Elle jest w niebezpieczeństwie. Porywa ją Greg, któremu zależy tylko na jednym. W dodatku upokarza dziewczynę i pragnie zabrać jej to, co według niego od zawsze należało właśnie do jego.
Penn oddałby wszystko, by móc wyjaśnić Elle swoje kłamstwa, choć z początku uważa zupełnie coś innego. Kiedy dowiaduje się, że została porwana, nie baczy na konsekwencje, tylko postanawia ją uratować.
Czy nie jest za późno? Czy Penne odnajdzie ją w jednym kawałku i będzie mógł wszystko wytłumaczyć?
***
Pamiętam, że pierwszy tom, Korona kłamstw, wywarł na mnie mieszane odczucia. Z jednej strony książka mi się podobała, a z drugiej niekoniecznie. Pamiętam, że pod względem jej odbioru porównałam ją do serii Elite Kings Club - jedni ją uwielbiają, drudzy nienawidzą. Bałam się, że drugi tom okaże się podobny, albo gorszy, a tymczasem zostałam zaskoczona i to bardzo pozytywnie!
Elle tutaj się zmienia. Jak jej nie lubiłam w poprzedniej części, tak tutaj zaczęła się w końcu normalnie zachowywać. Trochę czasu jej zajęło, by zrozumieć, kim tak naprawdę jest Penn. I ta prawda sprawiła, że wróciła prawdziwa Elle, która pragnie miłości. Rozumna, walcząca o swoje prawdziwe szczęście. Strasznie dużo tutaj słowa "prawdziwy", ale to właśnie na nim opiera się druga część.
Dużo bardziej również polubiłam Penn'a. Choć jest pokręcony na swój sposób - i wcale mu się nie dziwię, bo życie dało mu w kość - to jednak potrafi ocenić, co jest ważne. W rzeczywistości okazuje się być bardzo dobrym człowiekiem, dbającym o innych. Życie go nie oszczędzało i ponownie dostaje kopniaka, bo ratuje Elle. Ale dla niej jest w stanie poświęcić wiele, co też zajęło mu trochę czasu.
Powiem szczerze, że było mi też szkoda jego przez to, co go spotkało w przeszłości. Padł ofiarą i ciągnęło to się za nim wiele lat.
Greg zaś to skończony idiota do samego końca, naprawdę. Chytry na pieniądze, chciałby mieć wszystko i myśli, że groźbą kupi nawet miłość. Pokręcony gościu.
Czytało mi się naprawdę szybko. Wciągnęłam się od samego początku - głównie przez to, że Autorka ma dobry styl. Prosty w odbiorze, nie bawi się w przydługawe opisy. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia dziewczyny i chłopaka. Podobał mi się również pomysł z listami, które pisali do siebie Elle i Penn.
Tron prawdy okazał się być świetnym zakończeniem historii tej dwójki. Wiele tu się wyjaśnia i pokazuje, że w życiu można wiele zmienić. Demony przeszłości można zamienić w coś dobrego i uczynnego.
Tytuł: Tron prawdy
Seria: Duet
Autorka: Pepper Winters
Ilość stron: 424
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Nie znam jeszcze pierwszej części. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam :) choć dla mnie drugi tom dużo lepszy :)
UsuńKsiążkę/cykl mam już na oku i zaznaczone na liście do przeczytania 😁
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak Ci się spodoba :D
UsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu. Dobrze, że jesteś zadowolona z lektury.
OdpowiedzUsuńPolecam całość :)
UsuńNie nie czytałam pierwszego tomu i szybko się to nie zmieni. Fajnie, że drugi tom okazał się lepszy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Chętnie poznam tą serię.
OdpowiedzUsuńElite kings club uwielbiam, gdzieś mi umknęła ta seria i Twój wcześniejszy wpis :)
OdpowiedzUsuńOj bo to chyba dawno już było 🤔
UsuńMa cudowną okładkę :D Pierwszą chyba kojarzę, ale jeszcze nie przeczytałam ;) Mam nadzieję, że w krótce to nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńO tak, okładki są super :)
UsuńTeraz czytam inny gatunek:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy jestem przekonana aż tak do tej historii, by po nią sięgnąć. Ale czas pokaże! ;)
OdpowiedzUsuńJasne :)
UsuńMoże w przyszłości sięgnę po tę serię 😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzyjemnie kiedy książka tak wciąga ;)
OdpowiedzUsuńA no :)
UsuńJak dla mnie ta historia powinna być jednotomowa! Tajemnica Penna była oczywista i lepiej gdyby autorka nie próbowała na siłę robić wielkiego halo wokół niej, tylko skupiła się na przeszłości bohatera. Wątek sądowy mnie nie usatysfakcjonował, zabrakło mi tu ostatecznego rozstrzygnięcia. Ale trzeba przyznać, że miło mi się czytało zarówno jedynkę jak i dwójkę ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak się tak dłużej zastanowić to chyba też wolałabym przeczytać tę historię jako jeden tom :D ja po pierwszym miałam mieszane uczucia.
UsuńJedynkę mam w planach, więc pewnie niebawem i mnie wciągnie ta historia. :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZapowiada się dobrze, ale pierwszy tom jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia :)
UsuńW najbliższym czasie czytam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoże się skuszę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle bym to przeczytała, totalnie mnie zachęciłaś! Lubię takie historie z dreszczykiem emocji.
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post, będę wdzięczna jeśli wpadniesz. 😊
https://hiddenxguns.blogspot.com/
Polecam :)
UsuńPodoba mi się wszystko, zaczynając od narracji obu stron, po lekkość autorki :) i fajnie, że opisy się nie dłużą, bo niektóre książki składają się z opisów już podciągniętych pod flaki z olejem :D chętnie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńO tak. Też nie znoszę takich długich xd
Usuń