Dziewiętnastoletnia Ivon dobrze wie, czym jest bieda i co naprawdę można kupić za pieniądze. Gdyby musiała się martwić tylko o siebie, z pewnością jakoś poradziłaby sobie w świecie, w którym głód jest przygnębiającą codziennością. Jednak dziewczyna ma jeszcze pod opieką młodsze rodzeństwo. Niestety ich ojciec jest zwykłym pijakiem i nie interesuje go los dzieci.
Nie mając wyboru, Ivon chowa swój honor do kieszeni i idzie prosić o pieniądze. Nie musi daleko szukać, bo kilka kilometrów od jej biednej dzielnicy znajdują się ogrodzone wysokim murem luksusowe rezydencje. W jednej z nich mieszka Oliver.
O mężczyźnie krążą miejskie legendy. Oliver ma bardzo dużo pieniędzy i najprawdopodobniej jest gangsterem, wcielonym potworem. Mimo wszystko Ivon nie ma wyjścia. Musi poprosić go o pomoc.
Ku jej zaskoczeniu Oliver się zgadza. Jednak chce czegoś w zamian.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Obawiałam się tej historii, kiedy po nią sięgałam. Zwłaszcza, że nie wszystkie opowieści z Wattpada nadają się do wydania książki. Musze jednak przyznać, że zaskoczyłam się i to nawet pozytywnie, choć nie zabrakło kilka minusów.
Ivon nie ma lekko. Kiedyś było lepiej, ale obecnie jej rodzina jest biedna i mieszkają w rozwalającej się chatce. Ivon zbiera śmieci, by mieć za co wyżywić swoje rodzeństwo, gdyż ich ojciec jest zwykłym pijakiem. Swoje dzieci ma w nosie. Przypomina o nich sobie tylko wtedy, kiedy musi się na kimś wyżyć.
Oliver to przystojny bogacz, o którym krąży wiele plotek i to niekoniecznie tych dobrych. Jest bogaty i prawdopodobnie jest gangsterem, a co za tym idzie - potworem. Jednak kiedy coś poważnego dzieje się wśród rodzeństwa Ivon, ta nie ma wyjścia i musi go prosić o pomoc.
Dziewczyna ma nadzieję, że będzie to jednorazowe, ale prawda jest taka, że kiedy odchodzi, to wraca ponownie. Nie wszystkie decyzje są przemyślane, przez co praktycznie zawsze ląduje pod bramą Olivera, by znów prosić go pomoc. Tu raczej chodzi o dumę, ale ciężko na początku mówić tutaj o poznawaniu się bohaterów, a z tym rzekomo mamy. Jak się niby poznają, skoro tak naprawdę to jest zabawa w kotka i myszkę? Dziewczyna ucieka, a za chwilę wraca z podkulonym ogonem. Chociaż tym niby dziewczyna imponuje Oliverowi.
Często podkreślane jest to, jak Ivon dba o rodzeństwo, ale dość często odczuwałam to jako kłamstwo, bowiem potrafiła je zostawić na długo bez opieki. Owszem, Oliver często zapewniał tam jakąś pomoc, ale w porównaniu do początku, to później naprawdę rzuca się to w oczy, jak to się zmienia.
Przyczepię się także do przemiany, jaką Ivon przeszła. Dowiadujemy się o tym na sam koniec i według mnie wyszła ona bardzo nienaturalnie. Dość szybko zrobiła się pewna siebie i zniknęła ta je płochliwa część. Strasznie raziło to w oczy.
Opowiadam w sumie głównie o bohaterce a nic o Oliverze. Wiemy już, że jest przystojny i bogaty. W dodatku uparty i pewnie siebie. Wbrew pozorom doskonale wie, z czym się wiąże bieda i nędza, choć nie można tego stwierdzić po pierwszym wrażeniu. Nie irytował mnie. Był nawet bardzo ludzki, pomimo że nie zawsze udało mu się to pokazać. Nie chce też afiszować się z tym, że w rzeczywistości pomaga biednym.
To co piszę, może i nie ma jakiegoś pozytywnego wydźwięku, ale musicie mi uwierzyć, że całość naprawdę nie wypada źle. Od początku czyta się dobrze. Język ani styl nie są wyszukane. Cechują się prostotą. Rozdziały są krótkie, co dla mnie jest plusem.
Jak dla mnie to jest to dobra historia. W porównaniu do tego, co czasem zostaje wydane z Wattpada, to tutaj naprawdę nie jest źle. Przeczytałam do końca i ani razu mi się nie dłużyło, choć trochę stron książka ma. Daję takie 4/5 :)
Czytaliście może? :)
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
Chętnie bym poznała tę historię 😉
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Nie jestem do końca przekonana, ale ważne, że tobie przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie miałam jeszcze okazji czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej przyjaciółki. 😊
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać i nawet chyba zostało mi trochę mniej niż 100 stron, ale jakoś o niej zapomniałam. Też uważam że jak na wattpada nie była tragiczna, ale może nawet nie czuję że to małoprawdopodobna historia, co niektóre sceny czy dialogi były nienatuarlne. Raczej nie planuję wrócić do niej by ją skończyć ;)
OdpowiedzUsuńTo ja mam podobnie z Towarzyszką mafii. Przeczytałam pół i zapomniałam o niej 🙈
UsuńNie moje tematyka, ale wiem, że znajdzie swoich fanów.
OdpowiedzUsuń