Tytuł: Na scenie. Show
Autorka: Vi Keeland
Ilość stron: 332
Wydawnictwo Kobiece
Jeżeli kochasz, czasem nie masz wyboru. Musisz kogoś puścić wolno, żeby znalazł drogę powrotną, tym razem na zawsze.
Kate podpisała kontrakt na udział w show, w którym miała rywalizować z innymi kobietami o kawalera. Nie chciała tego. Tak naprawdę zmusiła ją do tego sytuacja życiowa. Chciała wygrać program, żeby zdobyć pieniądze - nie na jej jakieś błahe zachcianki. Naprawdę ich potrzebowała.
Kontrakt mówił jasno - żadnego randkowania poza show, żadnego seksu poza show i żadnego łamania zasad kontraktu. Wydawało się to być proste. Dopóki nie poznała Coopera, który sprawił, że się obudziła. Jej ciało i serce odżyło. Jednak relacja z nim nie jest możliwa. Przecież podpisała kontrakt. Nie może złamać jego zasad, bo zależy jej na wygranej. Powinna skupić się na relacji z Flynn'em - kawalerem do wzięcia.
Jednak reakcje jej ciała i Cooper'a mówią wszystko. Ciągnie ich do siebie, pragną siebie nawzajem. Każdy pocałunek i dotyk są zakazane. A Kate jest zagubiona. Posłucha serca, czy rozumu?
Tak, wiem, pewnie robię się nudna, bo przed Wami recenzja kolejnej książki Vi :). Powtórzę się, że autorka skradła moje serce książką Egomaniac a potem był Bossman, więc to oczywiste, że sięgnęłam po kolejny tytuł. Zwłaszcza, że czytałam, iż naprawdę Show wypadło świetnie. Jakie jest moje zdanie?
Kate jest studentką, krupierką i uczestniczką reality show. No dobra, bycie studentką musiała wstrzymać ze względu na sytuację rodzinną i finansową. Wygrana w programie pomogłaby jej rozwiązać problemy finansowe. W dodatku miała jeszcze jeden szczytny cel związany z jej bratem, ale tutaj nie zdradzę o co chodzi ani co się stało - warto samemu przeczytać.
Zasady programu wydają się być łatwe, dopóki nie spotyka Cooper'a. Wszystko się komplikuje, bowiem tę dwójkę ciągnie do siebie. Z początku dziewczyna odmawia mu spotkania, powtarza, że nie może, ale ten się nie poddaje. Kate naprawdę chce grać fair, ale serce jej na to nie pozwala. Ogólnie to bardzo ją polubiłam. To taka zwykła dziewczyna z sąsiedztwa. Z chęcią bym się z nią zaprzyjaźniła.
Cooper za to jest zaborczy i despotyczny. Z resztą Kate ciągle mu mówi, że jest despotą, hehe. Cooper traci dla niej głowę i wiele by zrobił, żeby być z nią. Wkurza (choć to delikatnie powiedziane) go widok Kate i Flynn'a. Zwłaszcza, że widzi, jak Flynn na nią patrzy. Kawaler zakochał się w naszej bohaterce. Cooper nawet stara się trochę manipulować show swojego brata, ale zbyt wiele działać nie może. Próbuje trzymać nerwy na boku, ale nie zawsze mu to wychodzi. Jego też polubiłam. Uparciuch z niego. Ale kiedy musi wybierać, wybiera szczęście Kate. Choć to oczywiste, że wybór ten sprawi, iż obydwoje w rzeczywistości będą cierpieć.
No i nie brakuje tutaj seksu. Jest go dość sporo, bohaterowie są od siebie uzależnieni. Wiadomo, to co zakazane, smakuje najlepiej. Nie są jednak to sceny, które rażą w oczy lub przeszkadzają. Wydaje mi się, że są nawet dopełnieniem całej tej atmosfery w książce.
Jak zwykle prosty styl Vi Keeland sprawia, że człowiek wciąga się od pierwszych stron. Szybko się czyta, ciężko się oderwać choć na chwilę. Nie nudziłam się. Naprawdę świetnie się bawiłam przy tej historii.
- I pocałowałam go w jego gabinecie.
- Jaki ma gabinet?
- Jaki ma gabinet?! To cię interesuje? Nie pocałunek, nie to, że naruszam warunki umowy, tylko gabinet?
- Gabinet dużo mówi o człowieku.
....
- Jest piękny. Elegancki, z widokiem na miasto. Widać, że jego właściciel ma władzę.
- Dobrze. Pewnie pieprzy się tak, jakby cię miał na własność.
Nie mogłam przestać się śmiać przy tym :D.
Polecam lekturę na wieczór z lampką wina. Gwarantuje Wam, że świetnie spędzicie ten czas przy tej lekturze!
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Być może spędzę z tą książką wieczór, ale raczej będzie to już wieczór jesienny. 😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńObecnie nie mam nastroju na takie książki. Nie teraz :)
OdpowiedzUsuńPragnę w końcu przeczytać jakąś książkę tej autorki <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://bookcaselover.blogspot.com/
Polecam, są super :)
UsuńTo książka idealna na jakiś leniwy dzień.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, na leniwy wieczór jest w sam raz :)
OdpowiedzUsuńSama lubię ksiażki autorki, więc z chęcią sięgnę i po tę :) Liczę, że także będę się dobrze bawić :)
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się spodoba :)
UsuńMmm zapowiada się ładnie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jakiś tydzień temu. Ogólny zamysł bardzo mi się spodobał, ale trochę potrzymałabym napięcie. Cooper i Kate za szybko byli razem :D. Pomąciłabym w ich relacjach bardziej niż Vi. Jako że wolę wyraźniejsze, mocniejsze charaktery to bardziej podoba mi się postać Coopera. Szkoda mi Flynna bo okazał się na prawdę w porządku :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, Flynn koniec końców naprawdę był w porządku i nawet go polubiłam :)
UsuńNigdy nic nie czytałam tej autorki, nawet recenzji jej książek, ale może tym razem sięgnę po coś z jej pióra? W końcu Tobie się spodobała, to może mi także?
OdpowiedzUsuńPolecam bo ja chętnie sięgam po jej twórczość :)
UsuńRaczej nie jestem fanką takich książek, ale zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
www.tipsforyoungers.blogspot.com
Muszę przeczytać! Vi również uwielbiam, chociaż romanse ostatnio stają się coraz bardziej absurdalne. Jednak zakazany owoc miłości nigdy się nie znudzi :D
OdpowiedzUsuńhttps://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2018/08/jak-speniam-marzenia-i-zobaczyam-eda.html
Polecam bo fajnie jej wyszło :)
UsuńNie spotkałam się wcześniej z tą książką, ale zapowiada się bardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Recenzje kuszą :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam tę autorkę za ,,Drania z Manhattanu", którego była współautorką i na pewno przeczytam i tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Egomaniac przeczytaj :)
UsuńMogłabym ją przeczytać, ale raczej nie będę miała okazji. Ale świetny jest pomysł wkręcenia w fabułę programu. To kusi i to bardzo. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Coś innego :D
UsuńTo zdecydowanie nie jest mój typ literatury. c;
OdpowiedzUsuń