DLA KOGO?
Dla kobiet szukających idealnego balsamu do ust.
DZIAŁANIE
Ochronna, bogata formuła Baby Lips zapewnia nawilżenie ust przez 8 godzin* i widocznie je odnawia. Baby Lips występuje w 6 odmianach: 3 z nich są transparentne i mają filtr SPF 20, a kolejne 3 dodatkowo pozostawiają na ustach subtelny kolor.
EFEKT
Usta są widocznie zregenerowane, bardziej miękkie, nawilżone i lepiej wyglądają
Informacje zaczerpnięte z http://www.maybellinetrends.pl/baby-lips/
Cena
9,99zł
Moja opinia
Opakowanie pomadki wykonane jest z plastyku - w przypadku Cherry Me jest to kolor pomarańczowy z różowymi napisami.
Ważny dla mnie przede wszystkim jest zapach, a tutaj jest on obłędny! Natomiast jeśli chodzi o obietnice, to trochę się zawiodłam. Dziewczyny na blogach zachwycały te pomadki, więc tym bardziej się rozczarowałam, kiedy przyszło mi ją przetestować. Cherry Me to akurat jedna z trzech pomadek, która ma nadawać delikatny kolor ustom, zbliżony do czerwonego. Powinna delikatnie je "zarumienić", a u mnie tego kompletnie nie widać - tak, jakby była przezroczysta.
Nawilżenie ust przez 8 godzin - kłamstwo. U mnie usta potrafiły być suche już po pół godziny, od użycia pomadki. W dodatku zauważyłam, że odziwo je wysusza! Nie przypuszczałam, że tak się rozczaruję. Jednak widnieje w kieszeni mojej kurtki i kiedy mi się przypomni, to jej użyję. Robię to często, ale niestety efekt jest kiepski.
Miałyście podobne doświadczenia, czy może jednak znowu trafiłam na jakąś wadliwą wersję?
Charlotte
Bardzo lubię pomadki z tej serii! Wszystkie niesamowicie pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńmiałam zamiar ją kupić ale teraz poważnie się zastanowie czy czasem nie lepiej wybrac tradycyjnej pomadki z Nivea ktora świetnie nawilża i pachnie też pięknie;p
OdpowiedzUsuńNie kupiłam, raczej kupiłabym, ale tylko dla tego ładnego kolorku jaki zostawiam na ustach. Na zimę polecam balsam z masłem shea z Organique :)
OdpowiedzUsuńJa mam ta druga, niebieska ;-) Niestety przestałam ja używać, bo za bardzo czuc smak, tzn zaraz po posmarowaniu ust, mam ten smak w buzi... Nie wiem czemu, bo z innymi pomadkami nie mam takiego problemu ^^ Tez niedlugo napisze recenzje :-)
OdpowiedzUsuńPlanuję ją kupić, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco:)
OdpowiedzUsuńojj ;/ szkoda że się nie sprawdziła u ciebie.
OdpowiedzUsuńA słyszałam o nie dosyć fajne opinie
OdpowiedzUsuńchyba skusze sie na jedna z nich c:
OdpowiedzUsuńMam peach kiss i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńJa mam tę różową i daje kolor. A z tego co widziałam na blogach ta też barwi usta. Jeszcze trochę potestuję i też napiszę o niej recenzję.
OdpowiedzUsuńja zawsze używam pomadek z nivea i jestem strasznie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMnie te pomadki w ogóle nie zachęcają do zakupu.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa składu tej pomadki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jestem wierna masełkom z Nivea
OdpowiedzUsuńsłyszałam tyle dobrego o tym produkcie jednak jeszcze się na niego nie skusiłam ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś ...;)
masakra, nie miałam tej pomadki
OdpowiedzUsuńszkoda, że wysusza usta....
OdpowiedzUsuńMam na nią ochote :)
OdpowiedzUsuńMnie te pomadki jakoś od początku nie interesowały :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej pomadki - może i dobrze? Skoro jest taka kiepska...
OdpowiedzUsuńUf ciesze się że poraz kolejny nie dałam się namówić :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tych pomadek bo duzo osób je chwali, ale póki co mam kilka innych pielęgnacyjnych :)
OdpowiedzUsuńTak się cieszyłam, że w końcu są w Polsce. Musze się w końcu zmotywować i jakąś zakupić!
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować i sprawdzić jak u mnie będzie działać :D
OdpowiedzUsuńWidziałam sporo reklam tej pomadki ;)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te pomadki niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie strasznie chyba tymi kolorowymi opakowaniami hehe :D
OdpowiedzUsuńteż mnie interesowała ta pomadka, nawet miałam ja w koszyku, ale nie uległam pokusie :) zostałam przy swojej ulubionej laura conti malinowa, ona właśnie bardzo ładnie podbija naturalny kolor ust :)
OdpowiedzUsuń