Co nam mówi producent?
Już w starożytności kobiety stosowały mleko i miód do poprawiania
urody. Słynące z niezwykłej urody Kleopatra i markiza de Lencols dzięki
cudownym właściwościom kąpieli w mleku na długo zachowały młodość i
powab alabastrowej skóry.
Kozy uważane są za niezwykle zdrowe.
Potrafią znakomicie bronić się przed zanieczyszczeniem środowiska i
pozbywać z organizmu niektórych szkodliwych pierwiastków. Są
odporniejsze na rożne choroby o0d wielu innych zwierząt.
Dzięki
mlecznym kąpielom skóra staje się gładka, miękka i delikatna. Kąpiele
mleczne są jednym z najstarszych sposobów pielęgnacji ciała. Mogą stać
się rytuałem domowej odnowy biologicznej, która odpręża ciało i umysł.
Naturalne mleko do kąpieli z dodatkiem mleka koziego
doskonale oczyszcza, nawilża i odżywia skórę. Proteiny zawarte w mleku
ze względu na swe właściwości pielęgnacyjne, dobroczynnie wpływają na
kolagen w skórze, opóźniając jej efekt starzenia. Mleko jest źródłem
wysokowartościowych białek oraz kwasów tłuszczowych w tym tzw.
niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych. Zawiera witaminy A, D, E
rozpuszczalne w tłuszczach, oraz B1, B2, B6, B12, PP, C rozpuszczalne w
wodzie. Regularnie stosowane sprawia, że skóra staje się coraz bardziej
jedwabista i utrzymuje elastyczność przez długi czas.
Kąpiel z
dodatkiem mleka przenosi do świata zmysłów, pielęgnuje skórę o czym
wiedziała już Kleopatra, a dzięki dobroczynnym składnikom pozostawia ją
miękką i przyjemną w dotyku.
Produkt przebadany dermatologicznie.
Sposób użycia
Do wanny pod strumień ciepłej wody wsypać zawartość butelki. Chronić okolice oczu.
Składniki
Sodium
Chloride, Sodium Lauryl Sulfate, Cow Milk, Parfum, Goat Milk, Rosa
Canina, Titanium Dioxide, Hydrophilic Fumed Silica, Sodium Benzoate.
100g/8,90 zł
Dostępność
Mleko możecie kupić TUTAJ.
Moja opinia
Powiem szczerze, że pierwszy raz spotkałam się z mlekiem do kąpieli, a tym bardziej w formie proszku :D. Dokładnie, mleko ma postać białego proszku, który zamknięty jest w plastykowej butelce. Taka buteleczka przeznaczona jest na jedną kąpiel, ale z tego co czytałam, to dziewczyny dzieliły ją na dwie kąpiele.
Zapach jest bardzo przyjemny, dość długo unosi się w łazience. Pieni się moim zdaniem średnio - uwielbiam dużo piany, a tutaj aż tyle jej nie było, ale wcale to nie skreśla produktu.
Wchodząc do wanny, miałam dziwne wrażenie, że nie cały proszek się rozpuścił. Mleko pozostawia po sobie jakby delikatny, śliski film. Po takiej kąpieli skóra jest gładka i dobrze nawilżona.
Bardzo fajna alternatywa dla olejków czy płynów do kąpieli.
Produkt otrzymałam dzięki współpracy z JM Spa & Wellness, jednocześnie nie miało to wpływu na recenzję.
Charlotte
w moim pudełeczku znalazło się mleczko o zapachu konwali, bardzo fajne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnigdy o nich nie słyszałam, ale brzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale zapowiada się kusząco... Przekonała mnie głównie ta gładka skóra :D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o podobnym produkcie i jestem bardzo zdziwiona:) chyba się skuszę i kupię, bo lubię nowości:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę - mleczko w proszku! Domyślam się, że na pewno zostanie jakiś osad - to naturalne, w końcu nie wszystko się rozpuści.
OdpowiedzUsuńSzczerze, to bardzo mnie zachęciłaś do zakupu! Kurde, może ja też popróbuję tych nowości :)
lekkiebzdury.blogspot.com
Pierwszy raz się spotykam z proszkiem do kąpieli:) Bardzo ciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
nie znam kosmetyku, ale o firmie słyszałam w związku z aferą blogerek na temat ich warunków współpracy.
OdpowiedzUsuńTak, słucham hip hopu. :)
OdpowiedzUsuńŻebym to ja wannę miała! Dużo rzeczy mnie omija przez ten brak:)
OdpowiedzUsuńDziwny wynalazek:D Obserwuje, zapraszam na mój blog:)
OdpowiedzUsuńHmm ciekawy produkt;)
OdpowiedzUsuńubolewam nad tym ze nie mam wanny i nie mam jak uzyc takich cudakow a chetnie bym sprobowala:)
OdpowiedzUsuńNigdy o tym nie słyszałam, jaka szkoda że nie mam już wanny tylko kabinę prysznicową :(
OdpowiedzUsuńPewnie! Cieszę się! :) Kogo słuchasz? ;>
OdpowiedzUsuńO, super. Podobnie do mnie, tylko ja za BRO już nie przepadam. Miałam chwilową zajawkę przed wydaniem płyty. Sulinowi też mocno "kibicuję"! Koszulki + CD miały być po majówce, a tu nic nie słychać. Mam zamiar sobie ją sprawić, bo za nim szaleję. :D
OdpowiedzUsuńA oldschoole? ;>
kiedyś używałam takiego mleka w proszku do kąpieli z Oriflame, więc to nie jest dla mnie nowość ;) bajer trochę, bo ja wolę zwykły gorący prysznic od kąpieli :)
OdpowiedzUsuńDobry gest. W sumie zaczyna, więc spoko :)
OdpowiedzUsuńNo trochę złą opinie ma, nawet na koncertach czasem coś powie za dużo podobno. :) Ja nie patrzę na to. ;P Jeszcze mnie nie zraził.
Hehe, ja już znalazłam kilka osób. :P W ogóle dziwne to dla mnie, że ta kultura się tak rozpowszechniła, a w blogosferze krucho dalej. :P
Nie wiem czy się sprzeda... Wydaje się, że nie, ale różnie bywa. :P
OdpowiedzUsuńO, ciekawy jest Rover. Poczynił mega progres :)
Nie znam tego kosmetyku ani tej firmy
OdpowiedzUsuńA ja nie mam wanny...buuu:/
OdpowiedzUsuńJakoś nie przekonuje mnie takie mleko do kąpieli - wolę wlać do wanny jakiś płyn, co robi duuużo piany :)
OdpowiedzUsuń