Szanghaj, rok 1926. Juliette Cai i Roma Montagow to przyszli bossowie zwaśnionych organizacji przestępczych: Szkarłatnego Gangu i Białych Kwiatów. Cokolwiek łączyło ich kilka lat temu, ustąpiło miejsca zapiekłej goryczy i nienawiści…
Podczas gdy gangsterskie porachunki osiągają punkt kulminacyjny, a w mieście szerzą się zaraza i szaleństwo, z głębin rzeki Huangpu wynurza się… potwór. Śmierć zbiera obfite żniwo, zaś Juliette i Roma muszą zapomnieć o tym, co ich dzieli. Jeśli nie powstrzymają tego chaosu, nie będzie już dłużej miasta, w którym mogliby rządzić. Współpraca między nimi staje się nieuniknioną wręcz palącą potrzebą.
Zapierający dech w piersiach debiut to pełna akcji i szalonego tempa opowieść o Romeo i Julii, której akcja toczy się w Szanghaju w latach 20. XX wieku. W tle powiew egzotyki, rywalizujące gangi i potwór z mrocznych głębin rzeki Huangpu.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Jeśli chodzi o fantastykę, to wiecie, że ja wybieram takie książki ostrożnie. Tego tytułu trochę się obawiałam ze względu na to, że akcja osadzona jest w przeszłości w roku 1926 r. Nie jestem fanką historii, a już na pewno tamtejszych czasów, ale skoro mamy Szanghaj w tle, a ja mam słabość do Azji, w dodatku to Young Adult, to się zdecydowałam i muszę przyznać, że to był strzał w dziesiątkę.
Książka liczy sobie ponad pięćset stron i ten fakt z początku mnie przerażał. Na szczęście główni bohaterowie zadbali o to, aby czas spędzony na lekturze nam szybko zleciał. Muszę przyznać, że bardzo podobała mi się postać Juliette, która jest konkretną dziewczyną, a z kolei Roma jest bardziej spokojniejszy, a w sumie świat książek przyzwyczaił nas do tego, że to faceci są tacy bardziej hm… Konkretni. To przyszli szefowie organizacji, a ze względu na ostatnie wydarzenia, powinni współpracować, ale czy się na to zgodzą? Jeszcze ze względu na przeszłość?
Całość może nie jest idealna, ale wypada naprawdę bardzo dobrze i jestem w stanie przymknąć oko na pewne mankamenty (momentami mi się dłużyło). Postaci są naprawdę ciekawie wykreowane, nie są idealne, mają swoje wady a to nadaje im realizmu.
Szanghaj wprowadza pewnego rodzaju magię. Dzięki opisom Autorki czuć jego klimat. Na czas lektury możemy się do niego przenieść i poczuć to, przez co przechodzą bohaterowie.
Oczywiście tom kończy się w takim momencie, że człowiek ma od razu chęć sięgnąć po kolejny, a tu musimy poczekać! Mam jednak nadzieję, że dość szybko będziemy mieć okazję przekonać się, co dalej 😊
Tytuł: These Violent Delights. Gwałtowne pasje.
Autorka: Chloe Gong
Ilość stron: 576
Wydawnictwo Jaguar
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Gatunkowo nie dla mnie, ale książka pewnie znajdzie swoich czytelników 😉
OdpowiedzUsuńJuż znalazła :)
UsuńJeszcze się nad nią zastanowię. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZapowiada się ciekawie, mam w planach przeczytać :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńCoraz więcej miłości z gangsterskim tłem w książkach ostatnio :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Help Book
To nietypowa gangsterka ;)
UsuńMam wielką ochotę na te książkę! ❤️
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńTo była świetna historia!
OdpowiedzUsuńOoooo, to coś IDEALNIE dla mnie!!! I jeszcze Szanghaj, to brzmi naprawdę świetnie! Muszę przeczytać - dzięki za polecenie!!
OdpowiedzUsuń