Tytuł: Królowa cieni
Autor: Sedgwick Marcus
Data premiery: 2010-02-10
Ilość stron: 224
Pewnej mroźnej zimy drwal Tomas i jego syn Peter przybywają do wioski Chust. Otacza ją Matecznik, w którym rosną tysiące srebrzystych brzóz. Las widzi wszystko, ale nie zdradza powierzonych mu tajemnic. Ojciec i syn nie wiedzą jeszcze, że wkrótce będą musieli stawić czoło tajemniczej Królowej Cieni, która sprawia, że umarli wstają z grobów. Oto nowe odczytanie nieśmiertelnego mitu — przejmująca opowieść o stracie i odkupieniu.
Moja opinia
Przyznam się, że sięgając po nią, kompletnie nie byłam przekonana. Pierwsze rozdziały nie zachwycały mnie, ale postanowiłam sobie, że dam szansę tej książce i przebrnę do końca. Nie wiem czemu, ale jakoś nie zachwyciły mnie niektóre imiona postaci. Jakoś mi nie pasowały - część normalna, część trochę inna. Ale fabuła z czasem okazała się być w miarę, a jak akcja zaczęła się rozwijać i powychodziły na jaw pewne fakty to już w ogóle :). W sumie to książkę dobrze się czyta, ale raczej bym chyba nie poleciła.
Niby jest to odkrycie jakby prawdziwego powstania wampira, ale wcale tego nie zauważyłam - może troszeczkę nawiązuje do tego postać, która pojawia się pod koniec przygód Peter'a i Sofii :)
Jest tak gorąco, że mi się aż nie chciało nawet jechać na basen... Porażka...
Charlotte
U mnie też gorąco. ;)Ale cieszmy się bo w Egipcie ponad 40 stopni. ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też strasznie gorąco :)
OdpowiedzUsuńmuszę przeczytać tą książkę :D
Ciekawa ksiązka
OdpowiedzUsuńTo mi przypomniało jak ja dawno nie czytałam żadnej książki - czas wybrać się do biblioteki ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam jedną czarną, ale nie odpowiada mi, wydaje mi się, że do mnie nie pasuje. :)
OdpowiedzUsuń