Tytuł: Kiedy zniknę
Autorka: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Ilość stron: 298
Wydawnictwo Novae Res
Co zrobiliście tamtego lata?
Mateusz to utalentowany gitarzysta i autor pięknych piosenek. Razem z matką i siostrą mieszka w niewielkiej Rokietnicy. Kiedy otrzymuje szansę na zrobienie kariery rockowej, nie waha się ani chwili, aby wyrwać się z dusznego, przeoranego podziałami miasteczka i zapewnić sobie lepszą przyszłość.
Jednak gdy wszystko wydaje się wreszcie układać, na jaw wychodzi tajemnica z przeszłości. Mateusz, chcąc nie chcąc, będzie musiał się z nią zmierzyć i ponieść konsekwencje wydarzeń, które miały miejsce jeszcze przed jego narodzinami.
"Kiedy zniknę" to pierwsza część dylogii o dawnych sekretach i dramatycznych decyzjach, oraz o tym, że dzieci nie powinny odpowiadać za grzechy rodziców.
Specjalnie zacytowałam tekst, który jest z tyłu książki. Powiem szczerze, że gdy się z nim zapoznałam, a potem zaczęłam czytać książkę, to pomyślałam: Mateusz to główny bohater? Powiedziałabym, że prędzej Leon... No właśnie. Na początku mamy w ogóle rozpiskę bohaterów. Kto jest kim i ona naprawdę ułatwia zrozumienie historii. Zwłaszcza przy pierwszych stronach, bo można się pogubić, kto jest kim. W rzeczywistości mamy grupkę znajomych, którzy są jakoś ze sobą powiązani. Albo znajomością, albo przeszłością, albo dopiero będą grupką. Mamy dwa rodzeństwa: Matyldę i Mateusza oraz Wojtka i Weronikę. Matylda jest trochę skryta, Mateusz ma marzenia i jest gitarzystą, zdarza mu się śpiewać. Wojtek to szkolna gwiazda, taki troszkę bad boy, Weronika moim zdaniem niczym się nie wyróżnia. Kosma i Leon przyjaźnią się z Mateuszem. Ewelina to przyjaciółka Mateusza, nie boi się mówić, co myśli. No i mamy jeszcze Lenkę, spokojną dziewczynę. Każde z nich ma jakieś problemy w rodzinie, np. matka Mateusza i Matyldy sięgnęła po narkotyki, nie potrafiła się podnieść po śmierci ukochanego. Małżeństwo rodziców Kosmy tak naprawdę jest fikcyjne.
Wśród tych osób zaczynają tworzyć się pary. Jednym z nich to się podoba, innym nie. I muszę powiedzieć, że tych par trochę nie kupiłam. Głównie dlatego, że nagle zaczęli ze sobą chodzić i od razu sobie już miłość wyznawali. Tego totalnie nie kupiłam.
Kiedy zaś ich rodzice dowiadują się o związkach, wszyscy im zabraniają. Okazuje się, że dorośli skrywają własne tajemnice i tak naprawdę wszyscy się znali, w czasach liceum się kolegowali. Więc nasi bohaterowie postanawiają się dowiedzieć, o co chodzi. I tutaj właśnie wysuwa się postać Mateusza - bo to on traci to, co uważał w tej chwili za najważniejsze.
Ogólnie książka podoba mi się i to bardzo. Sam pomysł miał potencjał i po części został wykorzystany. Niestety, nagłe wyznania uczuć mnie nie przekonały do siebie. Akcja raz toczyła się za szybko, a raz się wlokła. Jednak muszę przyznać, że pierwszy tom kończy się w takim momencie, że człowiek ma ochotę sięgnąć po kolejną część.
Styl autorki jest prosty, szybko się czyta. Wbrew pozorom idzie się wciągnąć. W dodatku do tej dylogii nagrano piosenki, które również można przesłuchać na youtube autorki. Mamy też na końcu playlistę, bowiem każdy rozdział miał swoją piosenkę.
Kiedy zniknę pokazuje, że kłamstwa w końcu ujrzą światło dzienne i trzeba będzie się zmierzyć z ich konsekwencjami, które mogą być bardzo bolesne. Jednak nie jest to koniec świata. Trzeba podnieść się, jakoś dalej iść, bo tak miało być.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu NOVAE RES.
