Zarys fabuły obiecuje nam coś dobrego, zakazanego. Okładka przykuwa wzrok i również zachęca do lektury. Sięgnęłam po nią z nadzieją na dobrą lekturę, a tym czasem w sumie nie wiem, co tak naprawdę dostałam.
Męczyłam się. Mam wrażenie, że Autorka sama nie do końca wiedziała, co chce nam, czytelnikom, przekazać. Za dużo wszystkiego na raz, przez co nic nie trzymało się kupy. Sam motyw przeciwieństw mógłby być dobry, gdyby lepiej go wykorzystano.
Nie wyczułam też tutaj chemii. Nie polubiłam się z bohaterami. Bardzo się rozczarowałam lekturą i ubolewam, że okładka jest taka śliczna, a środek już nie ^^’.
Tytuł: Złodziej mojego serca
Autorka: Meagan Brandy
Ilość stron: 592
Wydawnictwo Luna
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Luna, któremu dziękuję za możliwość lektury.
Szkoda, że męczyłaś się przy lekturze. Wielka szkoda.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka okazała się rozczarowaniem :(
OdpowiedzUsuńLubiłam książkę tej autorki Elita z Brayshaw High. Niestety nie doczekałam się tłumaczeń kolejnych tomów. Dawno tu do Ciebie nie zaglądałam i widzę, że mocno zmieniła się formuła postów 🙈
OdpowiedzUsuń