Nowa świąteczna powieść autorki „Sztuki dawania prezentów”.
Basia prowadzi sklep papierniczy. Jej świat wypełniają bibułki, ozdobne papiery, ołówki, papeterie czy kalendarze, które uwielbia i które pochłaniają niemal cały jej czas i energię. Próbuje radzić sobie z samotnością po stracie rodziców, w czym pomaga jej przyjaciółka Lena. Pewnego dnia przypadkowo spotyka znajomą z dzieciństwa, bibliotekarkę w podeszłym wieku, która żyje w fatalnych warunkach. Basia proponuje jej wspólne spędzenie świąt Bożego Narodzenia. Przy okazji poznaje też zaprzyjaźnionego z nią młodego mężczyznę, Jędrzeja. Gdy wszystko pozornie zaczyna się układać, dochodzi do tragicznego wypadku. Czy rozdzieli on bohaterów, czy przeciwnie – jeszcze silniej splecie ich losy?
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Książki Autorki wielokrotnie przewijały mi się przed nosem, ale jakoś nie miałam okazji po jakąś sięgnąć. Stwierdziłam, że „Gwiazdka z brokatem” będzie idealna na pierwszą lekturę.
Powiem szczerze, że Autorce udało się mnie zaskoczyć i nie spodziewałam się tego, co nam zaprezentowała. Mam tutaj na myśli opis z okładki. Podoba mi się także pomysł odnoszenia się rozdziałów do dni grudnia. Nie są one długie, czyta się je szybko, aczkolwiek czasami miałam wrażenie, że niektóre opisy, czy pewne części rozdziałów mogły być po prostu pominięte.
Główną bohaterką jest Basia – rzekłabym, że to typowa pracoholiczka, nawet bardzo podobna do mnie. Zafiksowana jest na punkcie papieru oraz swojego sklepu papierniczego. Lenka, która jest jednocześnie jej pracownicą i przyjaciółką, czasami ściąga ją na ziemie i próbuje namówić do interakcji z ludźmi. Basia ma za sobą trudną przeszłość, przez co tak naprawdę zamknęła się na ludzi.
Wszystko się zmienia, kiedy po wielu latach spotyka panią Marię, bibliotekarkę z dzieciństwa…
Nie chcę zbyt wiele zdradzać, ale muszę przyznać, że zachowanie Basi będzie Was jednocześnie bawiło, przerażało i irytowało. Jeśli dobrze pamiętam, to Basia ma 24 lata, a przez większość książki zachowuje się trochę jak starsza pani. Z kolei kiedy dochodzi do pewnych zmian, to staje się podobna do rozkapryszonego i zazdrosnego dziecka.
Może przyczepię się tylko do zakończenia – dla mnie trochę za szybkie. Brakowało mi większego rozwinięcia, ale całość oceniam dobrze. Styl Autorki mi odpowiada i myślę, że w przyszłości sięgnę po inne jej tytuły.
„Gwiazdka z brokatem” pokazuje jak przewrotne potrafi być życie. W jednej chwili jest dobrze, a nagle coś się wydarzy i życie wywraca nam się do góry nogami. Jednak poradzimy sobie ze zmianami – zwłaszcza mając wsparcie bliskich osób.
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Całkiem przyjemna lektura 😊
OdpowiedzUsuńLubię tego typu powieści, więc nie mówię jej nie.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMiło byłoby przeczytać tę książkę przy świątecznej choince.
OdpowiedzUsuńA no :)
UsuńTakie książki najlepiej "smakują" w okresie okołoświątecznym. Tak, jak piosenki z dzwoneczkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Zgadzam się :)
Usuń