A czytałaś może Kiedy pada deszcz? Wciągnęłam 700 stron ebooka w jeden dzień. Mega wzruszająca opowieść :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie chętnie sięgam po książki polskich autorów z wyjątkiem klasyki :)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio lubię dawać szansę naszym rodakom :)
UsuńTrzeba dobrze trafić :)
UsuńJa kiedyś zaczęłam czytać serię Kobiety z ulicy Grodzkiej. Pierwszy tom rewelacja, frugi jeszcze ciekawy ale potem coraz gorzej ;/
Nie kojarzę nawet :/ Powiem Ci, że ja też sceptycznie podchodzę do książek polskich autorów. Ale jakiś czas temu coś mnie tknęło, Z popiołów Martyny Senator przeczytałam i bardzo mi się podobała. Wiadomo, nie każda książka jest świetna, ale odstukać odpukać nie trafiłam jeszcze na jakąś mega słabą :)
UsuńJa również... mam swoich ulubieńców jak Makuszyński, czy "Quo Vadis" Sienkiewicza, ale to klasyka. Współcześni polscy autorzy napawają mnie niepewnością i obawami... Fajnie, że mimo Twojego podejścia znalazłaś coś dla siebie :)
UsuńO rany boskie, Pani Agnieszka zaszalała z tyloma bohaterami! Widziałam wcześniej tę książkę i okładka bardzo mi się skojarzyła z "Forever My Girl" i opis też jest trochę podobny. O samej autorce słyszałam wiele dobrego, więc może zacznę przygodę z jej twórczością właśnie od tej książki.
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, z początku co chwila wracałam do pierwszej strony, by sprawdzić, kto jest kim :D Ale potem człowiek już w miarę ogarnia :D
UsuńPróbowałam przeczytać i myślałam, że zwariuje. Przerwałam jakoś w połowie, bo kompletnie się gubiłam w tych bohaterach. Nie mogłam zapamiętać kto jest kim i do kogo należy. Będę musiała to jakoś ogarnąć, nauczyć się tych bohaterów, bo sama fabuła jest fajna.
UsuńTen natłok bohaterów przeraża :D. Zawsze sceptycznie podchodzę do książek, gdzie autor musiał załączyć słowniczek/listę bohaterów. Może kiedyś się skuszę, ale na razie poczeka, bo mam stertę innych rzeczy do wciągnięcia :D.
OdpowiedzUsuńZ początku było to uciążliwe, ciągle wracałam do spisu, by przypomnieć sobie, kto jest kogo i dlaczego to takie dziwne :D
UsuńWydaje się być ciekawa, już jestem ciekawa jakie to tajemnice skrywali rodzice :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuńMam w planach książka tej autorki, ponieważ bardzo lubię jej pióro. 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdradzę co o niej sądzę, ale jestem już po lekturze :) Cieszę się, że przypadła Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na Twoją opinię :)
UsuńObydwie części przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńJuż sama pogubiłam się w tych bohaterach jak zaczęłaś o nich pisać. :D Jak widzę autorka chyba w każdej książce powoduje, że bohaterowie już po kilka stronach są w sobie już zakochani. Bo ostatnio sama narzekałam na takie coś w innej książce bohaterki, sama tego nie lubię. Aczkolwiek i tak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo koniec końców była fajna :)
UsuńZaciekawiłaś mnie... może gdy nie będę zwracała uwagi na wyznania bohaterów przeczytam tę książkę i na długo zapamiętam. Oczywiście jako pozytywne wspomnienie!
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ
Polecam :)
UsuńCiekawa recenzja, chyba dam tej autorce drugą szansę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A co czytałaś wcześniej tej autorki? :)
UsuńChętnie zagłębiłabym sięw ta historię :D
OdpowiedzUsuńHmm, chyba nie jestem niestety przekonana. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzytałam tej autorki "Wszystko wina kota" i podobało mi się, a tu widzę inne klimaty, więc chętnie spróbuję :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuszę nadrobić! :) Uwielbiam książki Autorki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Hmmm... to mogłaby być książka dla mnie :) zapiszę sobie tytuł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/