Dean i Brinkley zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Dean ją uratował, kiedy byli jeszcze dziećmi. I nie tylko wtedy. Jednak związek nie był im dany. Pochodzili z dwóch różnych światów. Brinkley była z elity i jej matka wraz z ojczym bardzo dbali o to, by Brinkley miała udaną przyszłość. Z pewnością nie było w niej miejsca dla Dean'a - syna rolnika, dzieciaka z plebsów. To jednak tej dwójce nie przeszkadza, by żywić do siebie jakieś uczucia. Zakazany owoc smakuje najlepiej.
Choć próbowali z tym walczyć, to ta walka była bezsensowna i w końcu ulegli. Spędzili razem cudowną noc, z nadzieją na ponowne spotkanie. Jednak ojczym Brinkley czuł, że dziewczyna coś ukrywa i uniemożliwiał jej wymknięcie się z domu. Mijały tygodnie, aż okazało się, że Brinkley jest w ciąży. Ojczym się wściekł, zagroził dziewczynie, próbował ją nawet zgwałcić... Musiała uciekać. Miała do wyboru - odejście, albo aborcję.
Nie miała wyjścia. Odeszła z domu, zostawiając za sobą miłość swojego życia. Teraz, po wielu, wielu latach, wraca do domu. Z córką, która jest nastolatką i która poważnie choruje. Czy Brinkley wybaczy wszystko swojej matce? Czy spotka jeszcze miłość swojego życia?
***
Kiedy zaczęłam czytać tę książkę, po kilkunastu stronach stwierdziłam, że to chyba nie będzie dla mnie. Nie czułam nic jeszcze. Ale im dalej czytałam, tym bardziej przepadałam. Do tego stopnia, że w pewnym momencie pojawiły się nawet łzy. To naprawdę piękna historia.
Brinkley nie miała łatwego dzieciństwa. Nie ma co ukrywać, że dla matki najważniejsze były pieniądze i wychodząc za Alana, dostała je. Bo przecież chciała zapewnić godną przyszłość córce. Gdyby mogła, to by dyktowała córce z kim ma się spotykać, a z kim nawet stracić dziewictwo. Bo powinna mieć bogatego, sławnego męża. A Brinkley taka nie była. Lubiła prostotę, nie dzieliła ludzi na kategorie. I to właśnie taki szary Dean okazał się być normalny, kiedy jako dziewczynka przytrafiła się jej krępująca sytuacja. To właśnie od niej wszystko się zaczęło.
Kiedy ojczym zobaczył, że dziewczyna spotyka się z Dean'em, zabronił jej tego. Bo to był plebs, nic niewartościowy człowiek. A Dean był naprawdę dobrym i pracowitym chłopakiem. Nasza dwójka bohaterów dorastała, on mężniał i stał się popularnym sportowcem. Ale byli dla siebie zakazani. Zdarzało im się ranić nawzajem - świadomie i nieświadomie. Aż w końcu nie wytrzymali i się zasmakowali.
Ale nic, co dobre, nie trwa wiecznie. Brinkley nie ma jak się spotkać z Dean'em. Wychodzi na jaw, że jest w ciąży. Alan się wścieka, każe jej usunąć dziecko albo wyjechać. W dodatku do niej się dobiera. Ratuje ją matka, która ma resztki uczuć i daje jej swój pierścionek, by go sprzedała - żeby miała za co żyć na starcie. Bo Brinkley nie zamierza usuwać dziecka. Wyjeżdża i sobie radzi.
Los sprawia, że wraca do rodzinnego miasteczka. Przyjeżdża razem z córką, która jest chora. Oczywiście matka Brinkley nic się nie zmieniła. W końcu spotyka też Dean'a. Z początku ich relacja jest zimna, ale kiedy dziewczyna wyjaśnia po części, co się stało, Dean jej wybacza. Nie ma za to pojęcia, że oprócz Brinkley jest ktoś jeszcze...
Historia poprowadzona jest dwutorowo - poznajemy przeszłość bohaterów oraz teraźniejszość. Nie sądziłam, że chwyci mnie ona za serce, Śledząc przemianę bohaterów, zwłaszcza matki, głównej bohaterki, łzy same pojawiały się w moich oczach. Oni wszyscy naprawdę wiele wycierpieli. Znaleźli się ponownie w tym samym miejscu i mają szansę, by sobie wybaczyć i zacząć żyć na nowo. Tylko czy im wszystkim będzie to dane?
Styl autorki bardzo mi się spodobał. Czytało mi się naprawdę dobrze. Świetnie przedstawiła uczucia, które targały naszymi bohaterami. Nie ma nudnawych, niepotrzebnych opisów. Jestem jak najbardziej na tak.
I tak, uroniłam kilka łez, bo naprawdę, to piękna historia. Może nie ma w niej nic odkrywczego, ktoś powie, że to już było. Dla mnie była po prostu bardzo dobra.
Tytuł: Jesteś moim teraz
Autorka: M. Leighton
Ilość stron: 374
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu FILIA.
Jeszcze nigdy nie udało mi się wzruszyć przy książce :D Może właśnie ta by to zmieniła?
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMyślę, że styl autorki mnie również by się spodobał.
OdpowiedzUsuńNa pewno :)
UsuńCiekawa jestem czy we mnie książka też wzbudziłaby takie odczucia. Chętnie to sprawdzę. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj :)
UsuńJak ja lubię gdy za pięknym tytułem i śliczną okładką idzie piekna treść. Niech sobie będzie i banalna, ale dobrze napisana, potrafiąca wywołać prawdziwe emocje, wtedy jestem jak najbardziej na tak <3
OdpowiedzUsuńUważam podobnie jak Ty :)
UsuńOstatnio staram się rzadziej sięgać po ten gatunek, bo cały czas mam wrażenie, że czytam to samo. Ale nie mówię nie. Czasami potrzeba takiej zwykłej, pięknej historii. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńPodziękuję. Muszę zrealizować listę celów ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie płakałam już przy czytaniu, więc tym bardziej jestem zachęcona :)
OdpowiedzUsuńNasze życzenie czytałaś? :D
UsuńLubię się wzruszyć podczas czytania, więc na pewno sięgnę po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńChcę ją przeczytać! Dodaję do swojej listy czytelniczej. :D
OdpowiedzUsuńJools and her books
Spodoba Ci się :)
UsuńJeśli książka sprowokowała cię do łez, to zdecydowanie jest to lektura dla mnie 😊
OdpowiedzUsuńPolecam! ❤️
UsuńSzczerze mówiąc nie przepadam za takimi historiami. Gdzie nie ma psychopatycznego mordercy i krew nie leje się strumieniami, tam moje serce nie zabije mocniej ;) Jednak czasami i ja mam ochotę odetchnąć i sięgnąć po coś innego, a ta historia ma w sobie coś, co mnie zaintrygowało ;)
OdpowiedzUsuńSą gusta i gusciki i dzięki temu mamy tyyyyle książek do czytania :D
UsuńTak wszystko pięknie napisałaś, że aż sama się wzruszyłam i teraz wiem, że chciałabym poznać tę historię. A naprawdę ją omijałam, jakoś nie zwracałam na nią uwagi. A widzę, że ominęłaby mnie piękna historia.
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj :) spodoba Ci się :)
UsuńJakoś nie jestem przekonana. Pewnie by mi się nie spodobała patrząc na moje ostatnie czytelnicze wybory :)
OdpowiedzUsuńJak nie teraz, to może kiedyś :)
UsuńMam tę książkę w planach :) Bardzo chętnie ją poczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com
Polecam :)
UsuńNic bardzo oryginalnego, ale przyjemna książka, jak już się wkręciłam (co prawda blisko połowy już było xd) to dobrze mi się czytało aż do końca :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
O widzisz :)
UsuńBardzo mi się podobała, nawet się na niej kilkakrotnie popłakałam. Moja mama nawet przeczytała ją w dwa dni, a z niej marny czytelnik XD
OdpowiedzUsuńweronikarecenzuje.blogspot.com
Ta nie poruszyła mojego serca ;)
OdpowiedzUsuń