8 kwi 2021

Karuzela - Justyna Balcewicz



Życie to wieczna karuzela!

Porywająca opowieść o zawirowaniach losu i pogoni za szczęściem.

Dla Kasi to fatalny dzień: najpierw traci pracę, potem chłopaka. Zostaje jej kanapa u przyjaciółki, jak za czasów studenckich. Ale dosyć tego! Kasia decyduje, że już pora na kasę, karierę i przyszłościowego faceta. Świat wielkich szans oślepia, tylko czy to błysk szlachetnego kruszcu czy taniej błyskotki?

Tadzio już w dzieciństwie dostrzega możliwości, jakie dają pieniądze. Dlatego wyznacza sobie jasny cel: bogactwo. Gdy zakochuje się w niedostępnej Ninie, obiecuje jej, że zostanie milionerem. Czy okazjonalny interes da mu taką możliwość?

***

Podeszłam do tej historii z wielkim entuzjazmem, a skończyłam w sumie sama nie wiedząc, co myśląc. Głównie dlatego, że z czytaniem było różnie - raz lepiej, raz gorzej. Przez chwilę byłam rzeczywiście zainteresowana i wciągnięta w historię Kasi, czy Tadzia, by zaraz jednak męczyć się i kartkować strony. 

Kasia to współczesna dziewczyna, a Tadzio to chłopczyk żyjący w 1930. Mamy tutaj różne pokolenia, a ich historie przeplatają się przez siebie. Ciężko mi powiedzieć, kto mnie bardziej zainteresował, bo przy obu tych postaciach miałam gorsze chwile z czytaniem. Może łatwiej było mi się odnaleźć w świecie Kasi. Ale co łączy tę dwójkę? Bo przecież nie bez powodu zostali nam przedstawieni, prawda? Tego Wam już nie zdradzę.

Tak jak wspomniałam wcześniej, było różnie. Lektura jakoś bardzo mnie nie porwała. Powiem szczerze, że spodziewałam się, iż będzie lepiej. Chyba na początku miałam zbyt duże oczekiwania co do tej pozycji. Z braku laku można przeczytać, ale też jakoś specjalnie namawiać nie będę, choć wiadomo - lepiej samemu sprawdzić, jak dana pozycja wypada. Ja oceniam ją dość mocno średnio.

Tytuł: Karuzela
Autorka: Justyna Balcewicz
Ilość stron: 432

Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Skrzat.



8 komentarzy:

  1. Czasami tak jest, że nasze oczekiwania rozmijają się z tym, co otrzymujemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też ostatnio miałam tak, że na przestrzeni całej książki wiele razy zmieniałam zdanie o niej.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie będę czytała tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niespodziewałam się jednoczesnego mieszania dwóch pokoleń. Trochę jak w filmie. Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie średnio to wypadło, ale zawsze warto samemu się przekonać :) Ale nie namawiam :D

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia