„Zakochałem się w Sydney Hastings, kiedy miałem dziesięć lat.
Kiedy mieliśmy po szesnaście lat, przyrzekliśmy sobie być razem na zawsze.
Kiedy miałem dwadzieścia dwa lata, złamałem wszystkie dane jej obietnice.
Zostawiłem ją i przyrzekłem sobie, że nigdy nie wrócę w rodzinne strony.
Po śmierci ojca muszę przyjechać do Sugarloaf na pół roku.
Zobaczę ją znowu. Już nie tylko w moich wspomnieniach.
Kiedy jesteśmy razem, czuję, jakby czas stanął w miejscu.
Ciągle jej pragnę, ale na nią nie zasługuję.
Zamiast przepraszać, biorę ją w ramiona.
A potem to ona mnie zostawia.
Teraz muszę walczyć. Dla niej. Dla nas. O życie, którego oboje pragniemy…”
"Zawalcz o mnie" to druga część najnowszej serii romansów zatytułowanej "The Arrowood Brothers". Bohaterami tej czteroczęściowej opowieści są bracia Connor, Declan, Sean i Jacob Arrowoodowie. Po śmierci znienawidzonego ojca wracają w rodzinne strony, by wypełnić jego ostatnią wolę. Każdego z nich czeka konfrontacja z przeszłością i własnymi uczuciami. Każdy musi podjąć decyzję, która radykalnie odmieni jego życie.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Pierwszy tom bardzo mi się podobał i nie mogłam doczekać się kolejnego. Na szczęście Wydawnictwo nie kazało nam za długo czekać! Wzięłam się od razu za historię, którą skończyłam czytać w dwa wieczory.
W tym tomie poznajemy historię Declan'a i Sydney. Declan jest drugim z braci, który musi odbębnić swoje pół roku w domu rodzinnym, inaczej żaden z braci nie będzie mógł się uwolnić od tego miejsca. Żadnemu to się nie podoba, ale jak mus to mus. Declan nie ma łatwo, bowiem na jego drodze co chwilę staje Sydney - pierwsza miłość, która miała być tą jedyną. Niestety, pewnie wydarzenia sprawiły, że chłopak porzucił ją z dnia na dzień, łamiąc jej przy tym serce.
A Sydney tak naprawdę się z niego nie wyleczyła i nigdy nie przestała go kochać. Ma złamane serce i łatwo oddaje się chwili. Jak tak nad nią się zastanawiam, to mam wrażenie, że taka trochę niezdecydowana była, ale było to podyktowane emocjami. Niby już podjęła decyzję, by za chwilę jednak w nią wątpić i stwarzać możliwość kolejnej szansy. Głównie dlatego, że Sydney tak mocno kocha Declan'a.
Ja sama miałam ochotę kilka razy trzepnąć Declan'a w główkę, o czym już wspominałam. Zadręczał się sam siebie. Pozbawiał szczęścia i miłości. Nie ma co ukrywać, ta historia to zabawa w kotka i myszkę - tylko, że tym kotkiem jest właśnie Sydney. Była chwila, gdzie mnie to już denerwowało, ale powiem szczerze, że to taki mały niuans.
I jak to Autorka lubi robić, wprawia nas wydarzeniami w osłupienie - sprawia, że człowiek ma nadzieję na happy end. Jedno jest pewne - jej bohaterowie nie mają łatwo. Tak samo jest w przypadku tej dwójki.
Całość wypada bardzo dobrze. Rozdziały są krótkie. Język prosty i łatwy w odbiorze. Styl bez żadnych udziwnień. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Sydney oraz Declan'a. Czyta się dobrze i szybko. Autorka świetnie oddała emocje, które targały bohaterami. Pojawiają się wszyscy bracia i czuć tę braterską więź między nimi wszystkimi.
Nie pozostaje mi nic innego jak Wam gorąco polecić :)
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.
Nie mam na razie w planach, potrzebuję trochę przerwy od romansów :D
OdpowiedzUsuńNic na siłę :) Aczkolwiek polecam serię :D
UsuńBardzo fajna książka jak widzę. Myślę, że trafiłaby w mój gust.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKolejna świetna historia. U mnie też niebawem recenzja 😉
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńNie czytałam pierwszej części i nie planuję poznawać tej serii.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nic na siłę :)
UsuńCoś mi się kojarzyła ta seria, myślałam że pierwszy tom mam za sobą. A jednak jeszcze nie. Biorę się za czytanie ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wrażenia :)
UsuńRaczej nie planuję czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńPóki co odpuszczam.
OdpowiedzUsuńNic na siłę :)
UsuńZobaczę najpierw, co oferuje pierwszy tom. :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńCzytałam pierwszą część. Trochę przekombinowana i przegadana, ale w sumie czytało się miło. Zaraz sprawdzę na legimi, czy już jest ta druga część:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Mam nadzieję, że druga bardziej Ci się spodoba :) Ja jestem bardzo zadowolona :)
Usuń