2 lut 2021

Czas na ciszę - Anna Dąbrowska


Swoim głosem rozpalił serca tysięcy kobiet.

Oksana potrafi śpiewać tak, że jej głos przenika ludzkie dusze, rozpala serca, a z oczu wyciska łzy. Ale jej największe marzenie wcale nie jest związane z muzyką. Straciła już matkę, a teraz może również stracić młodszego brata, Tomka, który zmaga się z ciężką chorobą. Targana sprzecznymi emocjami dziewczyna decyduje się wystartować w eliminacjach do popularnego programu muzycznego, a ewentualną wygraną przeznaczyć na leczenie brata. Ta decyzja okaże się przełomowa i sprawi, że w jej życiu pojawi się ktoś, kto pomoże jej uwierzyć w siebie i zawalczyć o szczęście…

„Nie mogłem oderwać oczu od tej niewielkiej osóbki. Po prostu nie potrafiłem patrzeć w inny punkt. Moje serce poderwało się, gdy Oksana zaśpiewała pierwszą zwrotkę. Moje powieki same się przymknęły, gdy wybrzmiał refren. Delektowałem się każdym dźwiękiem, który wydobywał się z jej ust. Była niesamowita. Śpiewała bez muzyki i zrobiła to, czego od niej oczekiwałem – zamieniła słowa w dźwięk. Lepiła ze zdań rytm. Otworzyła swoje serce i wypuściła z wnętrza emocje. Znowu to zrobiła! Zahipnotyzowała mnie. Czarowała mnie słowami: »Kochanie, jeśli twoje skrzydła są złamane, pożycz moje skrzydła, aby twoje także się otworzyły«. Inspirowała mnie do napisania nowych tekstów.”


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

***

W końcu udało mi się nadrobić kolejny tom cyklu Ani Dąbrowskiej Płomienie. Lekturę pochłonęłam szybko, dokładnie tak jak wcześniejsze.

Czas na ciszę nie jest już tak melancholijne jak to było w przypadku poprzedniej części. Tutaj mamy naprawdę dużo muzyki. Zwłaszcza, że cała akcja dzieje się wokół programu muzycznego, który jest wielką szansą dla Oksany, a także nowym początkiem dla Kosmy, który po rozpadzie zespołu w Szwecji wraca do kraju. 

Kosma jak dla mnie jest dość specyficzną postacią. Z początku nie potrafiłam go polubić. Gburowaty, wredny, mówi, co myśli choć nie zawsze to coś miłego.  Jest też pogubiony w swoim życiu. Z rodziną nie ma najlepszych kontaktów. Jest samotny. Dopiero z kolejnymi stronami zaczęłam się do niego przekonywać, choć jeszcze wiele mu brakuje, bym zapałała do niego sympatią.

Oksana to cudowna córka, siostra i przyjaciółka. Wiele by dała, aby jej brat Tomek wyzdrowiał. Poświęca się dla rodziny. Swoje potrzeby i marzenia spycha na dalszy plan. Dopiero program muzyczny jest dla niej czymś dla siebie. Ojciec ją wspiera i nie zabrania jej udziału w nim, pomimo że wtedy Oksana nie będzie mogła mu tak bardzo pomagać. 

Ta dwójka to prawdziwe przeciwieństwa. Oksana jest delikatna, a Kosma wręcz przeciwny. Wiele razy ją nieświadomie rani. A Oksana pomimo tych wielu wpadek i tak nie potrafi odpędzić myśli od niego, choć naprawdę się stara. Muzyka ich łączy, ale momentami i dzieli.

Uczucie między bohaterami jak dla mnie pojawia się trochę za szybko, zwłaszcza, że ich sposób na poznanie się nie należy raczej do tych codziennych. Tym bardziej, że to Oksana jest bardziej ciekawa jego życia niż on jej. Wydaje mi się, że Kosma po prostu bierze to, co jest tu i teraz. Skoro pojawia się uczucie, to w końcu postanawia coś z tym zrobić (to nie jest tak, że od razu się wziął do roboty; trochę mu zajęło zrozumienie, że trafiła w niego strzała amora). On chyba po prostu zaczyna od końca haha :D

Styl Autorki jest prosty, a język łatwy w odbiorze. Powtórzę to kolejny raz, ale ja od razu widzę, że to napisała Ania. Jej styl pisania jest bardzo charakterystyczny. Skupia się bardzo na uczuciach i emocjach, które targają bohaterami. Zawsze stara się je odzwierciedlić jak najlepiej się da i naprawdę jej to wychodzi.

Mówiłam już na stories, że najchętniej nakopałabym Jej w tyłek za to zakończenie. No jak tak można zostawić nas, czytelników, z taką niewiadomą?! :D

Polecam, zwłaszcza jeśli lubicie muzykę w tle :)

Tytuł: Czas na ciszę
Seria: Płomienie
Autorka: Anna Dąbrowska
Ilość stron: 364

Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu NOVAE RES.



4 komentarze:

  1. Na razie skupiam się na innej serii autorki.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie jak to on zaczyna od końca :D. Chyba zostaje tylko przekonać się przez przeczytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem krótko: uwielbiam, kocham książki Autorki ❤ A ta rzeczywiście ma takie zakończenie, że... ech

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia