6 sie 2020

Syreny - Anna Langner



Majka na wakacje wyjeżdża jak co roku do Burzewa, gdzie mieszka u ciotki i wujka. Pracuje sprzedając lody w budce i w międzyczasie odreagowuje Warszawę, w której na co dzień studiuje i żyje.
Wolny czas zawsze spędza ze swoimi przyjaciółkami - Wiolką i Julką. Jednak w tym roku zapowiada się, że będzie inaczej, bowiem Wiolka i Julka stają się Syrenami - dziewczynami do towarzystwa. Całe miasto o tym huczy, a samej Majce również się to nie podoba, ale koniec końców znajduje w tym idealny materiał na artykuł, który ma pomóc zaliczyć jej przedmiot. Nie mówi o tym swoim przyjaciółkom - postanawia zrobić to po cichu. W dodatku będzie mieć na nie oko, bo nie chce, by stała im się krzywda.

Bogaci przystojniacy, kolorowe drinki, znane, drogie, nadmorskie kluby. Te wakacje z pewnością będą jedyne w swoim rodzaju. Majka jednak nie jest zainteresowana wakacyjnym romansem. Przynajmniej tak sądzi, dopóki nie poznaje pewnego przystojniaka...

***

Trzeba przyznać, że w sieci było bardzo głośno o tej premierze. Wydawnictwo i blogerzy naprawdę się postarali. Opis zapowiada nam gorący wakacyjny romans, przy którym czytelnik ma się dobrze bawić. A co ja sądzę o tej historii?

Majka to taka zwykła dziewczyna. Studiuje, pracuje, by mieć na życie. Uczuciowo jakoś się jej nie wiedzie. Ma wzloty i upadki, a rodzice niekoniecznie się nią interesują. Warszawa momentami ją przytłacza, dlatego też uwielbia spędzać wakacje w Burzewie. Tam może odpocząć, wyciszyć się i spędzać czas ze swoimi przyjaciółkami. Pomaga ciotce i wujkowi, sprzedają lody w ich budce.

Jednak w te wakacje wszystko wygląda inaczej, bowiem w Burzewie zrobiło się głośno o Syrenach - dziewczynach do towarzystwa. I wcale nie chodziło tutaj o seks, a o wspólnie spędzany czas, zarabianie na tym kasy. I tymi Syrenami są właśnie Wiolka i Julia - jej przyjaciółki.
Wiolka to taka pyskata, pewna siebie dziewczyna, potrafiąca zawalczyć o siebie. Julka z kolei to poukładana córeczka rodziców, choć to jej wcale nie przeszkadza, by być Syreną.

Majka martwi się o nie, ale szybko zaczyna w tym widzieć dla siebie szansę na dobry artykuł, który musi napisać, by zaliczyć przedmiot. Oczywiście nic o tym nie wspomina dziewczynom. Brnie w kłamstwa.

Dziewczyny poznają trójkę przyjaciół - Damiana, Filipa i Igora. To ci bogaci przystojniacy, których spotkały Syreny, a którzy dość często kręcą się wokół dziewczyn. Majka jako pierwsza ich poznała, do czego też się nie przyznaje, a z Damianem od początku drze koty. I jest to nawet zabawne, ale i denerwujące.
Damian jest pewny siebie, uwielbia wdawać się w przekamarzanie. Od samego początku przezywa Majkę "wiejską dziewuszką", "a później wiejską truskaweczką". I może jest to urocze, ale z każdą kolejną stroną staje się to irytujące. Damian odzywa się tak w każdym zdaniu - W KAŻDYM. Nawet jeśli w prawdziwym życiu mogłoby tak być, to ja bym dostała chyba świra,  Po pewnym czasie to po prostu zaczyna denerwować.

Damian z nich wszystkich jest chyba najbardziej normalny. Filip to taki bawidymek, a Igor to taki misiaczek - przyjaciel (mam nadzieję, że nie pomyliłam chłopaków z imion). Chociaż ciągłe porównanie innych dziewczyn do Aśki przez Igora również po pewnym momencie staje się denerwujące i człowiek tylko przewraca oczami, kiedy czyta o kolejnym porównaniu. Nawet teraz to zrobiłam, haha.
A Majka czy tego chce, czy nie, to zaczyna lecieć na Damiana, który z czasem przestaje być dla niej głupkiem i w ogóle.

