Cała rodzina Alicji zmaga się z chorobą jej siostry. Serce
Neli niedługo przestanie bić i nic nie mogą na to poradzić. Dziewczyna dałaby
wiele, żeby Ala cieszyła się życiem i swoją młodością, ale ta niestety walczy
ze swoimi problemami – na co dzień doskwierają jej ataki paniki, o których nikomu
nie mówi. Nie pomaga jej też toksyczna relacja z chłopakiem i mniejsza uwaga ze
strony rodziców. W dodatku pewnego dnia spotyka chłopaka, który okazuje się być…
aniołem śmierci. Na początku nie wierzy, potem nie chce wierzyć, a ostatecznie
zaczyna ufać i darzyć go ciepłym uczuciem. Z resztą dostaje też upragnionej
uwagi. Czy relacja z aniołem śmierci jej pomoże?
Autorka miała dość długą przerwę, dlatego też bardzo cieszę
się na jej powrót. Uwielbiam jej twórczość, a seria Z miłości jest moją
ulubioną w całym książkowym świecie. Z resztą jej historie zbierały ode mnie
dziesiątki i muszę przyznać, że tym razem nie mogło być inaczej.
Wydawało mi się, ze historia mnie nie zaskoczy, a tym czasem
było zupełnie odwrotnie. Szczególnie koniec, którego się jednak nie
spodziewałam. Myślę, że Autorka sprawiła, iż czytelnik wczuwa się na tyle w
główną bohaterkę, że przyjmuje jej myślenie. Odczuwa jej emocje i sprawia, że
żyje tą postacią, która omiata nas, przez co nie myślimy racjonalnie.
Ala jest bardzo życiowa, tak samo jak cała rodzina. Zmagają
się z własną tragedią, próbują jednak też być szczęśliwi i cieszyć się czasem,
który im pozostał. Autorka przedstawiła nam przykrą rzeczywistość wśród
młodzieży. Pokazała, jak toksyczne potrafią być również social media.
Czyta się bardzo dobrze. Autorka zawarła tutaj też dużo przemyśleń, czy cytatów, które sprawiają, że czytelnik na chwilę się zatrzymuje i po prostu duma.
Nie pozostaje mi nic innego, jak Wam polecić.
Znacie twórczość Autorki?
To dobrze, że historia zaskakuje. Jest to zachęcające.
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja :)
OdpowiedzUsuń