Pozory potrafią zastąpić prawdę. Zwłaszcza, gdy tak mocno starasz się, by twoje życie było idealne. Rzeczywistość zawsze upomni się o swoje, nieproszona. I wybierze najokrutniejszy sposób...
To Ewa. Jej idealny profil na insta. Idealny facet. Idealny weekend.
Żadna idylla nie trwa jednak wiecznie. Jedna sekunda burzy cały jej świat.
Sekunda to dla niego wieczność. Zwłaszcza gdy stoi przy ruchliwym skrzyżowaniu.
Artur nie cierpi białej laski i cudzej litości. Wzrok zastępują mu dotyk, słuch i węch.
Ale widzi więcej niż inni.
Czy znasz to uczucie, gdy w jednej chwili zmienia się całe życie? Ewa jest śmiertelnie przerażona. Artur chciałby jej pomóc, tak przynajmniej twierdzi. Ale zaufanie to luksus, na który nie zawsze można sobie pozwolić. Zwłaszcza gdy nie wiadomo, kto jest ofiarą…
Idealne życie jest jak sen. Z czasem potrafi zamienić się w koszmar.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Nie sądziłam, że ta książka zrobi na mnie tak pozytywne wrażenie. Podeszłam do niej trochę sceptycznie, a na koniec przeżywałam całą historię od nowa.
Myślę, że śmiało można powiedzieć, iż życie głównej bohaterki Ewy kręci się wokół idealnego profilu na Instagramie. Kobieta bardzo dba o to, by wszyscy widzieli ją z jak najlepszej strony. Starannie przemyśla każdy post i zdjęcie, którego zrobienie zajmuje jej czasem kilka godzin.
Owszem, oprócz tego pracuje, ale telefon jest jej niezbędny do życia. W dodatku zaplątana jest w romans, który w pewnym momencie przestaje być tak idealny, jaki jej się wydawał. Sekunda wystarcza, by całe jej życie się zmieniło.
Mamy jeszcze Artura, który jest niewidomy, ale w rzeczywistości "widzi" więcej niż inni. Raczej nie jest zbyt towarzyski, chociaż stara się zachować pozory normalności. Nie znosi litości z powodu bycia niewidomym. Pokazuje, że potrafi normalnie funkcjonować.
Jest sąsiadem Ewy, który skrycie się w niej podkochuje i z tej strony przedstawiony jest przez Autorkę trochę podejrzliwie.
W tej historii nic nie jest pewne. Autorka bardzo fajnie poprowadziła fabułę, a zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, choć w pewnym momencie już się go domyślałam. Chyba do samego końca nie mogłam uwierzyć, że Autorka zdecydowała się popchać swoich bohaterów w takie, a nie inne czyny.
Czytało mi się bardzo dobrze. Język jest prosty w odbiorze, do stylu nie mam co się przyczepić. Autorka zaciekawiła mnie swoją historią już od samego początku. Naprawdę, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Spędziłam przy lekturze dobry czas.
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Burda.
zaintrygowała mnie ta ksiązka :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńRównież byłam nią ogromnie oczarowana :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
UsuńUwielbiam książki autorki. Tej jeszcze nie miałam okazji czytać.
OdpowiedzUsuńW takim razie nadrób :D
UsuńNie znam książek autorki i na razie nie planuję poznać, bo mam zbyt dużo zaległości 😉
OdpowiedzUsuńZnam to :c
UsuńFajnie, że ta książka cię pozytywnie zaskoczyła, ponieważ pisałaś, że w lutym trafiły ci się w większości słabe książki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
O tak. Przyjemna odmiana. Naprawdę :)
UsuńNie znam książek tej autorki, ale widzę, że to raczej nie mój target, więc póki co sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNic na siłę :)
UsuńPlanuję sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie swoja recenzją. Książek autorki jeszcze nie czytałam :P Możliwe, że się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :) była to moja pierwsza styczność z autorka :)
UsuńLubię takie książki, więc na pewno po nią sięgnę. Ciekawa jestem czy mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńChętnie dam książce szansę, bo mnie przekonałaś. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń