On ją okłamał. Ona chce o nim zapomnieć. Ale los ma inne plany.
Kenzie przyrzekła sobie, że nigdy więcej nie będzie mieć kontaktu z klanem Hendersonów. Po tym, jak Lyall złamał jej serce, chce po prostu skupić się na nauce. Chwilę później otrzymuje jednak kuszącą ofertę od Theodory Henderson, aby pomóc w zaprojektowaniu kurortu na Korfu. Kenzie podejmuje wyzwanie nie wiedząc, czego może się spodziewać.
Lyall próbuje wszystkiego, by zapomnieć o Kenzie, po tym, jak zdemaskowała jego kłamstwo i go porzuciła. Plany dotyczące rodzinnej firmy są teraz jego najwyższym priorytetem. Kiedy matka potrzebuje pomocy przy projekcie hotelu w Grecji, nie zastanawia się dwa razy. Nie ma jednak pojęcia, jak bardzo jego serce zostanie tam wystawione na próbę...
Drugi po „Don’t love me” tom bestsellerowej trylogii Leny Kiefer, ukazujący miłosne dylematy i emocjonalny rollercoaster, który stał się udziałem Kenzie i Lyalla. Finałowe Don’t leave me już wkrótce!
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
***
Po drugi tom sięgnęłam z wielkim entuzjazmem i muszę przyznać, że wcale się nie zawiodłam. Autorka stanęła na wysokości zadania i to, co najbardziej mi się podobało, to że Lyall i Kenzie od razu nie wpadli sobie w ramiona.
W poprzedniej części Kenzie dowiaduje się, dlaczego wszyscy uważają Lyall'a za zło wcielone. Mało tego - zdaje sobie sprawę, że została przez niego oszukana, a to zabolało najbardziej. Zwłaszcza, że nie próbował się wytłumaczył. Każde z nich próbuje o sobie zapomnieć, ale dzięki pewnej osobie, znów muszą znosić swoją obecność. I tak jak wspomniałam na początku, nie mamy tutaj od razu happy end'u. Autorka pokazała, że droga do wybaczenia potrafi być długa i wyboista. Doskonale pokazała emocje, które targała bohaterami. Nie było im łatwo, a ona wcale im tego nie ułatwiała. I to podoba mi się najbardziej, bowiem taki bieg wydarzeń jest bardziej prawdopodobny i naturalny.
Nie ukrywam, momentami ta dwójka, a z resztą nie tylko ona (pozostali bohaterowie również) doprowadzali mnie do istnego szaleństwa. Głównie swoim zachowaniem, ale było to wręcz potrzebne :D
Czyta się naprawdę szybko. Musiałam sobie dawkować tę historię, bo prawda jest taka, że ciężko było mi się rozstać z bohaterami. Plus jest taki, że przed nami jeszcze jedna część. Drugi tom kończy się w takim momencie, że człowiek ma ochotę rzucić książką w kąt. Serio!
Gorąco polecam!
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Kusi mnie ta seria. Może kiedyś uda mi się przeczytać 😉
OdpowiedzUsuńTakie zakończenia są zazwyczaj niezwykle angażujące. Nie dziwię się, że czekasz na kolejny tom.
OdpowiedzUsuń