Strony
▼
28 maj 2018
Bez lęku - Mia Sheridan PRZEDPREMIERA
Tytuł: Bez lęku
Autorka: Mia Sheridan
Ilość stron: 328
Data premiery: 06.06.2018
Wydawnictwo Otwarte
Holden Scott ma ogromny problem. Myślę, że można śmiało powiedzieć, iż stoczył się na dno. Imprezy, alkohol, używki, przygodny seks. A przecież kochał sport, był sławny, odnosił sukcesy. Czyżby sobie z tym nie poradził?
Przyjaciel zawozi go do willi, która położona jest w środku lasu z dala od ludzi. Wokół tylko cisza i spokój. Jest to jego ostatnia szansa, by wziąć się w garść. Ma szansę poukładać sobie wszystko na nowo, ale musi też chcieć. Wydawałoby się, że wokół nie ma żywego ducha, dopóki nie dostrzega dziewczyny w białej sukience. W pierwszej chwili ma wrażenie, że jest z nim już tak źle, ale potem okazuje się, że ta dziewczyna istnieje naprawdę i ma na imię Lily. Holden szybko zaczyna rozumieć, że tylko Lily może go utrzymać przy życiu i w swoim postanowieniu.
Do tej pory jestem zaskoczona tą książką i wciąż nie wiem, co tak naprawdę przeczytałam. Co z tego było prawdą? Z wielką chęcią sięgałam po tę książkę, bowiem Bez słów byłam oczarowana i miałam nadzieję, że Bez lęku też będzie ciekawa. A tym czasem nie wiem, co powiedzieć.
Holden stoczył się na dno. Uzależniony jest od środków przeciwbólowych. Przygodny seks był u niego codziennością. Był sławnym sportowcem. Ale wydarzyła się tragedia, z którą nie potrafił się pogodzić. Całe szczęście próbuje się ogarnąć, aczkolwiek mam wrażenie, że gdyby nie jego kumpel, to sam by się nie zdecydował na taki krok. Ląduje sam w lesie. I mimo iż jego rzeczy zostały przeszukane, to i tak Holden przemyca ze sobą tabletki. Trzeba jednak zaznaczyć, że naprawdę próbuje pozbyć się nałogu, ale nie jest to takie proste i szybko się poddaje. Dopóki nie widzi JEJ.
Nocna Lilia. Dziewczyna z początku wydaje się być zagadką. Czytelnik może się domyślać, że prawdopodobnie mieszka gdzieś sama, aczkolwiek na początku zastanawiamy się, czy jednak nie jest wyimaginowanym obrazem Holden'a. Oprowadza go po lesie, zaczynają coś do siebie czuć, ale Lily wie, że nie może to być trwałe. Z czasem dowiaduje się też o jego problemach.
I w pewnym momencie dzieje się coś, co mnie zaskoczyło. Naprawdę, nie pomyślałabym, że ludzki umysł może tak zareagować na tragedię. Nie powiem wprost o co chodzi, nie będę spojlerować, bo uważam, że jest to mega ciekawe i sami powinniście się przekonać. Od tego jednego momentu tak naprawdę człowiek nie wie, co jest prawdą, co do tej pory było prawdą.
Z czasem okazuje się też, że to nie tylko Holden z czymś walczył. Lily również miała poważne problemy. I kiedy czytelnik dowiaduje się tego wszystkiego to nie wie, co tak naprawdę z tego wszystkiego było prawdziwe, co się w rzeczywistości wydarzyło, a co nie. I przez to właśnie nie wiem, co ja sądzę. Chyba po raz pierwszy brak mi słów. Epilog również zmusza człowieka do zastanowienia się nad losem bohaterów. Myślałam, że tylko Lily wciąż ma problemy, ale po tym zakończeniu odnoszę wrażenie, że nasz główny bohater również. Chyba razem przechodzą przez to wszystko. Jeśli faktycznie tak jest, to ludzki umysł znów mnie zaskoczył.
Styl, jakim posługuje się autorka, jest dla niej charakterystyczny. Czuć, że czyta się historię napisaną przez Mię. Czyta się naprawdę szybko, łatwo się wciągnąć.
Bez lęku to poszukiwanie siebie w gąszczu problemów, próba pogodzenia się z tym, czego nie można zmienić, a przede wszystkim to zaufanie wobec drugiej osoby i zapewnienie, że zawsze nas znajdzie.
Jeśli sięgnięcie po tę lekturę to Wam gwarantuję, że na końcu zabraknie Wam słów i nie będziecie wiedzieli, co z tego było prawdziwe, a co nie.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte.
36 komentarzy:
Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! Staram się odwiedzać Wasze blogi na tyle, na ile pozwala mi czas. Jeśli macie pomysł na jakiś post inny niż recenzje książek - jestem otwarta na sugestie. Mogą to być posty związane z nauką języków obcych, tłumaczeniem seriali, czy innego typu.
Jeśli masz pytania to zapraszam do kontaktu: misako.amaya@wp.pl
Jestem bardzo ciekawa tej książki! To mój must-read! 💟
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
Polecam, bo naprawdę rzadko kiedy mam tak, że nie wiem, co sądzić o tym, co przeczytałam :D Ale oczywiście w pozytywnym znaczeniu!
UsuńCoś czuję, że ta książka mogłaby mnie wciągnąć porządnie
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam powieści Mii Sheridan, ale słyszałam o nich mnóstwo dobrego! To tylko kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuńPolecam też "Bez słów", ja od niej zaczynałam :)
UsuńSama nie wiem.... Tego typu historie nie zachęcają mnie abym po nie sięgnęła ale z drugiej wiesz jak zakończyć recenzję xD
OdpowiedzUsuńUznam to za komplement XD
UsuńI słusznie :D
UsuńHaha dzięki :D
UsuńNie ma za co :)
UsuńNa pewno jej nie odmówię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę autorkę, a na książkę czekam z utęsknieniem!!
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy Ci się podobała, jak przeczytasz :)
UsuńTwoja recenzja brzmi bardzo zachęcająco. Może w przyszłości się skuszę na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńLubię tę autorkę więc pewnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już trochę o książkach tej autorki i na pewno za jakiś czas zapoznam się z jej twórczością. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś wypożyczyłam sobie Bez słów z biblioteki, ale jakoś nie miałam na nią ochoty i oddałam nieprzeczytaną. Zastanawiam się czy nie dać tej serii drugiej szansy i nie wybrać się po Bez słów do biblioteki, a potem może przeczytam Bez lęku.... Ale znając życie to pewnie akurat jej nie będzie i będę musiała czekać w kolejce. xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Ja zaczynałam właśnie od Bez słów i mi się podobała :)
UsuńKrążą słuchy,że to najlepsza książka autorki. Strasznie chcę ją przeczytać.:)
OdpowiedzUsuńCzy najlepsza to ciężko mi powiedzieć, bo to moja druga jej autorstwa :)
UsuńFabuła brzmi naprawdę ciekawie chętnie przeczytam podobne odczucia miałam przy lekturze dopóki śpiewa słowik - nie wiedziałam co w książce jest prawdą a co fałszem
OdpowiedzUsuńO, będę musiała zobaczyć co to za tytuł, bo pierwszy raz słyszę :)
UsuńU mnie to było różnie z książkami autorki. Bardzo mi się podobała ksiażka Bez słów, ale innej które czytałam, już tak mi się nie podobały. Jednakże, mam ochotę na tę książkę, więc nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńPo książki tej pani sięgam w ciemno, a tytuł mam już u siebie także tylko czekać kiedy się za niego zabiorę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii :D
UsuńAutorkę uwielbiam! Po tę książkę również sięgnę
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko Bez słów Mii. Inne książki widziałam, że nie miały aż tak dobrych recenzji, więc w sumie się za nie nie zabierałam. Ale kurczę, zaskoczyłaś mnie! Aż teraz naprawdę przeczytam tę książkę, bo... wow, naprawdę chce się dowiedzieć "tego" czegoś o czym napisałaś. :D
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Daj znać potem co sądzisz :D Ja też czytałam tylko Bez słów XD
UsuńAutorka ma dobre pióro :)
OdpowiedzUsuń"Bez słów" jedna z lepszych książek Sheridan. Polecam jeszcze "Bez pożegnania". Natomiast "Bez uczuć" najsłabsza. "Bez lęku" jeszcze przede mną, ale to dla mnie pozycja obowiązkowa, tym bardziej, że zbiera takie pozytywne recenzje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
A dla mnie "Bez pożegnania" nie było takie świetne :( Nie poczułam jej. Czytałam Bez słów, moja pierwsza jej książka i byłam oczarowana :)
UsuńZapowiada się ciekawie :D Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Mam za sobą 2 książki Sheridan i widzę, że w tym przypadku schemat historii także się powtarza. Mimo to przeczytam bo poprzednie spotkania z autorką wypadły dobrze :)
OdpowiedzUsuńCzytałam 3 książki autorki i nie zamierzam odpuścić kolejnej! Widzę, że jeszcze bardziej stawia na emocje między bohaterami, a to bardzo dobre!
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ
Przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJutro odbieram i mam dylemat co czytać :)
OdpowiedzUsuń