22 lut 2021

Twoja wina - Samantha Young


Od przyjaciół do kochanków, od kochanków do śmiertelnych wrogów – Samantha Young porywa wielowarstwową, hipnotyzującą powieścią o miłości, która pali za sobą wszystkie mosty.

Jane Doe tuła się po rodzinach zastępczych, rozpaczliwie szukając odrobiny ciepła. Gdy poznaje Lornę i jej przystojnego brata Jamiego, ma wrażenie, że wygrała los na loterii. Wreszcie czuje, że ma dom.

Jest tylko jeden warunek, Lorna postawiła sprawę bardzo jasno: Jane nie wolno zakochać się w Jamiem.

Problem w tym, że to już się stało. A ich uczucie pochłonie wszystko.

Lata później, po tym, jak ich świat legł w gruzach, Jamie jest gotów wyrównać rachunki z każdym, kto w niezwykłym i magicznym, a jednocześnie mrocznym i pełnym przemocy Hollywood skrzywdził jego samego i jego rodzinę. Lista jest długa, a na samym jej szczycie znajduje się Jane.

I nawet dawne, ale wciąż żywe uczucie nie skłoni go, by okazał jej litość.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

***

Ta książka to kolejna historia Samanthy Young, od której ciężko było mi się oderwać. Twoją winę można przeczytać na raz, ale powiem szczerze, że mi było szkoda rozstawać się z bohaterami.

Jane od dziecka była sama. Wychowywała się w rodzinach zastępczych. Kiedy była w tej ostatniej, to przez większość czasu się obawiała, czy rodzice zastępczy przypadkiem nie oddadzą ją z powrotem. Nie chciała tego, dlatego też bardzo się starała - uczyła się pilnie, była grzeczna, pomagała im. Nie miała też zbytnio koleżanek a już tym bardziej przyjaciółek. Zmieniło się to, kiedy poznała Lornę.

Lorna od początku była bardzo despotyczna wobec Jane. Dość szybko możemy zauważyć jak toksyczna jest ich relacja. Dziewczyna manipulowała swoją przyjaciółką, którą chciała mieć tylko dla siebie. Dlatego też zabroniła jej zakochiwać się w jej starszym bracie.

Jamie jako nastolatek może nie był najlepszy, ale z wiekiem wyrósł na porządnego człowieka. Jego pasją było pisanie, choć niechętnie dzielił się ze swoją twórczością. Chciał zachować się jak prawdziwy mężczyzna i poczekać, aż Jane skończy osiemnaście lat. Bo tak, tę dwójkę do siebie ciągnęło. Na początku się ukrywali, bowiem nie chcieli sprawić przykrości Lornie. Ale koniec końców i tak się dowiedziała, więc możecie się domyślić, jaki to był Armagedon.

Kiedy Jamie i Jane w końcu są razem, wydaje się, że nikt ich nie może zniszczyć. Ich miłość jest wyjątkowa i bardzo głęboka. To silne uczucie. Są dla siebie wszystkim. Jak zauważyła starsza siostra chłopaka, Skye, ta ich relacja była wręcz niezdrowa. Obawiała się, że zniszczą sami siebie, kiedy nie daj Boże zabraknie drugiej połówki.

Pewne wydarzenia sprawiają, że ich uczucie zostaje wystawione na próbę - ja od razu się domyśliłam tego, kto za tym stoi i co takiego się stało. Powiem szczerze, że trochę się zdziwiłam, że nasza dwójka się w tym wszystkim nie połapała. No ale gdyby to zrobili, to nie byłoby dalszej części tej historii.

Czytało mi się super. Język prosty i łatwy w odbiorze. Styl Autorki bardzo przyjemny. Rozdziały różnej długości. Narracja prowadzona z perspektywy Jane i Jamie'go. Autorka świetnie przedstawiła emocje, które targały naszymi bohaterami.

Twoja wina to historia prawdziwej miłości, która potrafi przetrwać to, co najgorsze. Pokazuje, że wspólna droga wcale nie jest taka łatwa i każdy popełnia błędy, które można jednak przebaczyć, a co za tym idzie - dać drugą szansę.

Tytuł: Twoja wina
Autorka: Samantha Young
Ilość stron: 368

Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Burda.



8 komentarzy:

  1. Dużo dobrego czytałam o twórczości tej autorki, ale jak na razie nie mam w planach po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kiedyś coś tej autorki i byłam zadowolona z lektury. Może i tę kiedyś uda mi się przeczytać 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie planuję jej czytać, ale dobrze wiedzieć, że czytało się ją świetnie.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tego tytułu i cieszę się, że czeka na mnie w mojej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubie tego typu ksiazki, wiec jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie, chętnie przeczytam i dam się wciągnąć w tę historię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio bardzo polubiłam się z takimi książkami :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak jak pisałam Ci na insta, na pewno sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia