Sutton, po podjęciu ważnej decyzji, spędziła pikantną noc z nieznajomym. Zero imion, nazwisk. Przygoda na jedną noc. Wszystko się jednak komplikuje następnego ranka, kiedy przychodzi na rozmowę z nowym klientem. Spotyka tam właśnie TEGO nieznajomego. Mało tego… Jest ich trzech i wszyscy wyglądają tak samo… Z którym tak właściwie spędziła noc?
Czy ze względu na okoliczności, uda się jej podołać nowemu wyzwaniu zawodowemu?
Z twórczością Autorki mam naprawdę różnie – jedne jej książki mi się bardzo podobają, inne już mniej. Dlatego też trochę sceptycznie podeszłam do lektury i może właśnie dzięki temu, tak bardzo pozytywnie się zaskoczyłam.
Przede wszystkim trzeba podkreślić, że nie jest to lektura wysokich lotów i nie ma co się nastawiać na nie wiadomo co. Jeśli nie będziecie mieć co do niej wysokich oczekiwań, to będziecie zadowoleni. Ja się dobrze bawiłam, polubiłam też głównych bohaterów. Kibicowałam wszystkim. I mimo że to romans, to pojawiają się też poważniejsze motywy.
Czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Rozdziały nie są długie, szybko się je pochłania. Czwórka się należy 😊
Tytuł: Last Resort
Autorka: K. Bromberg
Ilość stron: 304
Wydawnictwo Luna
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Luna, któremu dziękuję za możliwość lektury.
Lubię książki tej autorki więc chętnie skuszę się na tę powieść.
OdpowiedzUsuń