Wbrew pozorom nie jest to tylko taka kolorowa historia. Autorka nie opisuje samych pozytywnych aspektów tej profesji. Zdarza się, że dziewczyny wpadają w tarapaty i to nawet te poważniejsze. Jednak Wiolka zaślepiona jest swoim celem i ciężko jej cokolwiek przetłumaczyć. Z kolei Julia jest jej potulna i rzadko kiedy wypowiada własne zdanie.

Rozdziały są różnej długości - na koniec każdego mamy wypowiedzi mężczyzn korzystających z usług Syren, czy innych kobiet do towarzystwa. Jest wzmianka nawet o dwóch znanych nam już panach, ale nie będę zdradzać, co i jak :D Mnie to miło zaskoczyło.
Sam styl autorki jest łatwy w odbiorze. Nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ma się wrażenie, jakby całą tą historię faktycznie opowiedziała zwykła dziewczyna.
Okładka przyciąga spojrzenie - jest naprawdę fajna, a przede wszystkim wakacyjna. Na pewno inni zwrócą na nią uwagę.

Jak dla mnie jest to taka zwyczajna pozycja, a nawet średnia. Nie zachwycam się nią tak jak pozostali. Przyznaję jednak, że gdzieś od połowy zaczęłam się naprawdę dobrze przy niej bawić i nawet ciężko było mi przerwać lekturę. Po przeczytaniu ogólne wrażenie jest dobre, a o tych niektórych mankamentach można po prostu zapomnieć.

Jeśli macie ochotę na historię z wakacjami, romansem i morzem w tle, to Syreny Wam się spodobają. Ja sama póki co jestem zadowolona z tego, co wydaje Autorka :)

Tytuł: Syreny
Autorka: Anna Langner
Ilość stron: 376


Za możliwość recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.



27 komentarzy:

  1. Ja chyba byłam zbyt zajęta, by usłyszeć o tej książce, choć jak wspominasz wydawnictwo i blogerzy postarali się, by dotarła wieść o niej do jak największej grupy osób. Ja już mam swoje wakacyjne książki wybrane (nadrabiam te z zeszłego roku), więc ,,Syreny" możliwe, za jakiś czas sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, była to całkiem dobrze reklamowana książka, ale jakoś mnie nie zainteresowała... Nie wiem czemu, może dlatego, że tego typu lektur mam za sobą sporo, a i na półce pewnie się znajdzie jeszcze kilka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie :) ja przez to zamieszanie też później po nią sięgnęłam niż planowałam :D

      Usuń
  3. Jako wakacyjna lektura na pewno się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobają mi sie takie tematy pań do towarzystwa, a wiec chętnie bym przeczytała xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Na wakacjach sprawdzi się idealnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie czeka w kolejce na przeczytanie 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo że obserwuję kilka bookstagramów na insta ominęła mnie ta premiera. Nie wiem czy chcę to przeczytać, bo chyba bym sie trochę irytowała wymienionymi przez ciebie zachowaniami bohaterów, a zwłaszcza tymi chamskimi odzywkami o wsi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka stwierdziła, że wcale nie tak często Damian to wypowiada 😅

      Usuń
  8. Czytałam już o niej na blogach. Na wakacje myśle, że się przyda :p nawet jak nie jest ona gónych lotów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Na wakacyjne czytanie myślę, że się sprawdzi. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam całkiem niedawno tę książkę. Do mnie nie trafiła kompletnie jestem nią zniesmaczona zwyczajnie. Dałam 1/6...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę! Ja dużo negatywnych opinii nie widziałam, z jedną koleżanką rozmawiałam o niej, co też nie była zadowolona :) ja później przestałam wymagać od tej książki, może dlatego zaczęłam dobrze się bawić na koniec 😅

      Usuń
  11. Ta książka, nie wiem, czy przez okładkę, czy tytuł, ale zupełnie mnie nie interesuje. Nie czuję najmniejszej ciekawości jej treścią...

    OdpowiedzUsuń
  12. zaciekawiłaś mnie ta pozycją ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. W najbliższym czasie pewnie nie sięgnę po tę książkę, ale za jakiś czas dam jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja mama ją niedawno kupiła, więc jestem ciekawa czy i jej się spodoba. Ja po nią sięgnę pewnie w przypływie chwili, jak będę miała odpowiedni nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapiszę sobie tytuł na później :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia