Oskar pisze opowiadania o morderstwach, co jest swojego rodzaju terapią po tym, przez co chłopak przeszedł w przeszłości. Szukając inspiracji, udaje się na pogrzeb młodej dziewczyny, którą brutalnie zamordowano. Tam poznaje Luizę i jej młodszą siostrę Melę.
Pojawiają się kolejne ofiary, a w mieście mówi się już o seryjnym mordercy. W między czasie Oskar zbliża się do Luizy, co skutkuje odnalezieniem poszlak prowadzących do mordercy. Czy prawda, jaką odkryje, zniszczy ich związek?
***
Nie miałam jeszcze okazji czytać książki spod pióra Adriana Bednarka. Pamiętam, że jego poprzednia książka, Córeczki, cieszyła się dobrymi recenzjami, dlatego też postanowiłam sięgnąć po jego najnowszą historię. Chciałam dać szansę i przy okazji sprawdzić, czy się polubimy.
Oskar wydaje się być prostym chłopakiem. Trochę cichym, spokojnym, poturbowanym przez przeszłość. I mam tu na myśli, że naprawdę jest poturbowany - na późniejszych stronach dowiadujemy się, co takiego w życiu przeszedł i powiem szczerze, że dziwię się, iż był w miarę normalny. Naprawdę.
Pisze opowiadania o morderstwach, które potem publikuje na Wattpadzie. Są bardzo realistyczne i to mnie już zmartwiło, jeśli chodzi o niego.
Na studia nie poszedł. Pomaga ojcu w sklepie, któremu nie powodzi się najlepiej. Z ojcem też mało co rozmawia. Większość czasu spędza w pokoju, który jest niczym forteca.
Luiza także wydaje się być taką prostą dziewczyną. Nie studiuje, co również jest skutkiem jej przeszłości. Momentami jest irytująca, wręcz dziwna, jakby na niczym jej nie zależało. Ale za to chętnie wdaje się w dyskusje z Oskarem na temat jego opowiadań, czy w ogóle jakiś plotek związanych z morderstwami. Jakoś niekoniecznie ją polubiłam. Momentami odnosiłam też wrażenie, że zależało jej jedynie na seksie z Oskarem - na początku na pewno tylko o to chodziło. Potem już niekoniecznie.
Meli też nie polubiłam. Jest rozpuszczona, po prostu. Typowa młodsza siostra. Imprezki, chłopaki, bunt, dziecinne zachowanie. Myślę, że to najlepsze podsumowanie.
Jeśli chodzi o całość i te wszystkie morderstwa - to przez trzy czwarte książki czytało mi się ciężko. Nie mogłam jakoś się wkręcić w lekturę. Czegoś mi brakowało. Nie specjalnie porwały mnie opisy tych wszystkich morderstw, czy opis tego, co myśli i kombinuje Oskar. Dopiero jakieś ostatnie 150-200 stron to prawdziwy sztos. To one wcisnęły mnie w fotel i byłam naprawdę pod wrażeniem tego, co wymyślił Autor, który po prostu nie cacka się ani z bohaterami swojej książki, ani z nami, czytelnikami.
Zakończenie naprawdę zaskakuje - położenie, w jakim znajduje się Oskar. W sumie to chyba się nie dziwię. Jego psychika już wcześniej została poturbowana, a co dopiero po kolejnych wydarzeniach. Kto by to wytrzymał?! Już nie mogę się doczekać kontynuacji. Jestem ciekawa, czy Oskar zrobi to, o czym myślę, czy może pójdzie w jeszcze inną stronę.
Jeśli chodzi o styl - myślę, że jest dobry. Dla mnie może nie idealny, nie zawsze czytało się super, to ogólnie jestem raczej zadowolona. Jedne rozdziały są krótsze, inne dłuższe, ale tego wymagała fabuła, więc też się tutaj nie przyczepię (bo jak wiecie, nie jestem fanką długich :D).
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora i na pewno nie ostatnie. Inspiracja wypadła naprawdę dobrze i cieszę się, że dałam jej szansę. Czekam na kontynuację, która pojawi się już we wrześniu :)
Tytuł: Inspiracja
Autor: Adrian Bednarek
Ilość stron: 510
Za możliwość lektury serdecznie dziękuję Wydawnictwu NOVAE RES.
Nie mój klimat, nie planuję czytać
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa już nie mogę się doczekać kolejnych części tej serii.
OdpowiedzUsuńJa tak samo :D
UsuńSłyszałam o innej książce tego autora. Pewnie kiedyś zapoznam się z jego twórczością.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Świetnie, ze książka ma zaskakujące zakończenie bo takie książki lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNie mój styl, ale ogólnie brzmi fajnie ;)
OdpowiedzUsuńSama rzadko po takie sięgam :D
UsuńKsiążka już na mnie czeka, więc na pewno będzie czytana. 😊
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńJeśli gdzieś będzie dostępna to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawe, ale obawiam sie, że dziewczyny by mnie irytowały :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie mój klimay :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGdyby mi się miało ciężko czytać, nie wiem czy dobrnęłabym do 3/4 książki... ech... chyba tę pozycję sobie odpuszczę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ostatnio widzę bardzo dużo opinii o tej książce, zazwyczaj są to pochlebne słowa. Jestem jej ciekawa, to na pewno :)
OdpowiedzUsuń