8 sty 2020

Czekałam na ciebie - Magdalena Krauze



Paulina to spełniona singielka – przynajmniej tak się jej wydaje. Ma kochanych rodziców, wspaniałych przyjaciół, na których zawsze może liczyć oraz satysfakcjonującą pracę. Jednak z czasem powroty do samotnego domu skłaniają ją do przemyśleń. Nie spotkała jeszcze mężczyzny, który poruszył by jej serce. Wierzy, że czeka na nią ten jedyny i będą mieć swoje szczęśliwe zakończenie. Nie zraża ją to, że jej przyjaciółka Malwina zostaje porzucona przez swojego narzeczonego, a koleżanka z pracy ubolewa nad swoim małżeństwem.


Po wielu latach w jej życiu ponownie pojawia się Igor – szkolna miłość Pauliny, do której wzdychała i jak się okazuje, jej nowy szef! Paula od razu rozpoznaje tego szczeniaka, który w podstawówce przepisywał od niej lekcje i nazywał ją „słonicą”. Zaś Igor…. Kompletnie jej nie poznaje! I choć Paula stara się trzymać od niego z daleka, to nie ma tak łatwo. Wracają wspomnienia, a dorosły Igor jest tak samo interesujący jak ten za dzieciaka.


Czy Paula zapomni o przeszłości i da się porwać teraźniejszości?


***


Paulina skończyła 28 lat, ma kochanych rodziców (jedynaczka), przyjaciół oraz pracę, którą bardzo lubi. Jest szczęśliwa, niczego jej nie brakuje, choć czasami te samotne powroty do domu skłaniają ją do przemyśleń. Ale wiernie trwa w swoim postanowieniu, że gdzieś tam czeka na nią jej wymarzony facet, rycerz na białym koniu.
Jej idealne życie zaburza pojawienie się Igora – rozpoznaje go od razu. Ma być jej nowym szefem, a wspomnienia związane z jego osobą są pozytywne i negatywne. Licealny przystojniak, w którym się kochała, oraz głupi szczeniak, który ją wykorzystywał i przezywał. Sam Igor zaś jej nie poznaje, co wydaje się być dla niej wybawieniem. Tyle, że nie spodziewa się tego, że mężczyzna zacznie ją podrywać!


Igor również odnosi sukcesy zawodowe. Przenosi się z Warszawy do rodzinnej Legnicy. Jest przystojny, czarujący, ale i ambitny, wymagający i nie boi prosić się o pomoc swoich pracowników. Choć jest siebie pewny, to przy podrywaniu Pauli nie zachowuje się jak jaskiniowiec, czego z początku się spodziewałam, a czym mnie pozytywnie zaskoczył. Był po prostu normalny. Opiekuńczy, wyrozumiały. Ich relacja rozwija się naturalnie i powoli, co również było przyjemną niespodziankę. Nic tutaj nie goni, wszystko rozwija się swoim tempem.


Warto wspomnieć tutaj o innych bohaterach, m.in. o przyjaciółce Pauli, Malwinie, oraz koleżankach z pracy – Monice i Kaśce. Fajne jest to, że autorka każdej z nich poświęciła wystarczająco czasu. W ogóle nie odnosi się wrażenia, że któraś z nich jest tutaj na siłę, czy wydarzenia związane z nimi. Ba, one uczą nie tylko czytelnika, ale i samą Paulinę. Wszystkich bohaterów bardzo polubiłam.


Jest to debiut Magdaleny Krauze i jak na polski debiut jest on bardzo dobry! Bardzo pozytywny! Jak tak się zastanowię, to nie znalazłam tutaj żadnych wad – no może zakończenie, ale tylko i wyłącznie dlatego, że Autorka kończy w takim momencie, że człowiek ma ochotę rzucić książką i ukatrupić Autorkę :D
Styl, jakim została napisana ta książka, jest prosty i przyjemny w odbiorze. Narracja prowadzona jest z perspektywy Pauliny. Nie ma za długich opisów, czy bezsensownych dialogów. Wszystko jest naturalne i przemyślane. Pozostaje tylko wziąć się za drugi tom :D


Czekałam na ciebie to bardzo przyjemny romans na nudne wieczory. Mogę Was zapewnić, że będziecie zadowoleni z lektury!



Tytuł: Czekałam na ciebie
Autorka: Magdalena Krauze
Ilość stron: 321





Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.


35 komentarzy:

  1. Książka wydaje się ciekawa mimo, że sam pomysł nie jest specjalnie oryginalny. Jeśli będę szukać takiej książki na nudny wieczór to z chęcią przeczytam!

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może pomysł nie jest oryginalny, ale wykonanie porywa :)

      Usuń
  2. Czytałam już o tej książce i jestem bardzo ciekawa tego debiutu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ją i również mi się podoba. Ma wiele ciekawych pobocznych wątków, które nie zajmują dużo czasu, a jednak zapadają w pamięci na dłużej. Skończyłam na początku drugi tom.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :D też jestem po lekturze drugiego tomu i też bardzo mi się podobał :D

      Usuń
  4. Mam przyjemność patronować tej książce, więc cieszę się, że Ci się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę na liście :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka książka widzę na czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio chętnie sięgam po takie książki, więc będę mieć ją na uwadze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Obie części dobrze się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam t ę autorkę z nazwiska - nie pamiętam czy czytałam jakąś z jej książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie to polecam bo naprawdę fajny udany polski debiut :D

      Usuń
  10. Jedna z nielicznych polskich książek która zachęciła mnie do przeczytania. Zapisuję na listę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnaś być pozytywnie zaskoczona :D

      Usuń
    2. Przeczytana i ogólnie mi się podobała, ale czasem język mnie bardzo denerwował. Czasami było sztucznie, ale nie zmienia to że na pewno będę czytać kontynuację 🙂

      Usuń
  11. Ta książka już jest na mojej liście do przeczytania. ^^
    Buziaki. ;***

    P.

    https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam i również mi się podobała. Mamy coraz więcej ciekawych, polskich autorów. Muszę sięgnąć po kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  13. Powiem tak zupełnie szczerze: romanse to nie moja bajka. Być może dlatego mam wrażenie, że wszystkie są o tym samym. Dziewczyna i facet, kilka perypetii i żyli długo i szczęsliwie. Może i dobrze napisane, może i ciekawe zwroty akcji, ale dla mnie to wszystko jedno i to samo. Dlatego sięgam po tego typu literaturę tylko jeśli książka naprawdę mnie czymś zaintryguje, czyms się wyróżni. Ta tego nie zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Po części masz rację, przyznaję :) Ale całe szczęście, że mamy różnorodne gatunki, każdy znajdzie coś dla siebie :D

      Usuń
  14. Nie czytałam, ale podoba mi się Twoja opinia i okładka, a to już 2 argumenty za tym, żeby po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia