20 maj 2021

Crew. Tom 3 Miłość - Tijan


Niespokojne serca nie znają czegoś takiego jak "zwykłe życie".

Bren miała swoją oddaną ekipę i to jej wystarczało. A potem wszystko zaczęło się zmieniać. Zakochała się, choć nigdy tego nie planowała. Ponownie nawiązała relację z bratem, mimo że nigdy nie liczyła na jego powrót. Teraz jest w Cain, członkowie jej ekipy poszli do college'u, dorastają, zaczynają się ustatkowywać. A ona stoi na rozdrożu i zastanawia się, jaką drogę powinna wybrać. Nigdy nie miała problemów z pokonywaniem przeszkód, ale życie zwykłym życiem? Tego musiała się nauczyć. I kiedy wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, sprawy ponownie się komplikują. Najwyraźniej normalność nie jest Bren pisana. Pora ponownie stanąć do walki.

Zwieńczenie bestsellerowej serii pióra niesamowitej Tijan!

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

***

Jestem fanką twórczości Tijan. Fallen Crest mi się podobało, ale to seria Crew zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.

A ostatni tom to już w ogóle wypada najlepiej. Muszę przyznać, że czytało mi się go najlepiej ze wszystkich. Towarzyszymy ekipie Bren podczas studiów - ona sama ich się nie podjęła, ale znajduje pracę, w której z pewnością będzie potrafiła się odnaleźć.

Brakowało mi tutaj tylko trochę chłopaków - Jordan'a i Zellman'a. Dobra, ten pierwszy nawet często się pojawiał, ale ten drugi poszedł trochę w odstawkę, choć miał swój moment, dzięki któremu naprawdę go polubiłam, bo przestałam go widzieć jako tylko grupowego śmieszka.

To, co łączy Cross'a i Bren z pewnością jest rzadko spotykane - to naprawdę bratnie dusze, które rozumieją się bez słów. Wystarczy spojrzenie i już wiedzą, o co chodzi. Choć mam wrażenie, że seksualnie to są od siebie za bardzo uzależnieni. Seks oczywiście został tu też przedstawiony jako sposób na ucieczkę od mrocznych myśli, ale to chyba już cecha charakterystyczna twórczości Tijan.

Nie brakuje tutaj akcji, zagadek, błędów młodości oraz śmiechów. Dla mnie Bren jest dość specyficzną postacią i niekoniecznie bym się z nią zaprzyjaźniła. Mogłabym ją tolerować, ale raczej nic więcej. 

Podoba mi się też to, że Autorka nie rozwlekła historii bohaterów na X tomów, tylko zamknęła ją w trzech - przynajmniej taką mam nadzieję. Jako czytelnik jestem usatysfakcjonowana całością, a zakończenie sprawiło, że poczułam ciepło na sercu.

Czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Pochłonęłam lekturę w jeden dzień. Narracja była prowadzona głównie z perspektywy Bren, czy Cross'a, ale Autorka dała dojść do głosu także pozostałym bohaterom, co było bardzo fajne.

Całą serię polecam - jak dla mnie wypada lepiej niż Fallen Crest.

Tytuł: Miłość
Seria: Ekipa
Autorka: Tijan
Ilość stron: 488

Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.



13 komentarzy:

  1. Gdyby nie fakt, że to tom 3 to bym sięgnęła ;)
    Może latem sprobuję sięgnąć po 1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Cała seria bardzo mi się podobała i cieszę się, że Autorka nie zrobiła z tego 8 tomów xd

      Usuń
  2. Nie jestem zainteresowana tą serią, ale najważniejsze, że tobie się podoba.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak fajnie, że ten tom czytało Ci się najlepiej. Cała seria przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie planuję czytać tej serii. Fajnie, że ten tom czytało Ci się najlepiej. To znaczy, że autorka się rozwija. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, jak Natalia powyżej, ja również na tę chwilę nie planuję czytać tej serii. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej serii, ciekawy post, pozdrawiam :)
    https://artidotum.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia