielbiam czytać lekkie, przyjemne, wakacyjne książki, więc ta również pewnie przypadnie mi do gustu :D
OdpowiedzUsuńNatalia
https://zaciszeksiazek.blogspot.com/
Polecam :)
UsuńWidziałabym tę książkę jako wakacyjną lekturę.
OdpowiedzUsuńOwszem :)
UsuńMyślę, że mogłabym się skusić. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nie oceniam po okładkach
Takiej książki szukam właśnie na lato :)
OdpowiedzUsuńW takim razie bierz się za lekturę :D
UsuńOrzeźwiająca lektura :)
OdpowiedzUsuńA no :D
UsuńCudowna, lodowo-letnia okładka ;) trochę mnie zniechęcają te jak mówisz długie opisy i wolne tempo akcji... ale, może gdy będę potrzebowała ochłodzenia do skorzystam :)
OdpowiedzUsuńWarto przymknąć oko :)
UsuńNa lato książkom przynudzającym mówię stanowcze NIE ;)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńCzeka na półce na swoją kolej, więc niedługo będę ją czytać. Ogólnie wiele dobrego o niej słyszałam z zagranicznych portali :D
OdpowiedzUsuńweronikarecenzuje.blogspot.com
Jest dobra :) fajny motyw :D
UsuńNie lubię takich mozolnych akcji. Zastanowię się jeszcze nad ta pozycją.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPodoba mi się sam pomysł, jednak to tempo akcji niezbyt zachęca mnie do lektury książki. Może kiedyś się skuszę, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńA no, taki mały minus :)
Usuń